Rozdział 32

293 12 0
                                    

Jula_1

&&&

Obudziłam się przez delikatne szmery i pikanie roznoszące się po pokoju. Czułam czyjąś dłoń na mojej.

-Harry myślę, że się budzi - usłyszałam jedyny damski głos, Perrie. Następnie  poczułam kolejną dłoń na mojej lewej ręce. Otworzyłam oczy  mrużąc je przez otaczające mnie jasne żółte ściany.

Następnie rozejrzałam  się dookoła zauważając Harry'ego obok mnie, który marszczył  czoło. Chciałam coś powiedzieć, jednak poległam przez co jęknęłam  zrezygnowana. Położyłam wolną rękę na podbródku i poczułam bandaż trzymający moją  szczękę zamkniętą.

-Twoja szczeka jest złamana Payton - wyszeptał Harry. Spojrzałam za niego dostrzegając jedynie Perrie i Zayna.

-Tak bardzo, bardzo cię przepraszam Payton, powinnam była zostać w pokoju - powiedziała  dziewczyna podchodząc bliżej, po czym zobaczyłam wielkiego siniaka na jej  policzku. Nie jestem przyzwyczajona do widoku siniaków, albo ran na niej. Pokręciłam głową jęcząc gdy nie mogłam nic powiedzieć.

-Za kilka dni będziesz w stanie mówić - oznajmił Harry gładząc  kciukiem moje knykcie. Jęknęłam opierając się  o poduszki leżące za mną.  Nie przeżyję nie mogąc nic mówić przez tak długi czas.

...

Nareszcie opuściliśmy szpital po 24 godzinach od mojego przebudzenia, co dla mnie było długim czasem odkąd nie mogłam mówić. Moja szczęka jest opuchnięta chociaż nareszcie zdjęli mi bandaż  co oznaczało, że mogłam wymamrotać kilka słów.

Co do Louisa, mieszka on teraz z Niall'em, który się na to zgodził, tak więc nie będzie się do mnie wtrącać. Nienawidzę być w centrum wszystkiego, jednak wiem, że tak jest najlepiej.

Harry nie opuścił szpitala co pokazało, że faktycznie o mnie dba. Nie był wkurwiony od tamtego razu, a ja nie zamierzałam go denerwować w najbliższym czasie.  Chłopak obecnie wyszedł pozałatwiać parę spraw, między innymi spłacić policję tak by już więcej nie ścigali go oraz jego gangu.

-Payton. Chodź tu na chwilę! - usłyszałam krzyk Perrie z dołu,  westchnęłam ciężko wstając z łóżka i wychodząc z pokoju zeszłam na dół do salonu.

Z trudem, gwałtownie nabrałam powietrza i szybko się cofnęłam.

-Znasz tego mężczyznę Payton? On twierdzi, że jest twoim ojcem - powiedziała Perrie podchodząc do mnie i łapiąc mnie za ramię.

-Wyproś go stąd - wyszeptałam patrząc szeroko otwartymi oczami na mężczyznę, który głupio się do mnie uśmiechał. Perrie się odwróciła, a zmieszanie pojawiło się na jej  twarzy. Usłyszałam jak drzwi frontowe się otwierają i zamykają następnie ukazując  Zayn'a, który stanął koło mnie patrząc raz na mnie, raz na Paul'a.

-Co jest? - zapytał przypatrując mi się. Pokręciłam głową przerywając z Paul'em kontakt wzrokowy i spojrzałam na Zayn'a.

-Wyprowadź go stąd proszę - wyszeptałam, a na moich policzkach pojawiły się łzy.

-Co się stało. Co on zrobił Payton?! - Zayn krzyknął sfrustrowany. Następnie usłyszałam więcej kroków, ale nie zwracałam na to uwagi cofając się w  tył do czasu aż uderzyłam w coś twardego. Odwróciłam się zauważając  Harry'ego, który piorunował wzrokiem Paul'a w ogóle nie zauważając, że w niego uderzyłam.

-Co jest kurwa, kto go wpuścił? - syknął Harry szybko  podchodząc do Paul'a. Mężczyzna stał w miejscu nie bojąc się Harry'ego.  Zmarszczyłam skonsternowana brwi na to skąd Harry go w ogóle zna.

-Wypad stąd zanim rozwalę twoją czaszkę o schody - burknął Harry, odrobinę wyższy od Paul'a.

-Jestem tu tylko po to, by zobaczyć się z moją córką. Uspokój się Harry, nie  jestem tutaj po to żeby kogokolwiek skrzywdzić - powiedział spokojnie,  ale mogłam zobaczyć oraz wyczuć w jego gestach delikatny sarkazm. Głowa Harry'ego gwałtownie odwróciła się w moją  stronę, następnie szybko do mnie podszedł. Złapał mnie stanowczo za podbródek zanim się odezwał.

-On. Jest. Twoim. Ojcem? -syknął mrużąc oczy. Skinęłam głową trzymając ręce  na brzuchu, gdy wzmocnił uścisk.

Paul zaśmiał się za Harry'm kładąc rękę  na jego ramieniu sprawiając, że się spiął, gdy się we mnie wpatrywał.

-Witaj w rodzinie synu. - Paul ponownie się zaśmiał, napajając się moją i Harry'ego reakcją.

&&&

A- ;)

Possessive TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz