Wspólne chwile 38

28.3K 1.6K 50
                                    

 Jest późno,a ja jestem podeskcytowana jak małe  dziecko, które czeka na Świętego Mikołaja. Moje pierwsza wspólna noc z Sedem jako moim pełnoprawnym partnerem.

Lulu poszła  grzecznie do siebie,a Travis cicho wymknał się  od nas,  bo moja współlokatorka nie dawała  mu żyć. Współczuję mu, bo ona potrafi działać na nerwy jak nikt inny. Natomiast Sedric pocałował mnie namiętnie i poszedł po kilka swoich  rzeczy z obietnicą, że wróci błyskawicznie.

Doprowadziłam się do porządku, ułożyłam w łóżku i czekałam na swojego księcia z bajki.

Zaczęłam rozmyślać o Travisie i Lulu. Nie, to nie będzie tak, ona nie jest dla niego, albo raczej on jest dla niej za dobry. A może by tak znaleźć mu kogoś, może Sedric kogoś zna?

~ Chcesz spiknąć z nim kogoś? -Moja wilczyca się odzywa.

~ Dlaczego by nie. Jest super facetem, przystojnym i na pewno może się dobrze zabawić,a poza tym może znajdzie swoją bratnią  duszę.

~A od kiedy ty jesteś  taka rozrywkowa?- Kpi sobie ze mnie.

~Jesteś taka wkurzająca-warczę na nią.

~ W sumie może masz rację- mówi poważnie.

~ A to ci nowość- prycham.

~ Jakby Travis znalazł sobie swoją mate, to nasz partner nie byłby taki zazdrosny.

~ No tak, pomijam przyjaźń a nawet to, że jest moją  rodziną, to Sedric go toleruje do pewnego stopnia- wzdycham.

~ To mamy nowe zadanie- śmieje się moje drugie wcielenie.

~ O tak. Misja pt."Dziewczyna dla Travisa"- Śmieję się.

W końcu moja wewnętrzna rozmowa z wilczycą dobiega końca, a ja dalej grzecznie czekam w łóżku w niegrzecznym stroju na Seda.  W końcu moja nieprzyzwoita czarna, koronkowa bielizna będzie miała zastosowanie. 

Po piętnastu minutach wchodzi do mojego pokoju z mokrymi włosami, ale kompletnie ubrany , a ja i tak rozpływam się na jego widok. Boże chodzący seks, metra dziewięćdziesiąt wzrostu, przydługie czarne włosy, piękne granatowe tęczówki i ... Jasna cholera on zaczyna się rozbierać. 

Patrze jak zahipnotyzowana kiedy podchodzi powoli do łóżka i powoli ściąga z siebie górę, a moim oczom ukazuje się jego sześciopak. Rzuca podkoszulek na podłogę, a następnie zabiera się za ściągnięcie spodni, które po chwili ląduje tam gdzie wcześniej jego t-shirt. 

No i kurwa mać!  Krztuszę się śliną na jego widok, a raczej na widok jego sprzętu. Boże drogi, czy to było we mnie? Odrywam oczy od jego stojącego fiuta i spoglądam mu w oczy, gdzie widzę rozbawienie, a on wie o czym sobie właśnie pomyślałam.

- Nie martw się kochanie, jak widać pasuje idealnie- mruga do mnie, odkrywa kołdrę, żeby wsunąć się  do łóżka i zamiera.

Aha, czyli teraz ja jego zszokowałam.

- Chryste, skarbie. Czy ty chcesz mnie zabić?

-Rozumiem, że ci się podoba.

- Bardzo, ale mam nadzieję, że to nie jest twoja ulubiona bielizna?- Pyta z błyskiem w oku.

-A dlacze...- nie jest mi dane dokończyć, bo mój napalony partner rzuca się na mnie i całuje zachłannie. 

Zanim spostrzegam się co się dzieje, słyszę jak materiał moich koronkowych fig wydaje dźwięk darcia, a następnie góra podziela ich los.

-Moja maleńka, tak cię cholernie pragnę- dyszy mi w usta, a ja jedynie o czym mogę myśleć, to Sed  i ja połączeni w jedność.

-Sed- jęczę i on wie czego chcę, bo po chwili, to dostaję. 

Dostaję nawet więcej niż mogłabym sobie wyobrazić. Namiętność, miłość, przywiązanie, opieka, to wszystko wyraża seks z moim ukochanym mężczyzną. 


********************************

Pozdrowienia z wywczasów. Miłego czytania Panie i ewentualnie Panowie :)

Czekając na ciebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz