rozdział 17

829 58 4
                                    

Tobias

Leniwie wstaje z łóżka i momentalnie powala mnie tępe pulsowanie w głowie. Wchodzę do kuchni i nalewam sobie wody. Przez kaca nie mogę myśleć, a za 20 minut muszę spotkać się z transferami. Jejku, i po co dałem się namówić Zekowi na pijawe w środku tygodnia?

Wchodzę pod prysznic, odkręcam kurek z zimną wodą, która momentalnie mnie pobudza i orzeźwia. Nakładam miętowe mydło i dokładnie myje całe ciało. Jak wychodzę, narzucam na siebie czarny T-Shirt, kurtkę, spodnie i buty. Wychodzę z mieszkania skierowany w stronę sypialni nowicjuszy.

Wparowuje do środka. Zapalam światło.

-Za 10 minut widzę was na sali treningowej.

Moje spojrzenie pada na Tris. Mój wzrok mnie nie mylił, albo nadal myli, ponieważ dziewczyna ma niebieskie końcówki. Nigdy nie myślałem, że Tris będzie chciała się przefarbować. Zauważa moje spojrzenie i odwraca wzrok w moją stronę. Kosmyki włosów padają na jej twarz, ale po chwili bierze ubrania i idzie do łazienki. Zauważam Lenę. Ledwo ją poznałem, bo jeszcze wczoraj miała brązowe włosy, a dziś ma ognisko rude. Przynajmniej wiem, kto namówił Tris na farbowanie.

Wychodzę i idę w stronę sali treningowej. Nie dziwie się, że jest mało transferów i nowicjuszy urodzonych w nieustraszonych. Dopiero w przyszłym roku będzie ich wystarczająco dużo. Podchodzę do stoiska z bronią i szykuje na dzisiejszy trening.

Słyszę kroki za mną, lekkie i ciche. Nie muszę się odwracać, by wiedzieć do kogo należą.

-Cześć- mówi swoim pięknym głosem. Odwracam się. Tris ma na sobie czarne spodnie dresowe do ćwiczeń, cienką bluzkę z długim rękawem i czarne adidasy. Włosy spięte w kitke, ale kilka kosmyków opada na jej twarz. Uśmiecha się.

-Cześć Sześć- również się uśmiecham, gdy jesteśmy sami nie będę zmuszał się do udawania, że się nie znamy.

-Wczoraj zrobiłeś niezłe przedstawienie. Austin chodzi jak na szpilkach.

-Było nie mówić. Jego strata- wzruszam ramionami- ładne włosy- mówię ze złośliwym uśmieszkiem.

-Nie przypominaj- Udaje urażoną- Ledwo udało mi się przekonać Lenę, żeby mi nie farbowała włosów na rudo.

Oczami wyobraźni widzę Tris z pomarańczowymi włosami. Nie mogę powstrzymać się od śmiechu.

-Nie pasowałby ci- mówię rozbawiony, dziewczyna również lekko się śmieje.

Wchodzą inni nowicjusze. Lena podbiega do Tris i zaczynają rozmowę, a ja podchodzę bliżej stanowiska z bronią i szykuje naboje.

Gdy przychodzą wszyscy nowicjusze zaczynamy od rozgrzewki. 5 kilometrów biegu, potem brzuchy, przysiady, i pompki. Kondycyjnie najlepiej idzie Tris i Mirze, ale dziewczyna zaczyna się męczyć po czwartym kilometrze i zostaje Tris, która bez dużych problemów jest w stanie mnie dogonić.

-Dzisiaj nauczycie się strzelać i wygrywać w walce. Pokaże wam nadjprostrze ruchy, a od jutra zaczniecie walkę- patrzę na nich- skoro jest tak mało transferów możecie się obawiać, że każdy będzie walczył z każdym nawet po kilka razy- najbardziej niezadowolony jest Finn i Ali, ponieważ są parą, a będą musieli ze sobą walczyć nawet do nieprzytomności- szkolenie dzielimy na 3 etapy. Fizyczne, psychiczne i mentalne. Po każdym z tych etapów zostaniecie postawieni w rankingu, który później zsumuje się. W danej kolejności, z jaką dostaniecie lokatą będziecie wybierać zawody, lidera, strażnika bramy, odbiorcę żywności, instruktora, tatuażyste i wiele innych. Drugi i trzeci etap jest ważniejszy od pierwszego, ponieważ będziecie musieli stawić czoło swoim największym lękom. Jakieś pytania?

Fourtris- Ciąg Dalszy NiezgodnejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz