Wiadomość 20

32.5K 1.8K 151
                                    

Sed

Nie mogłem tak leżeć bezczynnie i czekać na nie wiadomo na co. Tak strasznie tęsknię za moją maleńką, jednak nic mi nie przychodzi do głowy, może Travis będzie miał jakiś pomysł?

Zwlekam się z jej łóżka i wychodzę, patrzę na bajzel jaki zrobiłem i jest mi cholernie głupio, że pozwoliłem emocjom wziąć górę i tym samym mojemu wilkowi.

-Przepraszam Lulu- mówię skruszony.

-Daj spokój, to tylko rzeczy, kupi się nowe- uśmiecha się do mnie.

-Travis masz jakiś pomysł, gdzie ona może być?

-Nie bardzo, znamy się trochę, ale tak naprawdę ona nigdzie nie wyjeżdżała nigdy tylko do mnie.

-Jak nie wyjeżdżała? A rodzina?

-Chyba sobie żartujesz. Ona nie była w domu od 3 lat. Miała zakaz pokazywania się bez swojego mate. 

-Kurwa- mamroczę pod nosem.- A co jak jej się coś stało?

-Nie ma kurwa mowy, nie denerwuj mnie Sed-Travis warczy na mnie.

Pomagam im posprzątać ten cały bałagan, który jest moją zasługą. I przychodzi mi dzika myśl do głowy, że może mój ojciec coś wie, bo w końcu działa na wysokim szczeblu w radzie i może mu się coś obiło o uszy. Dzwonię do niego i nakreślam mu sytuację, ale jedynie co słyszę, to jak bardzo mu przykro i że mi współczuje, ale nic nie wie.

Zamykam oczy zrezygnowany, mój wilk cierpi i popadł w przygnębienie. Moja iskierka zgubiła się i kto wie gdzie ona jest.

-Sed chodź na zajęcia i popytami ludzi, może ktoś coś wie, albo słyszał- zgadzam się z nim i całą nasza trójka rusza na wykłady.

Cały dzień spędziliśmy na wypytywanie o Tate, jedni mi gratulowali upolowania jej, a drudzy współczuli. Ani jedno, ani drugie nie było mi potrzebne, tylko ona, ona jest mi potrzebna.

Żeby nie oszaleć idę na zajęcia dodatkowe, wyżyć się fizycznie i uspokoić trochę swojego wilka. Jestem taki wkurwiony, że połowa towarzystwa nawet nie chce ze mną walczyć, bo wszystkich posyłam od razu na matę. Właśnie mam sobie wybrać następnego przeciwnika, kiedy na salę wpada Travis z telefonem w ręku i wymachuje z nim. Marszczę brwi w niezrozumieniu tego gestu. 

-Sed!-Krzyczy!- Dawaj dupę, to Tate!

Zrywam się z miejsca i pędzę do niego przez całą długość boiska, jestem tak rozpędzony, że o mało co, a wpadł bym na niego.

-Zostawiła nagranie- mówi zdyszany- posłuchaj.

 "Travis tutaj Tate, jestem w rodzinnym domu, wiesz gdzie. Macie tylko dwa dni, bo za trzy będę należeć do kogoś innego. Proszę pomóżcie mi. Kocham was" 

Moje serce przyspiesza na jej wystraszony głos, a kiedy słyszę, że chcą ją komuś oddać, czerwone plamki  skaczą mi przed oczami, a zęby zaciska tak mocno,  że czuję je po korzenie.

-To nie wszystko, napisała też wiadomość- Travis otwiera i pokazuję: "Jestem w domu, matka mnie więzi, macie niecałe trzy doby. Ruszcie tyłki na ratunek".

No tego już kurwa za dużo! Co za suka z jej matki! Zamorduje ją!-Ryczę.

-Niestety, muszę ci przyznać rację.

-Travis, gdzie ona mieszka? Kurwa gadaj!

-Stary prawie na drugim końcu kraju.

-Ja pierdole!- Krzyczę sfrustrowany.

-Dobra damy radę. Powiedziała, że mamy trzy doby.

-A co jak kurwa nie mamy? Czuję, że stało się coś złego. Poczekaj dzwonie do ojca.

Ojciec zawsze odbiera ode mnie telefony, choćby nie wiem jak był zajęty. Tak samo jest i tym razem. Kiedy mówię mu coś się stało, nie chce mi uwierzyć, bo to wygląda jak z filmu kategorii B, ale instruuje mnie co mamy zrobić i już po pięciu minutach siedzimy w moim aucie, jadąc w wyznaczone miejsce.

Miejscem tym jest baza wojskowa, gdzie ma przyjaciela, który przerzuci nas czyli Travisa, mnie i mojego ojca na drugi koniec kraju. Najpóźniej będziemy tam wczesnym rankiem.

Trzymaj się kochanie, jadę po ciebie i żaden kutas, ani suka nie staną nam na drodze.


******************************

Bez szczurów, stosu, palenia żywcem. Najpierw musiałam dodać rozdział z Sedem ;) Cierpliwości niecierpliwce ;)

Czekając na ciebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz