Rozdział 71

163 7 0
                                    

Dotarliśmy do hotelu i zaskakująco, Harry tak naprawdę orientował się w terenie. Wyskoczyliśmy z samochodu i weszliśmy do lobby, gdzie Harry zaczął rozmawiać ze starszym mężczyzną. Gdyby to była dziewczyna, robiłby to samo co zrobił na lotnisku.

Mężczyzna uśmiechnął się do nas witając nas, po czym podał klucz Harry'emu, który następnie pociągnął mnie za sobą do windy.

Nie odzywaliśmy się do siebie przez całą drogę do pokoju, który był pięknie urządzony, taki perfekcyjny. Powoli podeszłam do okna, podczas gdy Harry zamknął za sobą drzwi. Widok był niesamowity. Miasto, w którym dorastałam rozprzestrzeniało się przede mną dzięki ogromnemu oknu ukazującym każdy zakątek terenu.

Musieliśmy się znajdować na co najmniej czterdziestym piętrze. Po chwili poczułam jego dłonie wokół swojej talii oraz jego oddech na ramieniu, gdy tak kołysał się w przód i w tył.

-Możesz iść zrobić jakieś zakupy dla naszej dwójki zanim pójdziemy odwiedzić Nate'a. Mam tu do zrobienie kilka rzeczy.-szepnął wpatrując się za okno razem ze mną. Zmarszczyłam brwi wykręcając się z jego uścisku, by spojrzeć mu w twarz. I byłam zaskoczona tym, że zauważyłam, że mówił poważnie.

-Pod jednym warunkiem.-odezwał się bardziej poważnie prostując się, czym teraz górował nade mną. Przewróciłam oczami. Wiedziałam, że to było zbyt piękne, aby było prawdziwe.

Wzdrygnęłam się, kiedy chwycił moją dłoń w swoją i z powrotem wsunął mały pierścionek na mój palec. Zatrzymał go. Spojrzałam w górę spostrzegając, że mnie obserwował.

-Okej, ale nie mam żadnych pieniędzy.-przyznałam, w dalszym ciągu mu się przyglądając. Nie wierzyłam, że faktycznie pozwala mi wyjść bez niego. Spuścił głowę wygrzebując kartę ze swoich spodni, po czym podał mi ją razem z telefonem.

-Wróć tu za godzinę. Nie później Payton.-ostrzegł przymrużając oczy. Skinęłam głową, a na mojej twarzy widniał mały uśmiech. Następnie pochylił się cmokając mnie delikatnie w usta, po czym odwrócił się i skierował do łazienki.

Zachichotałam do siebie, szybko wychodząc z hotelowego pokoju i ruszyłam w kierunku windy. Już dawno nie byłam tak bardzo podekscytowana.

...

Złapałam taksówkę do najbliższego centrum handlowego, które muszę dodać, było ogromne. Szybko wyskoczyłam z auta, praktycznie biegnąc do wejścia. Chciałam zrobić mnóstwo zakupów zanim będę musiała wracać.

Rozejrzałam się wokoło spostrzegając ogromną ilość sklepów oraz ludzi. Nie przebywałam w towarzystwie osób już jakiś czas, a to, że nikt nie zwracał na mnie szczególnej uwagi, gdy przechodził obok mnie, było dziwnie fascynujące.

Nogi zaprowadziły mnie do wejścia do dużego sklepu pełnego ubrań. Uśmiechnęłam się wchodząc do niego i prawie natychmiast zostałam powitana przez pracownika sklepu.

Rozglądałam się wokoło, chwytając rzeczy z marszu. Rzeczy dla mnie i dla Harry'ego, które sądziłam, że mu się spodobają. Jak tylko skończyłam, położyłam ciuchy na ladzie. Kasjerka zaczęła skanować i po kolei pakować ubrania.

