45. Będę na ciebie czekał

2.3K 200 96
                                    

****

I wyjął małe pudełeczko. Spojrzałam na niego zdziwiona, a on się delikatnie uśmiechnął i podrapał po karku, jak on słodko wygląda, kiedy tak robi... O czym to ja? A tak... Niepewnie wzięłam pudełeczko i powoli zaczęłam je otwierać.

- Możechciałabyśiśćzemnąnabal? - powiedział na jednym tchu, kiedy wyciągałam z pudełeczka mały, delikatyny wisiorek z zawieszką w kształcie litery "L". Jednym słowem- cudowny!

- Ja... Ja...- spojrzałam na chłopaka, był taki zdenerwowany, mimo, że nie ma czym. Uśmiechnęłam się.- Tak...- kiedy to powiedziałam Leo rozpromienił się. Mocno mnie przytulił, podniusł i obkręcił wokół własnej osi ( wiecie o co cho cnie? ~Aut).
Byłam bardzo szczęśliwa, mimo, że to nie było nic takiego. Może dlatego, że powoli wszystko się układa?

Devries odstawil mnie na ziemię, a potem pomógł mi założyć prezent. W podziękowaniu dalam mu buziaka w policzek, na co chłopak się uśmiechnął.

***po lekcji***

Wyszlam z sali z bananem na twarzy. Mam dzisiaj jakiś idealny dzień, ciekawe co się zjebie... W każdym razie, poszłam do łazienki poprawić sobie rzęsy, o dziwo nikogo nie było. Wyjęłam kosmetyczke z torby, a kiedy spojrzałam w lustro zobaczyłam siebie i Antoniego. O mało nie dostałam zawału.

- Antony! Zawału mogłam dostać!- zaśmiałam się.
- Sorka młoda...- słabo się uśmiechnął.
- Co jest?
- Wiesz... Wszystko się układa, pogodziłaś się z Leo, niedługo wszystko się wyjaśni... Jestem już niepotrzebny... Mogę w końcu odpocząć...- powiedział i się uśmiechnął.
- Ale co? Jak to? Czyli...?- powstrzymywałam łzy.
- Tak...- podszedl do mnie.- nie płacz...- posłal mi uśmiech. Potem pojawilo się jasne światło.- Będę na ciebie czekał...- odwrócił się i zniknął.

****

Pytanie mam...
Co byście zrobiły jakbyk wam powiedziała, ze oddaje konto takiej jednej dziewczynie? W sensie, że ja już nie bd tego pisała tylko ona? :/

"Anioł" |L.D|   Cz.II // ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz