rozdział 37

733 64 4
                                    

Tris

Kiedy wracam do sypialni wszyscy stoją już na nogach i wlepiają we mnie wzrok, nawet Mira.

-Sześć, gdzieś ty znowu była?- Pyta Lena.

-Wyszłam poza frakcje. Wróciłam, kiedy już spaliście, a pół godziny temu się obudziłam i postanowiłam pospacerować.

-We wczorajszych ciuchach?- unosi brew. Wszyscy wracają do swoich czynności; czyli do ścielania łóżka.

-Nie można już zasnąć w ubraniach?- krzyżuję ramiona na piersi, przez co Lena mruży oczy i lustruje mnie wzrokiem. Po chwili odpuszcza i dalej ściela łóżko. Ja natomiast biorę czyste ubrania i idę pod prysznic, odkręcam kurek i myję się jak najszybciej, po czym narzucam na siebie czarne spodnie, T-Shirt i bluzę. Lena nadal siedzi na łóżku i bacznie mnie obserwuje.

-Dzisiaj wyniki pierwszego etapu- mówi entuzjastycznie Finn i siada na łóżku. Wczorajsza wygrana mocno podbudowała jego pewność siebie i samoocenę, dlatego nie może pozbyć się szerokiego uśmiechu z twarzy- Jakie obstawiacie pozycje.

-Tak naprawdę to ja nie mam bladego pojęcia, kto gdzie stoi, ale mogę być pewna, że Sześć będzie mieć pierwsze miejsce- mówi Ali.

-Skąd ta pewność?- odzywam się spokojnie.

-Nie bądź już taka skromna- odpowiada Lena- nie przegrałaś żadnej walki, jaką Cztery ci ustawił.

-Sześć- wtrynia się Austin- jakie ty miejsca podejrzewasz?

-Dlaczego mnie pytasz o zdanie?- unoszę brew.

-Bo na pierwszy rzut oka widać, że masz jeszcze predyspozycje do erudycji- odpowiada Lena za Austina- masz logiczny umysł, który zawsze wpajali nam rodzice. Ty otrzymałas go za darmo.

Nie wiem dlaczego, ale czuję się nieswojo i pewnie jestem czerwona jak burak. Nie jestem przyzwyczajona do takich komplememtów. A może to złośliwe uwagi, że nie pasuję do nieustraszonych?

Co ja gadam? Oczywiście, że pasuję do tej frakcji. Należę do niej już od czterech lat.

-Idziemy na stołówkę?- wtrąca się Ali- jestem głodna, że chyba zjem konia z kopytami.

-Czekaj- ucinam- Czy wy dwie nie powinnyście mieć kaca?- unoszę brwi i posyłam im zdziwione spojrzenie.

-Oczywiście, że mam kaca- odpowiada Lena- ale na szczęście skończyłam tylko na jednej butelce i nie boli mnie aż tak głowa.

-A ty, Ali?- odwracam głowę w jej stronę.

-Nie jadłam wczoraj nic, więc idę na śniadanie- ucina i zmierza do wyjścia. Finn ją dogania, obejmuje ramieniem i oboje znikają za drzwiami. Lena związuje długie włosy w luźnego warkocza.

-Rozmawiałam wczoraj z Christiną- odzywa się rudowłosa, kiedy opiera but o łóżko i wiąże buta.

-O czym rozmawiałyście?- pytam zdziwiona- była na imprezie?

-Spotkałam ją i trochę pogadałyśmy- wiąże drugiego buta- mówiła, że organizuje wypad poza frakcje i możemy dołączyć.

-O której?

-Za dwa dni po lunchu na peronie- narzuca na siebie kurtkę- tylko nie wiem, co będziemy robić.

Ja mam pewne podejrzenia, ale nie zamierzam ich zdradzać Lenie. Dzień po dźgnięciu Edwarda w oko Uriah zabrał mnie na zjeżdżanie z budynku Hancocka. Ciekawe, czy Christina organizuje zjazd z liny.

-Dobra- wstaję- Ja również robię się głodna, więc chodźmy na stołówkę.

Lena również wstaje i obie wychodzimy z sypialni.

W stołówce jest już spory ruch, a kolejka po jedzenie jest tak długa, że nie widać jej końca. Lena mruczy niezadowolona.

-Sześć, Lena- ktoś krzyczy z środka sali. Zauważam, że to Derek, a obok niego siedzi Harry. Podchodzimy do nich.

-Cześć- wita się Lena i cmoka Harrego w policzek.

-Właśnie robiliśmy zakłady, kiedy w końcu raczycie przyjść na stołówke- mówi Derek- Macie szczęście. Jesteśmy tak łaskawi, że zabraliśmy dla was kilka muffinek- puszcza mi oczko podaje w moją stronę jagodową muffinke, którą biorę do rąk.

-Idziecie pojutrze na wypad poza frakcje?- pyta Harry i obejmuje Lenę ramieniem. Spoglądam na Austina, który spuszcza wzrok, kiedy mój wzrok pada na niego. Czuję ukłucie w piersi, kiedy widzę kogoś smutnego.

-A co?- unoszę brew i wkładam do ust kawałek babeczki.

-Bo siostra mi powiedziała, że można pójść- odpowiada.

-A wiecie, co będziemy robić?

-Niestety nie- wzrusza ramionami- Ten, kto nigdy nie był narazie nie wie.

Przytakuję. Jednak ja chyba wiem, co będziemy robić.

Zaraz idę na wycieczkę i udało mi się coś wstukać^^

Fourtris- Ciąg Dalszy NiezgodnejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz