Szansa | P.Zieliński I M. Stępiński

1.

Tydzień później odbywał się kolejny mecz, na który przyszłam tym razem sama. Mariusz nie dałby mi żyć jakbym nie przyszła... 

Wystarczy, że codziennie pytał mnie czy będę na pewno, weszłam na zatłoczony stadion, zajęłam miejsce na jednym z krzesełek, wyciągnęłam telefon i napisałam wiadomość do Mariusza. 

Do Mariusz z boiska: Liczę na Ciebie. 

Od Mariusz z boiska: Obiecuję dać z siebie wszystko, a nawet więcej! 

Do Mariusz z boiska: Trzymam za słowo! 

Uśmiechałam się patrząc  na murawę, była jeszcze pusta 

-O jesteś! Mariusz się ucieszy! 

-Kapi, cześć, a po drugie no nie wiem czy się ucieszy, 

-Ja wiem, że się ucieszy, masz u niego względy- chłopak zaśmiał się pod nosem i zbiegł na dół, 

-Kapi ale z ciebie żartowniś. 

-Ewuś to nie był żart! 

-Yhyyy, już ci wierzę! 

-Sama się przekonasz, że mam rację 

-Kapi, wmawiaj sobie! 

--Widzimy się na meczu! Pa Ewuś! 

Bartek pobiegł gdzieś w głąb stadionu i zniknął w oddali, Spojrzałam w dal i spostrzegłam, że ktoś biegnie w moją stronę. Kiedy podbiegł bliżej zobaczyłam, że to Mariusz. 

-Cześć Mariuszu z boiska, a ty nie powinieneś się przygotowywać?- zapytałam 

-Cześć Ewciu, powinienem, ale chciałem się najpierw z Tobą przywitać. 

-Miło mi, Kapi ci powiedział, że tu jestem?- zapytałam. 

-Tak wbiegł i obwieścił to wszem i wobec! 

Zaśmiałam się lekko.

-To co zagracie piękny polfinal? -zapytałam.

-Zagramy! Jak ty siedzisz tu to mi pomaga! -pocalowal mnie w policzek.

-A to za co? -zapytałam.

-Za to, że jesteś! Trzymaj za nas kciuki! Do zobaczenia po meczu!

-Do zobaczenia!

-Wygrajcie!

-Wygramy! -krzyknął z oddali.

Obok mnie usiadła jakaś dziewczyna.

- Myślisz, że wygrają? -Zapytała.

-Muszą! Z takim składem musimy wygrać.-powiedziałam pewnie.

-Laura jestem-dziewczyna podała mi rękę, a ja jej swoją.

-Jestem Ewa. Miło mi-usmiechnełam się lekko.

-Mariusz nam dużo opowiadał o tobie.

-Zaraz, zaraz wam, czyli?

-Mi i Piotrkowi. Jestem dziewczyną Piotrka Zielińskiego.

-Co on wam mówił? -zapytałam ciekawa.

-Dużo rzeczy, dobrych, że w życiu nie spotkał tak pozytywnej dziewczyny, że postara się zageac jak najlepiej. Cieszy się, że jesteś.

-Nie wuen co mam powiedzieć.

-On dzięki tobie od tygodnia chodzi i się uśmiecha. A wcześniej chodził taki bez życia.

-A on ma dziewczynę? -zapytałam.

-Miał, ale chyba już trzy miesiące temu z nią zerwał. O idzie Jessica!

-Cześć Laurka, cześć-podała mi rękę.

-Ewa jestem.

-Jessica, miło mi. -usiadła obok mnie.

Nie ma to jak siedzieć pomiędzy dziewczynami piłkarzy.

-Czym się zajmujesz? -zapytała Laura.

-Studiuję psychologię-powuedziałam.

-Ciekawy kierunek-powiedziała Jessica.

-O idą już chłopak! -powiedziała Laura.

Hymn, gwizdek i mecz, początek nie za rewelacyjny, ale coś się zaczęło dziać, Mariusz biegnie w  pole karne Niemców i gol!!!!

-Jest!!!! -krzyknęlam i zobaczyłam jak Mariusz macha mi z boiska i przesyła calusa. Wszystkie oczy skierowane są na mnie łącznie z Laury i Jessici.

-O jest gol Arka. -ucieszyła się Jessica.

-A coś Piotrek nie ogarnia zbyt.-zmartwila się Laura.

-Może ma zły dzień, nie martw się.

-On od tygodnia ma źle dni. Chodzi jakiś dziwny.

-Przejdzie mu.

Druga połowa bez bramek! Jest Mamy finał!!!! Jejku co za szczęście! Z radości przytulamy się w trójkę.

Chłopaki biegną do swoich dziewczyn, żon. A do mnie podchodzi zmęczony, ale szczęśliwy i dumny Mariusz.

-Ten gol był dla ciebie! -mówiąc te słowa wpada mi w ramiona. A ja mocno go przytulam. Mariusz obejmuje mnie w pasie i kręcimy się wokół własnej osi.

-Dziękuję za tego gola! -pocalowalam go lekko w policzek.

-Nie ma za co! Dałaś mi uśmiech i radość, a ja dziękuję ci za to tym golem! -staliśmy przytuleni do siebie. Cieszyliśmy się sukcesem kadry U-21!

_____

Mam nadzieję, że Nowa książka się podoba ? 😃😃😃

Będę wdzięczna za opinię ❤❤❤ i każdą 🌟🌟🌟🌟

Dziękuję osobą, które mnie wspierają ❤
Piszczunia
MrsMilik
barcelonowa07 za cenne uwagi ❤
JuliaPrzybylak
Zayn3EVER
NataliaBrzezina
Milikoowa07
PaniMilik07
livia_bambino
findlady

❤❤❤