-Że co? Jakie wnuki? O czym ty mówisz mamo?- Sed pyta zszokowany, a we mnie narasta złość.
-No wasze maleństwo i Lori, przecież to wnuki. Prawda?- Na jej słowa wypuszczam ciężki oddech i nie powiem, ale jestem szczęśliwa,że jedno a nie dwoje.
- No tak masz rację- odpowiada Sedric jakby lekko zasmucony.
Ale czy ona chciałby...? Niemożliwe, a może jednak...?
Lisa nasz opuszcza i bierze Willa za ręka i się ulatniają, zostawiając naszą dwójkę samą.
-Sed?
-Tak, kochanie?
-Czy chciałbyś mieć bliźniaki?- Patrzę mu w oczy i ostatnie słowo ledwo przechodzi mnie przez gardło.
- Nie zastanawiałem się nad tym wcześniej, ale na słowa mamy jakoś pomyślałem, że to nie byłoby takie złe- uśmiech się delikatnie.
-Wiesz, ja się cieszę, że tylko jedno- całuję go w usta, ale mój kochany ma inne plany, bo mnie nie puszcza, tylko pogłębia pocałunek.
-Tate chodź- ciągnie mnie gdzieś, a w jego oczach tańczą iskierki pożądania i już wiem, co będziemy robić przez najbliższe kilka godzin.
2 tygodnie później
Dzisiaj wyjeżdżamy na uczelnie, a te dwa tygodnie, które tu spędziliśmy to istne wakacje w porównaniu do tego jak święta przebiegały w moim rodzinnym domu.
Mama Sedrica, jak i reszta rodziny okazali mi tyle miłości, że wcale nie dziwię się, że mój partner jest taki, a nie inny. Państwo Black oszaleli na punkcie przyszłych wnuków, a Travisa tak samo jak mnie przyjęli z otwartymi ramionami. Oczywiście podejrzewam, że cieszą się również na myśl, że ich Lori zostanie tutaj na miejscu.
Sedric jako przyszły alfa będzie musiał w przyszłości kogoś mianował na stanowisko zastępcy i już wiem, że jego Beta zostanie Travis. Cholernie się z tego cieszę, bo będę miała przy sobie dwóch najważniejszych mężczyzn mojego życia.
A co do reszty...
Mój brzuszek urósł jeszcze bardziej, ale co się dziwić jak połowa ciąży za mną, bo u zmiennych taki stan trwa niespełna siedem miesięcy.
Właśnie mam ruszyć na poszukiwanie mojego partnera, kiedy w kuchni pokazuje się jego mama.
-Cześć kochanie, wcześnie wstałaś- wita się ze mną Lisa.
-Dzień dobry, mamo- po raz pierwszy tak do niej powiedziałam i od razu wylądowałam w jej ramionach.
-Tate, dziękuję ci.
-Ale za co?-Pytam nic nie rozumiejąc.
-Za to, że kochasz Sedrica, za potomka i za to, że jesteś jego partnerką, na którą tak długo czekał.
-Wiem, bo ja też długo czekałam na niego. Jestem wdzięczna bogini, że to on jest moim partnerem- mówię z uśmiechem na ustach.
- Na pewno będzie jeszcze bardziej szczęśliwszy, kiedy wasz syn przyjdzie na świat- mówiąc to, dotyka swoją dłonią mojego brzuszku.
-Ale... - przełykam głośno ślinę ze wzruszenia - skąd wiesz czy to chłopiec, czy dziewczynka?
-Ma się ten dar jako Luna- mruga do mnie i odchodzi, a ja stoję ze łzami w oczach.
Mój mały Black, moje słoneczko, które noszę pod sercem. Teraz łzy lecą jak grochy, bo jak ja mogłam być zła, że jestem w ciąży. Boże, ale byłam żałosna.
-Kochanie?- Na dźwięk głosu mojego mate podnoszę głowę. - Chryste, co się stało?
Momentalnie zostaję przyciśnięta do jego klatki piersiowe, a jego głowa ląduje w zagłębieniu mojej szyi. Po chwili jego dłonie dotykają całego mojego ciała, kończąc na moim brzuszku.- Skarbie skąd te łzy? Z dzieckiem wszystko dobrze?- Pyta z napięciem w głosie mój ukochany.
-Zdałam sobie...- pociągam nosem- sprawę, że jestem.... Przepraszam Sed- znowu wybucham płaczem.
-Ach te hormony ciążowe-masuje moje plecy, a następnie ociera moje łzy z twarzy.
-To nie to- kręcę głową i biorę jego twarz w swoje dłonie.- Twoja mama przed chwilą powiedziała- nabieram powietrza i je wypuszczam- że urodzę małego Blacka i poczuł...- nie mogę dokończyć, bo jego usta lądu na moich w żarłocznym pocałunku.
- Będę miał syna? Małego Blacka?- Szepcze pytanie wprost w moje usta, a ja potakuję tylko głową, bo znowu się rozryczę.- Kocham cię maleńka, tak bardzo cię kocham.
-Ja ciebie też kocham Sedric- odpowiadam i tym razem to ja wpijam się w te idealne usta mojego partnera i mojej miłości.
************************
To najprawdopodobniej ostatni rozdział i czeka nas epilog. Ale wyjdzie w praniu;)
![](https://img.wattpad.com/cover/76554827-288-k217788.jpg)
CZYTASZ
Czekając na ciebie
WerewolfKażdy z jej rodziny jest już z kimś związany, tylko nie ona. Specjalna szkoła dla wilkołaków ma pomóc w znalezieniu jej mate. Jednak sprawy w przypadku dziewczyny nie są takie jakby chciała ona i jej bliscy. On przystojny przyszły alfa i wciąż niesz...