Kiedy skończyła, przebiegłam kartą po terminalu i zaskakująco zadziałało. Ponownie uśmiechnęłam się do młodej kobiety, chwytając torby i kierując się do wyjścia. Kolejnym sklepem, do którego się udałam był sklep z bielizną. Wybrałam podstawowe rzeczy dla siebie i kilka dla Harry'ego, wszystko czarne.

Przeszłam do kolejnego sklepu, a moje ręce były już pełne toreb. W drogerii kupiłam niezbędne rzeczy takie jak szczotki do włosów, mydła, produkty do włosów oraz kilka perfum, które nieziemsko pachniały.

...

W końcu zakończyłam swój szał zakupów. Moje ręce zaczęły robić się słabe przez górę siatek, które musiałam nieść. Postanowiłam usiąść, a kiedy to zrobiłam, westchnęłam ciężko. Rozejrzałam się wokoło obserwując przypadkowe osoby. Wszyscy posiadali inne rysy twarzy co sprawiało, że byli doskonale różni.

Zmarszczyłam brwi mrużąc oczy zauważając kogoś, kogo znałam. Moje oczy drastycznie się rozszerzyły spostrzegając Nate'a idącego ramię w ramię z kimś, z kim nigdy bym nie pomyślała, że mógłby choćby spędzać z nim czas.

Szybko wstałam z miejsca wybiegając z centrum handlowego, robiąc co w mojej mocy, by nie zostać zauważoną. Przywołałam taksówkę, po czym szybko i pośpiesznie do niej wsiadłam. Spojrzałam na telefon, który dał mi Harry i nie znalazłam na nim żadnej wiadomości ani nieodebranego połączenia jednak miałam tylko pięć minut, by wrócić do hotelu.

...

Zapłaciłam kierowcy, po czym wzięłam wszystkie torby i biegiem ruszyłam do windy, a kiedy tylko jej drzwi się otworzyły, szybko wcisnęłam guzik z numerem piętra 34. Plecami oparłam się o ścianę i starałam się uspokoić swój oddech.

Kiedy usłyszałam charakterystyczny dźwięk oznajmujący, że jestem na miejscu, wyszłam z windy i długim, wąskim korytarzem skierowałam się do drzwi pokoju, do którego Harry przyprowadził mnie zaledwie godzinę temu. Zapukałam dwa razy i cierpliwie czekałam.

Gdy nikt mi nie otworzył, osunęłam się po ścianie na podłogę odpoczywając. Dlaczego Nate miałby to zrobić? To zupełnie nie było w jego stylu.
Ale zgaduję, że to jest odpowiedź na moje pytanie, dlaczego wyjechał nie żegnając się ze mną.
Jednak czego chciał ode mnie i Harry'ego teraz, gdy tu byliśmy. Mam na myśli, oni nas zaprosili.

Moja głowa gwałtownie się uniosła, gdy usłyszałam nikłe odgłosy kroków, które zbliżały się coraz bliżej i bliżej, dopóki zza rogu nie wyłonił się Harry, który szedł w moją stronę, a na jego wargach widniał mały uśmiech. Był zadowolony, że mnie tu widział, na czas.

-Harry, Nate, on pracuje dla...-przerwałam, starając się wstać za pomocą Harry'ego oraz ściany obok mnie. Skinął głową chcąc, bym dokończyła.

-On pracuje dla Paul'a, widziałam ich razem w centrum handlowym.-powiedziałam w panice. Zmarszczył brwi i przez chwilę głęboko nad czym myślał, po czym odwrócił się, by otworzyć drzwi, a następnie chwycił mnie za ramię, by wciągnąć mnie ze sobą do środka. Zachwiałam się nieznacznie jednak złapałam równowagę, gdy drzwi się zamknęły.

-Wiem.-westchnął Harry, przebiegając szorstką dłonią po włosach. Tym razem to ja zmarszczyłam brwi patrząc na niego zdezorientowana...

~*~

Miłego czytania i do następnego :D

A-;)

Possessive TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz