Wspólne branie prysznica skończyło się na dzikim seksie pod strumieniami wody. Sed tym razem był dziki i nieustępliwy, pokazał mi trochę swojej niegrzecznej strony, która bardzo mi się spodobała.
Po prysznicu z moim ukochany, ubraliśmy się i zeszliśmy na dół, gdzie nie zastaliśmy nikogo, więc ruszyłam do kuchni, gdzie tym razem byli wszyscy.
-Tate chyba, to nie najlepszy czas, ale muszę ci powiedzieć, co zdecydowałem w sprawie twojej siostry.
-No tak jeszcze ona została- wzdycham, bo mimo iż z niej kawał suki i zaatakowała mojego przeznaczonego, to w końcu dalej siostra.
-Dałem jej wybór- ojciec przeczesuje dłonią swoje włosy.- Mogła poddać się karze pozbawienia jej hierarchii, albo zostać wygnana.
-Pewnie woli zostać wygnana- stwierdzam, a tato robi zdziwioną minę, więc tłumaczę.- Dla niej pozycja jest najważniejsza, więc jej brak kontra śmierć, to zapewne wybierze to drugie- wzruszam ramionami.
-Zaraz ją tutaj przyprowadzą właśnie w tym celu- tato chce jeszcze coś powiedzieć, ale słyszmy hałas i odwracamy się w stronę, z którego dochodzi.
- Jak śmiesz mnie ciągnąc, puszczaj- słyszę jakże piskliwy głos siostry.- Puszczaj do cholery!- Wykrzykuje.
Wszyscy patrzymy jak wchodzi do kuchni w towarzystwie dwóch strażników, którzy trzymają ja mocno za ręce.
-Ojcze każ im mnie zostawić- mówi hardo.
-Moja droga - zwraca się do niej nasz tato.- Zapominasz,że w tej chwili jesteś już tylko więźniem. Twoja zdrada rozerwała mi serce i choćbym chciał, to nie mogę postawić twojego dobra nad dobrem watahy. Przykro mi.
-To kurwa twoja wina. Ty szmato!- Warczy do mnie.- Gdyby nie ty i twój kochaś, Drake by tym wszystkim rządził- na jej słowa czuję jak Sed cały się spina i powarkuje cicho, a mi robi się niedobrze jak słyszę imię tego skurwiela.
-O czym ty do cholery mówisz? -Pytam i wbijam w nią spojrzenie.
- Skoro już podjęłam decyzję i nie mam zamiaru być zdegradowana, to mogę wam powiedzieć- śmieje się jak opętana.- Władzę, miał przejąc Drake. Miał się z tobą sparować i w ten sposób miał połączyć obie watahy.
-Co? Jak do cholery...
-Nasz kochany tatuś miał umrzeć szybko i bezboleśnie, chociaż co do tego drugiego, to nie jestem pewna- znowu się śmieje. Jak kocham boginie zaraz ją kurwa uduszę. - Mama miała wszystko załatwić- słyszę jak tato wciąga gwałtownie powietrze.
-W takim razie bardzo dobrze, że już nie żyje, bo inaczej spotkałby ją taki los jak Draka- odzywa się ojciec tonem alfy i tylko ja wiem ile to musiało go kosztować.
- Co mu zrobiliście?!-Wrzeszczy tak głupia pinda.
-To na co zasłużył- odzywa się groźnie Sed.- Nikt nie ma prawa dotykać mojej partnerki.
-Tą kurwę nazywasz swoją?- Wrzeszczy i wyrywa się, a moje nerwy są wystawione na próbę i mam ochotę ją rozerwać na strzępy.
Właśnie w tym momencie zdaję sobie sprawę, że coś takiego jak on i ja jako rodzina chyba nie istniejemy.
-Jeszcze raz obrazisz Tate, a zostaniesz natychmiast wyrzucona z tego domu.
-Z miłą chęcią opuszczę to miejsce- syczy.
-A więc dobrze, skoro to twoja decyzja, niech tak będzie- pokazuje strażnikom, żeby ją wyprowadzili, ale oczywiście w akompaniamencie jej wrzasków.
Sed obejmuje mnie ramieniem i przytula do siebie w opiekuńczym geście. Wtulam się w jego tors i zaciągam zapachem, który mnie uspokaja, natomiast on opiera brodę o czubek mojej głowy. Dłonią głaska moje plecy co mnie niesamowicie odpręża.
-Moja maleńka- szepcze mi do ucha.- Nie pozwolę cię nikomu skrzywdzić. Kocham cię.
-Ja ciebie też kocham- odszeptuję.
Słyszmy chrząknięcie, więc od razu podnoszę głowię i spoglądam w stronę reszty rodziny. Każdy z nich ma durnowaty uśmieszek na ustach i posyła w naszym kierunku rozbawione spojrzenie, na co kręcę tylko głową.
-Moi drodzy, pora na nas- odzywa się Alfa Black.- Musimy was dostarczyć na uczelnię, więc komu w drogę temu czas.
Żegnam się z tatą i moim braciszkiem, chociaż on to już za chwilę, też będzie uganiał się za spódniczkami, więc najmłodsze to to nie jest. Obiecuję, że odwiedzimy ich razem całą trójką przy najbliższej okazji.
Kocham to miejsce, mimo że ostatnie dwa dni to był istny maraton nieszczęść, ale wiem jedno. Moje miejsce jest tam, gdzie moje serce. Sed jest moim domem, moim spełnieniem marzeń.
CZYTASZ
Czekając na ciebie
WerewolfKażdy z jej rodziny jest już z kimś związany, tylko nie ona. Specjalna szkoła dla wilkołaków ma pomóc w znalezieniu jej mate. Jednak sprawy w przypadku dziewczyny nie są takie jakby chciała ona i jej bliscy. On przystojny przyszły alfa i wciąż niesz...