[Co powiecie na dużo komentarzy?]
___
Niall rzucił w Zayna jedną z poduszek i kazał mu się ruszyć z miejsca. Jednak alfa nie zainteresowana śniadaniem, dalej siedziała zaczytana w jednej z ksiąg.
- Od kiedy czytasz? - Niall podszedł do Zayna, wyrwał mu książkę i rzucił nią za siebie. Ta poleciała na jedną z kanap i zamknęła się z trzaskiem. - Jestem głodny.
- Zamówię nam śniadanie do komnaty. - Zayn wciągnął omegę na swoje kolana i objął ją delikatnie. - I może nie tym tonem słodki?
- Jestem głodny, tak samo jak twoje dziecko, więc rusz się Malik. - Niall pocałował szybko Zayna i uśmiechnął się zadziornie. Podszedł do drzwi i z premedytacją otworzył je na oścież, przy okazji wychodząc z komnaty. - Po za tym dawno nie widziałem Louisa.
- Gdzie się wybierasz? - Zayn szybko podniósł się z fotela i podbiegł za swoją niegrzeczną omegą. Niall robił się co raz bardziej śmiały i wyglądał, jakby brał przykład z Louisa.
- Na śniadanie. - Omega zamrugała i szczerząc swoje kły, złapała za dłoń alfy i pociągnęła ją w stronę jadalni. - Obiecałeś już dawno, że zjemy je wspólnie z naszymi przyjaciółmi.
- Ten jedyny raz. - Zayn westchnął i objął Nialla w pasie. Obserwował każdy krok omeg i przy okazji jej brzuszek. Niall ubrał dzisiaj specjalnie za dużą szatę, aby poddani nie dowiedzieli się jeszcze. Zayn czekał z ogłoszeniem radosnych nowin do pełni księżyca, a to już nie długo. Jednak to tej pory Niall musiał ukrywać swoją ciążę, co nie było takie trudne.
- I tak wiem, że ich uwielbiasz. - Niall uśmiechnął się do strażników, otwierających im drzwi do jadalni. Krzyknął z radości widząc całego i zdrowego Liama. - Liam! - Niall biegiem ruszył do przyjaciela, jednak zatrzymały go ręce Zayna, z ciskające jego biodra. - Zayn! - Omega jęknęła zła i próbowała się wydostać z silnego uścisku alfy. - No puszczaj.
- Bądź grzeczny kochanie i nie uciekaj mi. - Zayn wyszeptał do ucha omegi i przyciągnął ją jeszcze bliżej siebie.
- Jestem grzeczny. - Niall wywrócił oczami i uśmiechnął się słodko do alfy. - Chciałem tylko podziękować Liam'owi.
W końcu Niall poczuł, jak uścisk staje się lżejszy i podbiegł do Liama, rzucając się na niego. Mocno go przytulił i powtarzał w kółko podziękowania. Nie zwracał uwagi na speszoną minę przyjaciela i zazdrosnego Zayna, stojącego przy swoim miejscu.
- Niall. - Omega usłyszała swoje imię i oderwała się od przyjaciela, grzecznie kierując się w stronę Zayna. Gdy tylko znalazł się u jego boku, alfa przyciągnęła go do siebie i pocierała nosem, o jego znak połączenia.
- Jesteś okropnie zazdrosny. - Niall próbował odsunąć się od alfy. Rumieniec zawstydzenia oblał jego twarz i chciał w tamtej chwili zniknąć. To wszystko było tak niekomfortowe, a za razem urocze.
Niall, gdy tylko dostał pozwolenie na odejście, zasiadł do stołu. Pochłonięty jedzeniem i rozmową z Lou, nie wyczuł dłoni Zayna krążącej po jego udzie.
***
- Pójdziemy na spacer? - Niall zadał nurtujące go pytanie. Chciał przewietrzyć się i pozostać w towarzystwie alfy, przynajmniej jeszcze chwile. - Proszę? - Zatrzepotał zalotnie rzęsami i spróbował zrobić słodką minkę, ale nadal nie usłyszał zgody Zayna. - Alfo?
- Niech cię jasna cholera... - Zayn wyszeptał roztargniony i skierował się, z Niall'em trzymającym jego dłoń, do zamkniętych ogrodów.
Niall był bardzo szczęśliwy przebywając z Zayn'em. Cieszył się jak idiota, gdy alfa składała drobne pocałunki na jego twarzy czy niosła go, nie pozwalając mu się przemęczać. Na prawdę podobało się Niall'owi powolne spacerowanie z Zayn'em u boku.
W końcu i alfa chciała chwilę odpocząć, więc usiedli na jednej z drewnianych ławek. Niall oparł się o bok Zayna i położył jego ręce na swoim brzuchu. Uzależnił się już od tego dotyku i nie potrafił przetrwać dnia, bez opiekuńczych dłoni alfy.
Zayn oczarowany cichym chichotem Nialla, wpatrywał się w jego niebieskie oczy zahipnotyzowany. Pocałował skroń omegi i połaskotał ją po brzuchu.
- Kocham cię. - Wyznał tysięczny raz, całując usta Nialla. - Kocham was. - Wydyszał i natarł delikatnie na wargi omegi, zaraz jednak pogłębiając pocałunek. Oboje zatracili się w pocałunku pełnym czułości i uczuć. Przestawali tylko na chwilę, aby złapać oddech, a potem znów zderzali swoje usta. Niall był oczarowany tym momentem. Skryci w mroku kwiatów, oddaleni od problemów i życia codziennego, mogli pozwolić sobie na zatracenie się w tym co kochali. Zayn powolnymi ruchami gładził ciało omegi. Niall wplótł palce w czarne włosy alfy i ciągnął za nie od czasu do czasu. Wczołgał się na kolana Zayna i otworzył na chwilę oczy. Patrzył oniemiały na Zayna i jego spokojną twarz. Rzadko widywał taką alfę, jednak w ty momencie nie chciał zwracać na to uwagi. Jego powieki ponownie opadły i powrócił do magicznej chwili.
________________________________________________________________________________
Jeśli chodzi o nowe opowiadanie to:
abo
czy
daddykink?
CZYTASZ
Heather // ziall
FanfictionCzasami los i chęć oddania szczęścia innym, zmusza nas do podejmowania trudnych decyzji. Niall jako młoda omega, zgadza się na wyjazd w nieznane mu, chłodne okolice. Słoneczne dziecko południa zgadza się na ślub z zimnym władcą północy, przypiecz...