Igraszki w lesie 43

27.6K 1.5K 51
                                    

Tate

Jak tylko usłyszałam słowa wypowiadane przez Seda, zapewniające mnie, że to jego siostra, od razu minęła mi złość. Nie wiem co bym zrobiła gdyby on mnie.... Nawet nie chce mi to przez gardło przejść.

-Sed?

-Tak kochanie?

-Możemy iść pobiegać? Muszę trochę wyzwolić swojej energii- uśmiecham się do niego zalotnie.

-Nie ma sprawy skarbie- mówi i odsuwa się ode mnie, a ja wykorzystuję moment i biegnę za drzewa. 

Chowam się za wielki dąb, gdzie pozbywam się ubrań i przemieniam w wilka. Próbuję dać susa, ale przede mną wyrasta wilcza postać Seda. Stoi i przypatruje mi się tymi swoimi złocistymi oczami, a jego czarno-granatowe futro kusi, żeby zatopić w nim pysk. A w sumie czemu nie.

Podchodzę do niego niespiesznie, trącam pyskiem jego nos i przesuwam swoim po jego sierści, która jest taka delikatna. Niestety nawet w wilczej postaci jest ode mnie wyższy, więc jedynie co mi pozostaje, to przytulić się do jego boku, a głowę ułożyć obok jego. 

Słyszę jak mruczy zadowolony, zresztą mnie samej to się podoba i zanim orientuję się co robię, moje kły lądują na jego uchu, delikatnie je przygryzając. Sed jakby nie wierzył, że to zrobiłam, potrząsa łbem  i obraca nim w moją stronę. Odsuwam się i wiem, że zabawa się zaczęła. 

Szybko wymijam go z prawej strony i pędzę przed siebie, między drzewa, a w mojej głowie rozbrzmiewa jego głos.

~ Och skarbie, zadarłaś nie z tym wilkiem co trzeba- naśmiewa się ze mnie.

~ A ty nie wiesz z kim masz odczynienia- i tu on naprawdę nie wie, bo jestem mistrzem kamuflażu.

 Ale jasny gwint... ostatnio znalazł mnie w tym lesie. Niedobrze.

Przyspieszam i mam nadzieję pobawić się z nim w chowanego. Oczywiście udaje mi się to do czasu, bo po jakiś piętnastu minutach i zapuszczeniu się bardzo daleko, czuję jak jego wielkie, ciężkie cielsko przygniata mnie do ziemi.

~ No i co teraz powiesz króliczku?- Trąca mnie swoim pyskiem w uchu, które kiedyś oznaczył, po czym przejeżdża po nim językiem, co wywołuje u mnie iskrę.

~ Niech ci będzie, nie mam z tobą szans- mówię potulnie.

~ Mnie się nie ucieka, bo i tak znajdę cię wszędzie- tym razem kładzie się koło mnie i patrzy mi prosto w oczy.- Kocham cie maleńka.

~ Ja ciebie też i przepraszam za to... za twoja siostrę, ale ja...- niedane jest mi dokończyć, bo Sed przemienia się w człowieka, co mnie lekko dekoncentruje i moje myśli ulatują z wiatrem.

Robię to samo co on przybierając ludzką postać i oboje nadzy leżymy naprzeciwko siebie, co jednak nie trwa długo, bo Sedric ma jednak inne plany. W oka mgnieniu znajduje się nade mną i  robi to co zawsze wychodzi mu w takich sytuacjach najlepiej. Kocha się ze mną. 

Jednak tym razem jest to nasz taki pierwszy raz, bo robimy to na polanie w środku lasu. Jesteśmy ukryci wśród wysokiej i już lekko wyschniętej trawy, bo październik mimo wyjątkowo ciepłej aury, to rządzi się swoimi prawami jak na dany miesiąc jesieni przystało. Schowani przed resztą świata, obdarzamy się wzajemnie miłością, czułością i całą resztą tym co robią zakochani. 

Jestem nieprzytomnie i niezaprzeczalnie zakochana w moim partnerze, który tak samo jak ja czuje to do mnie. Mogę to dostrzec w każdym jego geście i spojrzeniu, które swoja drogą topi mnie niczym, topi się wosk na słońcu.

-Jesteś piękna najdroższa- Sed mruczy mi do ucha.

-Myhy- mówię sennie, bo po dwóch razach jestem wykończona.

-Musimy się zbierać- uśmiech się do mnie i lekko podgryza swoje oznaczenie na mojej skórze.

-Jak będziesz tak robił, to nie wyjdziemy z tej trawy do wieczora- kręci głową rozbawiony moimi słowami.

-Masz rację, więc rusz swoją seksowną pupę i ruszam, bo moja siostra stwierdzi, że cie jeszcze zamordowałem.

-Albo domyśli się, że kochaliśmy się na zgodę-mówię z cwaniackim uśmieszkiem, za co dostaję mocnego klapsa w tyłek i śmiech Seda.

-Kto pierwszy ten robi kolację- mówię i sama nie wiem, kto wygra, ale zmieniam się w kilka sekund i rzucam się przez las w stronę akademika i naszych ubrań.

-Kolejne wyzwanie kochanie i znowu przegrasz- śmieje się Sed i wyprzedza mnie w swojej wilcze postaci.

~Zobaczymy!- Krzyczę za nim.

Czekając na ciebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz