23. Senne wyznanie

2.7K 214 42
                                    

*Angela*

Po zakupach wróciłam do domu. Na szybko zrobiłam sobie obiad, a następnie go zjadłam. Potem postanowiłam obejrzeć telewizje. Akurat leciał jakiś ciekawy film, więc go obejrzałam. Taaa wiem jak to wygląda. Młoda dziewczyna w wakacyjny wieczór sama oglada romantyczną komedię z miską popcornu i z pluszowym misiem w ręku, brakuje mi gromady kotów, normalnie... Ehh...

Film skończył się koło 22:00 więc od razu poszłam się przygotować do spania, a potem do łóżeczka.

*Charlie*

Widziałem, że Leo zabolała zdrada Rebeci, wiedziałem wcześniej, ze jest z nią coś nie tak. Kiedy wróciliśmy Leo nie chciał gadać, rozumiem go i nie będę mu się narzucał, będzie chciał to pogada, nie to nie.
Chwile po przyjściu poszedl spać, w sumie nie dziwie mu się.
Ja jeszcze chwilę posiedzę. Ogladałem jakis film, ale miałem pewien problem.. Nie mogłem znaleźć mojego telefonu.. Może jest u Leo w pokoju? Dobra on pewnie śpi, więc musze to załatwić cicho.

Wszedłem do pokoju po cichu, chłopak spał. Chwilę później zobaczylem mój telefon na szafce koło okna. Podszedł i wziąłem przedmiot. Chciałem juz wychodzić, ale usłyszałem jak Leo cos szepce. Myslałem, że się obudził, ale chyba jednak tylko gadal przez sen.

- Ang...tak...ja...- mamrotał, a ja się bardziej wsłuchałem.- kocham cię...- mówił baaardzo cicho, przekręcając się na drugi bok. Uśmiechnąłem się pod nosem i wyszedłem z pokoju. Może jednak coś z tego będzie, musze mu to opowiedzieć jak wstanie, pewnie się wkurzy.

Chwilę później postanowiłem iść spac bo bylo juz dość późno, tak też zrobiłem.

*Leo rano*

Podniosłem się z łóżka, od razu sprawdziłem godzinę. Była 10:20... No.. Szaleje. Poszedłem do łazienki i przemyłem zimną wodą twarz, ogarnąłem się i ubrałem, a potem zszedłem na dół.

- Siema młody!- zawołał Charlie odrywając wzrok od swojego iphona.
- Ta cześć...- odpowiedziałem.
- Wiesz, że gadasz przez sen?- zaśmiał się.
- Co ty bredzisz?- spojrzalem na niego.
- No gadałeś coś w stylu "Ang, kocham cię"- zaczął mnie przedrzeźniać- chyba chodziło ci o Angele...- śmiał się ze mnie.
- Przesłyszało ci się...- posłałem mu wkurwione spojrzenie.
- Dobra dobra- podniusł ręce w geście obrony, ale nadal z uśmiechem, przewróciłem oczami i zrobiłem sobie śniadanie.

"Anioł" |L.D|   Cz.II // ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz