👑 39 👑

5K 304 5
                                    

+18 tak jakby 

___

Niall wyszarpał się, dosłownie, z ramion alfy i w paru krokach znalazł się w łazience. Tam czekała na niego bala pełna gorącej wody. Już z oddali czuł zapach olejków, dodanych do niej i nie mógł się doczekać, aby wskoczyć do bali i poświęcić na kąpiel cały ranek. Specjalnie po to wstawał wcześniej i rezygnował z opiekuńczych ramion Zayna, chyba, że te szły do kąpieli razem z nim. Jednak to zdarzało się rzadko, bo jak Niall zauważył, jego alfa była strasznym śpiochem.

Zanurzył się w pachnącej wodzie i zamruczał z przyjemności czując otulające go ciepło. Kochał to, oczywiście nie bardziej niż Zayna. Położył swoje dłonie na delikatnie zaokrąglonym brzuchu i leniwie go głaskał. Zayn w każdej wolnej chwili to robił i Niall też nie mógł się powstrzymywać. Rozwijało się w nim życie, jego kruszynka i nie mógł sobie pozwolić na stres. Jedyną obawą było to, że dziecko będzie słabe, tak jak on i królestwo nie uzyska potomka. Bał się, że urodzi omegę i tak jak jego matka nie będzie mógł mieć więcej dzieci. Czy Zayn go wtedy zostawi? Dopuści się zdrady, żeby nie oddać królestwa dla innego rodu?

Niall był bliski płaczu i co raz bardziej go to przerażało. Nie chciał płakać. Robiło to zdecydowanie za często. Nie chciał tym okazywać swojej słabości. Prawda była taka, że chciał być jak Louis. On jako omega, potrafiła postawić się nawet swojej alfie, a Niall nie. Ciągle tylko płakał i trzeba było się nim zajmować. Wszystkim niedługo się pewnie znudzi opieka nad Niall'em i on zostanie sam. To go przerażało chyba najbardziej. Będą otaczać go tłumy ludzi, a będzie samotny. Czy powinien się zmienić, aby Zayn go zostawił? Przecież nie był idealną omegą, więc dlaczego jego alfa, go chciała?

Niall usłyszał szybkie kroki i rozpoznał w nich chód Zayna. Szybko przetarł oczy i ochlapał twarz wodą. Niall uważał, że za często ma humorki i nie powinien martwić Zayna, ten i tak mu wystarczająco pomaga.

- Dzień dobry kochanie. - Zayn przekroczył próg łazienki i podszedł do bali z wodą. Pochylił się nad Niall'em i pocałował go w czoło. Swoje ręce od razu skierował na te omegi, które leżały na brzuchu. - Czemu tak wcześnie ode mnie uciekasz?

- Po prostu chciałem się wykąpać. - Niall zgrabnie ominął temat i z plótł swoje dłonie z tymi alfy. Uśmiechnął się do Zayna delikatnie i poruszył się niespokojnie w wodzie, czując jego przeszywający wzrok.

- Twój brzuszek uroczo się zaokrąglił. - Zayn uklęknął obok bali i objął Nialla dłońmi, głaszcząc jego brzuch. Nie przejmował się tym, że jego szata jest mokra. - Kocham cię. - Wyszeptał do ucha omegi podgryzając je. Powoli przesuwał dłońmi po posiniaczonym ciele Nialla. Ten czuł, jak w alfie narasta złość i uspokajająco położył Zayna dłonie, na swoim brzuchu.

- Też cię kocham. - Omega oparła swoją głowę o bark Zayna, tym samym dając mu dostęp do jego szyi. Alfa z przyjemnością z tego skorzystała i zaczęła składać drobne pocałunki na bladej skórze omegi. - Tylko żadnych malinek, poddani dziwnie się patrzą.

- Niech się patrzą. - Zayn zaśmiał się i zassał kawałek skóry Nialla, zostawiając na niej czerwony ślad. Kochał oznaczać swoją omegę i nie obchodziło go zdanie innych, oczywiście w tej kwestii. - Jak myślisz będzie to chłopiec? - Zapytał, wracając do powolnego głaskanie. Dłońmi schodził powoli co raz niżej i patrzył na zarumienione policzki omegi.

- A-a co jeśli będzie to dziewczynka, a-albo omega? - Niall zająknął się, czując, jak Zayn kieruje się rękoma w jego intymne miejsca. Jęknął głośno, gdy ręka Zayna zacisnęła się na jego udzie.

- To będę je kochał tak samo jak alfę, bo to moje dziecko Niall. - Zayn krążył ręką po udach Nialla, a drugą głaskał jego tors i okolice podbrzusza. Próbował zrelaksować omegę i zapewnić ją, że jest wspaniała i kochana. - Każde nasze dziecko będę kochał. - Wyszeptał łapiąc za stojące przyrodzenie omegi. Niall głośno jęknął, obracając się lekko na bok. Jego usta zostały uchylone, a oczy zaświeciły się z podniecenie. Zayn sam był twardy, ale teraz liczył się tylko Niall i jego przyjemność.

- A-a co jeśli będę mógł mieć tylko jedno? - Niall wyspał czując, jak Zayn porusza rytmicznie ręką na jego penisie. Nadal składał drobne pocałunki, na karku omegi i ugniatał jego sutki.

- Nie przejmuj się tym na razie. - Zayn delikatnie wyjął Nialla z bali i posadził na sowich kolanach. Słyszał co raz głośniejsze, słodkie jęki omegi i sam robił się twardszy z minuty na minute.

- C-chcę byś był z-ze mnie z-zadowolony, alfo. -Niall ledwo wyjąkał i zaczął ocierać się o erekcję Zayna, Czuł ją na swoich plecach i nie mógł zostawić swojej alfy w potrzebie.

- Jesteś taki słodki kochanie. - Zayn przyśpieszył ruchy ręki i sam zaczął sapać czując ruchy Nialla. Obije doszli w tym samym momencie. Niall przymknął swoje powieki czując się zrelaksowany i zadowolony z siebie. Nie często mieli takie zbliżenia z Zayn'em, więc wtulił twarz w mokrą szatę alfy i uśmiechnął się nieznacznie. - Moja piękna omega.

- Znów jestem brudny Zaza. - Niall zajęczał z niezadowolenia i przywarł swoimi wargami do tych Zayna. - Pamiętasz o dzisiejszym śniadaniu z Liam'em, Louis'em i Harrym?

Ale Zayn tylko uśmiechnął się i ponownie zamknął usta Nialla, w namiętnym pocałunku.

_____________________________________________________________________

Gdy mam napisany rozdział, ale mój internet postanawia się spierdolić i nie działa!

Cudownie prawda?  

Heather // ziallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz