W dzień przesilenia zimowego, do nowo przygotowanej komnaty wszedł młody mężczyzna. Dostojna Alfa, o włosach czarnych jak węgiel, rozejrzała się po pomieszczeniu.
- Co to jest? - Książę spojrzał na swojego przyjaciela, wywiercając mu oczami, dziurę w twarzy. Warknął gdy brunet mu nie odpowiadał. - Liam!
- To jest twoja nowa komnata Zayn. - Cichy szept wydostał się z ust drugiego. - Podczas pełni, zostanie zawarty sojusz z krainą południa, podczas którego połączysz się z omegą.
Książę północy spojrzał z niedowierzaniem na przyjaciela, otwierając szeroko buzię. Nie mógł zaprzeczyć, że nie zszokowała go ta wiadomość. Odwieczne walki pomiędzy krainami, doprowadzały go już do białej gorączki. Po za tym rodzice, nie pozwalali na znalezienie mu omegi. Od kilku dni już go roznosiło, a zbliżająca się ruja tylko to pogarszała. Dlatego wiadomość o posiadaniu własnej omegi, bardzo mu się spodobała. Szeroki uśmiech pojawił się na jego twarzy, kiedy wyobraził sobie swoją małą dziwkę.
- Więc sojusz będzie polegał na małżeństwie? - Spytał głupio, znając odpowiedź.
- Ważny będzie, też potomek. - Szepnął brązowowłosy. Już zaczynał współczuć młodej omedze, znając charakter swojego przyjaciela. - Silna i zdrowa alfa, wasze dziecko.
- Na pewno nad tym popracuje. - Zayn uśmiechnął się i poczuł podniecenie, na samą myśl o dobrym pieprzeniu. Nie mógł już się do czekać, jak zerżnie małą omegę, nie dając jej czasu na wytchnienie.
- Nie skrzywdź go za bardzo. - Szepnął Liam, przekierowując swój wzrok na kołyskę stojąca w rogu pokoju. - Jest bardzo młodą i niedoświadczoną omegą.
- Będzie mi potrzebny tylko do jednego. - Zayn obrócił się od okna, patrząc z furią w oczach na Liama. - Jestem królewskim potomkiem. Mogę zrobić z nim cokolwiek.
- To też jest królewski potomek. - Powiedział brązowowłosy z obawą. - To, że jest omegą nie oznacza, że jest gorszy.
- Powiedziałem coś! - Krzyknął, po czym opuścił komnatę zatrzaskując za sobą drzwi. Jeden z pustych wazonów, przewrócił się, tworząc mozaikę z odłamków. Ciche westchnięcie rozeszło się prawie pustym pomieszczeniu.
***
Wieczór nastał szybciej niż Zayn się tego spodziewał. Ucieszony wstał ze swojego łoża, kierując się do okna. Z niego mógł podziwiać skały przysłonięte śniegiem i lodem. Przez chwilę przeszło mu przez myśl, że jego serce idealnie wpasowuje się do krajobrazu, ale szybko odrzucił te myśli. Stał się bezwzględnym księciem północy. Przyszłym królem krain zimna, a potem i południa. Niedługo będzie mógł posiąść omegę i naznaczyć ją. Mieć jako swoją własną zabawkę. Właśnie tego oczekiwał od swojego życia i podczas mroźnej nocy mógł uśmiechać się do strzelistych wzniesień. Bo tak, cieszyła go krzywda innych i chociaż próbował się wyrzec takiego szczęścia, ono nadal wracało. Razem ze smutkiem i bólem.
_______________________________________________________________________________
I mamy drugi rozdział.
Dziękuje za wszystkie gwiazdki. ^^
Chciałabym, też znać waszą opinie na temat tego opowiadania, więc zachęcam do pisania komentarzy.
Do zobaczenia w kolejnym rozdziale.
CZYTASZ
Heather // ziall
FanfictionCzasami los i chęć oddania szczęścia innym, zmusza nas do podejmowania trudnych decyzji. Niall jako młoda omega, zgadza się na wyjazd w nieznane mu, chłodne okolice. Słoneczne dziecko południa zgadza się na ślub z zimnym władcą północy, przypiecz...