Dziś mogłam w koncu opuścić szpital. Udało mi się wrócić na końcówkę zgrupowania.
Muszę przez miesiąc nosić gorset, po przekroczeniu progu hotelu wraz z Mariuszem, Lewy zaciągnął mnie na jadalnię.
-Ewus! Dobrze cię widzieć!!! -krzyknęli chłopaki.
-Was też dobrze widziec!!! -krzyknęlam patrząc na nich.
-Masz zakaz chodzenia schodami! -pogroził mi palcem Lewandowski.
-I będziecie mnie pilnować?
-Jak będzie trzeba to tak! Będzie cię Mariusz pilnował.
-Mariusz? To prawda?
-Prawda! Osobiście będę cię pilnował.
-Wy zwariowaliscie?
-To wszystko z miłości-przytulil mnie.
-No dobra z miłości to już o nic nie pytam.
-Pozwól, że przytulimy Ewcie!-podszedł do mnie Lewy, Fabian, Bartek, Grzesiak, Sławek, Wojtek, Michał, Grosik, Glik i cała reszta.
-No już, bo mi moją miłość udusicie-podszedł do mnie Mariusz, a ja objęlam go.
-Już dobrze! Jutro zapraszam was na ostatnią sesję motywacyjna!
-Ooo!!! Zapisy robię ja! -zarządził Lewy.
-A czemu ty? -zapytał Mariusz.
-No, bo ja jestem kapitanem i ja muszę to wszystko ogarnąć.
-No tak! Dobra kapitanie to w takim razie czekam na listę jutro.
-Oczywiście! Jutro na śniadaniu ci ją przekaże.
-Świetnie! Kocham Was moi kochani kadrowicze! Ale i tak najbardziej kocham Mariusza.
Przytulilam się do niego, a on pocalowal mnie w usta.
-Nasza para numer jeden! -zasmial się Jędza.
-To ci Jędza wyszło-pochwalił go Krzysiek.
-Mi zawsze wszystko wychodzi-zasmial się.
-Artur, twoja skromność powala! -zaczęłam się śmiać.
-Dobra zabieram moją iskierke na górę. Musi odpocząć. -zakomunikował wszystkim obecnym Mariusz.
Podał mi rękę i poszliśmy w stronę windy.
-Kochanie teraz odpoczywasz, zabraniam ci biegać po schodach. Tylko odpoczynek.
-Dobrze! Tak jest Mariuszu z boiska.
-Marsz do pokoju i proszę położyć się. Przyjdę i sprawdzę.
-Żartujesz?
-Nie, muszę mieć pewność, że moja slicznotka ma się dobrze i nie męczy się niczym.
-Mariusz, ja nie jestem dzieckiem.
-Muszę się tobą opiekować, w końcu prawdziwy i kochający mężczyzna powinien się zająć swoją kobietą, zadbać o nią.
-Mój ty romantyku! -podeszłam do niego i delikatnie ucalowałam go w usta.
-Twój i tylko twój! -pocalowal mnie.
-Do później.
-Do później.
Weszłam do pokoju, położyłam się na łóżku, chciałam odpocząć po przeżyciach ostatnich dni.
Mariusz był ze mną każdego dnia w szpitalu, mam w nim ogromne wsparcie, rozumiemy się niemal bez słów. Czuję się przy nim szczęśliwa.
Moje rozmyślania przerwalo uporczywe stukanie w drzwi, do pokoju jak torpeda wpadł zdenerwowany i roztrzęsiony Arek.
-Ewus, proszę chodź ze mną. Piotrek...
-Co się stało?
-Musisz tam ze mną iść! Proszę szybko!!!!
_____
Zaczynamy Nowy Rok ❤❤❤
Jak minął Wam Sylwester? 💖💖💖
Ja spałam dziś zaledwie 3 godziny, ale było super 💕💕
Jak myslicie co stało się Piotrkowi?
Będę wdzięczna za każdą opinię i 🌟🌟🌟
Wszystkiego pięknego w 2017 !!! ❤
CZYTASZ
Szansa | P.Zieliński I M. Stępiński
FanfictionWszystko zaczyna się od meczu Euro kadry U-21. Ona przyjdzie na mecz, on wpadnie w nią. On będzie próbował zapomnieć... Czy mu się uda? Nie da się zapomnieć o milosci? Tego czerwcowego wieczoru zapozna się z Mariuszem, który bardzo ją polubi. ...