👑 29 👑

5.7K 345 6
                                    

 Niall powoli odzyskiwał świadomość i czuł jak ręka Zayna, zaciskając się na tej jego, zabiera mu ból. Zabiera to czego tak bardzo bał się przez wszystkie lata swojego życia, a doświadczył zbyt często, w krótkim okresie czasu.

Otworzył swoje oczy i zamglonym wzrokiem popatrzył się na Zayna. Najpierw na jego dłonie, potem powoli wzdłuż boku jego ciała, aż w końcu skierował swoje oczy na te jego. Były zamknięte i to utwierdziło omegę w tym, że Zayn jest zmęczony. On sam czuł się dużo lepiej, a jego ciało nie odczuwało już zimna. Nie w tej chwili. Zranione miejsca lekko piekły, a siniaki, jakie widział na swoim ciele, wyglądały jakby prawie się zagoiły. Nagle jego obserwacje i rozmyślanie przerwał wbiegający Liam do komnaty.

- Zayn. - Krzyknął aby zbudzić alfę i uśmiechnął się z ulgą w stronę omegi, widząc ją w lepszym stanie. - Wrócili Lucas i Louis, musisz zejść do biblioteki. - Opowiedział widzą, że Zayn jest już zupełnie rozbudzony. - Najlepiej gdyby Niall też był. - Ostatnie zdani wypowiedział odrobinę ciszej i z doskonale słyszanym lękiem.

- Oddal się Liam. - Alfa zawarczała w stronę przyjaciela. - Za godzinę będę najszybciej.

A Niall nie wiedząc co w tej chwili zrobić, po prostu mocniej z cisnął dłoń Zayna i posłał uśmiech w jego stronę. Chciał jakoś złagodzić złość alfy.

- Kocham cię. - Wyszeptał i opadł z powrotem na poduszki. Roześmiany wzrokiem obserwował każdą zmianę, zachodzącą na twarzy Zayna i widząc szczęście alfy, poczuł się zupełnie zdrowy. Nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Bał się, że będzie miał lęk przed Zayn'em i jedyne co zdoła to wyznać mu uczucia.

- Przytul mnie Zayn. - Poprosił i za chwilę znalazł się w silnych i zaborczych ramionach alfy. - Tak bardzo się bałem...

- Już jest wszystko dobrze kruszynko. - Zayn obcałował całą twarz Nialla, a na koniec delikatnie wpił się w jego usta. - Tak bardzo cię kocham.

- Je ciebie też Zayn. - Omega zacisnęła swoje dłonie na szatach alfy. - Czułem jak umieram i jedyne o czym myślałem to o tobie.

- Już więcej nie pozwolę, na taką sytuację. - Zayn ucałował czoło omegi w opiekuńczym geście i objął ją mocniej. - Najchętniej to bym zostawił cię w łożu, żebyś wypoczywał, ale musisz ze mną iść.

- W porządku Zayn. - Niall cmoknął kącik ust alfy. - Dam rade. Z twoją pomocą zawsze.

- Moja kochana omega. - Zayn uśmiechnął się szczerze i nie mógł uwierzyć, że wszystko skończyło się nawet dobrze. - Tylko moja. - Powiedział z zaborczością w głosie, po czym zaatakował usta Nialla swoimi.

Niall objął dłońmi szyje Zayna i zaczął oddawać pocałunek, przelewając w niego wszystkie swoje uczucia. Te dobre i przynoszące szczęście, jak i te złe. To pozwoliło omedze na jeszcze większy spokój.

- Kocham cię. - Powtórzył, któryś z kolei raz Niall, te same słowa. - Gdy tutaj przybyłem nie myślałem, że będę mieć wspaniałą alfę.

- Do tej pory nie mogę wybaczyć sobie mojego wcześniejszego zachowania. - Zayn wyszeptał, pochylając się nad Niall'em. Ich usta lekko się stykały. - Nie wiem jak mogłem cię tak skrzywdzić.

- To przeszłość Zayn. - Omega popatrzyła alfie w oczy, w tym samym czasie łącząc ponownie ich usta. Nie mogli się dzisiaj od siebie oderwać. Niall bardzo potrzebował bliskości Zayna i jego silnych ramion. Bo to one chroniło go przed każdym niebezpieczeństwem i ratowały z każdej opresji. - Kocham mówić o tym, jak wspaniałą alfą się stałeś, Zayn. 

_____________________________________________________________________________

Gdzie podziali się moim aktywni komentatorzy i szantażyści? 😂

Wracajcie!

Ja po prostu uwielbiam Wasze komentarze, okej? 💓

Heather // ziallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz