👑 26 👑

5K 331 9
                                    

Uwaga, to już dzisiaj drugi rozdział, sprawdz czy przeczytałeś/aś poprzedni!

-----------------------------------------------------------

Rozpaczliwe wycie wydobywa się z gardła Zayna. Nie wyczuwa więzi ze swoją omegą, a nagła śnieżyca i nastający wieczór, utrudniał alfie poszukiwania. Zayn nie miał pojęcia co zrobić. Przebiegł się już po całym terenie i po raz trzeci okrąża tą samą polanę.

Zapach jaki Niall po sobie zostawił doprowadził alfę tylko do rzeki, ale tam nic nie było. Miał ochotę zabić sam siebie za swoją nieuwagę. Zaraz po tym jak Niall pobiegł za zwierzyną, w Zayna uderzyło coś ciężkiego. Nie wiedział co to było, ale stracił przytomność i to nie pozwoliło mu pobiec za omegą.

Dotarł do miejsca ich zmiany i powrócił do człowieczej formy. Zarzucił na siebie szaty i rozejrzał się dokładnie po okolicy. Żadnego śladu Nialla, w jakiejkolwiek formie.

- Gdybym był bardziej uważny... - Zawarczał sam do siebie. - Od początku coś mi nie pasowało.

Zayn martwił się. Coś tam w środku ciągle przypominało mu o uczuciach do Nialla. Co jeśli nie odnajdzie omegi? Czy Nialla domyślił się, że Zayna go kocha? Dla alfy uczucia jakie odkrył, poznając omegę odrodziły w nim dziecko. Takie żywe, pełne szczęścia i wrażliwości. Potrzebujące kogoś kto je pokocha.

Przymknął oczy i oparł się o pień drzewa, wzdychając. Dzień zaczął się tak szczęśliwie i nic nie wskazywało na tragedie, a jednak. Los dla alfy jest przewrotny.

Nagle z oddali usłyszał nawoływania. Szybko podniósł swoje powieki i zauważył Liama, galopującego w jego stronę. Zaraz za nim pojawia się Harry z Louis'em i Lucas. Nie miał pojęcia co razem robili, ale gdy tylko dostrzegł swoich przyjaciół wstąpiła w niego nadzieja.

- Zayn. - Liam zeskoczył z konia. Ciężko oddychał i był bardzo zdezorientowany, co nie uszło uwadze księcia. - Gdzie Niall?

Alfa tylko odwróciła wzrok, wbijając go w zwierzęce ślady. Obiecał zapewnić ochronę swojej omedze. Zapewniał wszystkich, że jest odpowiedzialny. Nie mógłby teraz przyznać się od tak do błędu.

- Cholera! Malik! - Louis złapał za ramiona przyjaciela i potrząsnął nim. - Pozbaw się swojej dumy i powiedz co się stało.

- Ja... Niall...On... - Zayn nie mógł wykrztusić z siebie słowa. Był tak bardzo zawiedziony sobą. - Nie wiem gdzie jest. - Potrząsnął głową, odpychając przyjaciela. - Nie wiem! - Wrzasnął.

- Weź się w garść! - Harry uderzył alfę w tył głowy. Zauważył, że Lucas uważnie obserwuje pozostawione przez Nialla szaty. - Lucas masz coś? - Odwrócił się w stronę bety. - Bo po szczegółowej opowieści Zayn, wiemy tyle co nic.

- Louis. - Lucas popatrzył się na omegę zamglonym wzrokiem. - Też słyszysz szum wody?

- Niestety. - Pytany westchnął. Nie podobała mu się ta sytuacja. Czuł jakby Niall wygrał wewnętrzną walkę, o której sam mu opowiadał, ale coś poszło nie tak.

- Byłem koło wody. - Zayn podniósł nagle głowę, patrząc z nadzieją na betę i omegę. - Zapach Nialla mnie tam doprowadził.

- Jeśli mamy znaleźć Nialla, to Zayn prowadź! - Lou wykrzyknął i spojrzał na Harr'ego zmartwionym wzrokiem. Ostatnimi czasy nic się nie układało.

________________________________________________________________________________

Dodaje już dzisiaj drugi, ponieważ lubię swoje życie! 

EKCHEM Proszę mi więcej nie grozić XD 

Z poważaniem Autorka

No dobra i tak Was kocham 💓

Heather // ziallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz