Rozdział 48

221 7 0
                                    

Jula_1

&&&

-Mówię tylko prawdę Aria. Utknęłam tu od. Kurwa nawet nie pamiętam - starałam się ją przekonać, że to nie jest dobre miejsce do przebywania i jeżeli może stąd uciec, powinna zrobić to teraz.

-Nie odejdę Payton - fuknęła wywracając oczami. -Wiesz co się dzieje z Victorią? Starałam się z nią skontaktować, gdy wróciłam z Las Vegas, ale nigdy nie oddzwoniła ani nie odpisała.

Co? Louis jej nie powiedział?

Jak do cholery mam jej to powiedzieć? Zayn ją zabił, ponieważ uciekłam i to wszystko moja wina więc tak. Ona nie żyje.

-Odeszła - wymamrotałam, wciąż byłam wrażliwa na ten temat. Ona była najbliższą osobą w moim życiu.

-Odeszła? - zapytała skonsternowana Aria.

-Nie żyje. Została zabita - ponownie wybełkotałam spoglądając w dół na swoje dłonie. Wstrzymała oddech i zakryła usta dłonią.

Podniosłam głowę zauważając, że  płacze. To jest najgorszy sposób na dowiedzenie się o tym, że jedna z twoich przyjaciółek zmarła. Albo została zabita.

-Kto? Kiedy? Co? - wyrzuciła nie wiedząc co powiedzieć.

-W zeszłą środę, Zayn ją postrzelił kiedy przyszłam do apartamentu. Zabił ją, ponieważ uciekłam - wyszeptałam.

-Tak bardzo mi przykro, wiem jak blisko ze sobą byłyście - przytuliła mnie mocno, a ja tylko skinęłam głową w jej objęciach.

-Jest dobrze - pociągnęłam nosem. Odsunęła się, ponownie opierając się o kanapę.

-Musimy powiedzieć jej rodzicom i zrobić pogrzeb. Ona na to zasługuje - powiedziała Aria spoglądając w dół, nie nawiązując kontaktu wzrokowego.

-NIE, NIE ZROBIMY, to tylko sprawi, że wszystko będzie bardziej podejrzane - wrzasnął Louis wchodząc do pokoju. Aria się wzdrygnęła nie spodziewając się,  że wszystko usłyszy. Podszedł bliżej siadając obok niej z drugiej strony.

Nie odzywałam się wiedząc, że to tylko rozpocznie kłótnie. I bijatykę. I skończy się na tym, że ktoś zgarnie siniaki.

-Myślę, że Victoria zasługuje na jebany pogrzeb. Mam na myśli...  przynajmniej niech jej rodzice się o tym dowiedzą, to jedyne co możemy zrobić odkąd on ją zabił - wstała wkurzona i wskazała na Zayn'a, który opierał się o ścianę przyglądając się całemu zajściu podczas gdy ja skuliłam się na kanapie.

Zayn uśmiechał się z wyższością obserwując jak Aria broniła mnie i Victorię, podczas gdy Louis ją ostrzegał.

-Aria. Przestań proszę - błagałam wstając z sofy. Spiorunowała mnie wzrokiem za to, że nie broniłam jej przed Louis'em. Warknęła nisko.

-Aria przestań, albo nie zawaham się ci wpierdolić - syknął Louis  obserwując ją. Rozszerzyła oczy patrząc raz na mnie, raz na  chłopaka. Nie miałam zamiaru mówić jej, że ją uprzedzałam, jednak szczerze bardzo bym chciała to zrobić.

-Pierdol się - krzyknęła popychając go za klatkę piersiową i skierowała się w kierunku drzwi lecz zanim mogła wyjść z pokoju, pojawił się Zayn ze skrzyżowanymi rękami na klatce piersiowej uniemożliwiając jej wyjście z pomieszczenia.

-Aria, proszę przestań. Nie chcę żeby stała ci się krzywda - załkałam, mój głos nie był wystarczająco głośny, by to usłyszała.

Louis gwałtownie przeszedł obok mnie, nie tracąc ani chwili czasu na to, by jego pięść wylądowała na jej szczęce.

Wstrzymałam oddech odwracając się, nie chcąc patrzeć na tą scenę. To wszystko było dla mnie takie autentyczne, gdyż byłam przyzwyczajona do tego bólu. Zamiast przyglądać się temu jak moja przyjaciółka zostaje pobita, sama to odczuwałam.

Poczułam ręce, które owinęły się wokół mnie, gdy łkałam słuchając jej krzyków, bym jej pomogła. Nie mogłam jej pomóc, gdyż sama wplątałabym się w to samo.

-Jest dobrze skarbie. To nie ty - usłyszałam za sobą głos Harry'ego. Szybko owinęłam ręce wokół jego talii czując, że jest on moją ochroną. Zwiększyłam uścisk kiedy usłyszałam wrzaski Louisa na Arię, kiedy mówił, że ją ostrzegał.

Smutną rzeczą jest to, że oni wszyscy są tacy sami. Jeśli Harry miałby wybór żeby zabić Victorię, zrobiłby to. Louis pokazuje się z tej samej strony, jaką Harry kiedyś miał w stosunku do mnie. I szczerze, to jest okropne jak teraz sama na własne oczy mogę zobaczyć to jak Harry mnie traktował.

&&&

Jak Wam się podoba kolejny rozdział? Komentujcie, gwiazdkujcie a kolejny rozdział szybciej się pojawi ;)

A- ;)

Possessive TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz