38.

350 35 34
                                    

Kiedy wrocilismy do domu była osiemnasta, poszłam szybko pod prysznic, przebralam się w czerwoną sukienkę, którą wybrała mi Jessica. Zalozylan baleriny i wyprostowalam włosy. Do pokoju weszła Jess z kosmetyczką.

-Zrobię ci makijaż.

-Nie lubię makijażu.

-Ewcia, troszeczkę tylko. Uwierz będziesz zadowolona.

-Nie wątpię-usiadłam na łóżku, a Jessica zabrała się do pracy.

Po piętnastu minutach byłam już gotowa, Arek wszedł do nas już przebrany w elegancką koszule i spodnie.

-Ewcia, bo mi tam koledzy padną na zawał z wrażenia.

-Akurat... już to widzę...

-Na prawdę wyglądasz rewelacyjnie.

-Dziękuję-zarumienilam się.

Wszyscy wyszliśmy z domu, po dwudziestu minutach bylisny już przed stadionem, razem z Jessica weszlysmy do srodka.

Każdy z każdym rozmawiał, było bardzo głośno, od razu wszyscy podeszli, do nas, żeby się przywitać, Arek przedstawił mnie wszystkim. Usiedliśmy przy stoliku i rozmawialiśmy, jako ostatni dotarł Piotrek.

-Przepraszam, ale...ale były korki.
-Siadaj-Arek wskazał na wolne krzesło obok mnie.

-Mogę usiąść obok? -zapytał patrząc na mnie.

-Tak-usmiechnęlam się lekko.

Piotrek usiadł obok, spojrzał na mnie.

-Jak wszedłem to cię nie poznałem.

-Tak strasznie wyglądam? -spojrzałam na niego.

-Nie, przeciwnie wyglądasz pięknie. Jak gwiazda filmowa.-uśmiechnął się.

-Gwiazda, nie ja do nich nie należę.

-Jesi chodź! -Arek pociągnął ją za rękę i dołączyli do innych tańczących par.

Patrzyłam na innych jak tańczyli, panującą ciszę przerwał dźwięk powiadomienia. Spojrzałam na telefon.

@mariuszstepinski dodał zdjęcie.

Przewrocilam tylko oczami i ciężko westchńęlam, w momencie się zdenerwowalam i stwierdziłam, że przestanę go obserwować i nie będę musiała oglądać tych zdjęć.

Wstałam z krzesła i wyszłam szybko z pomieszczenia, chciałam się przewietrzyć, uspokoić, z tego wszystkiego zapomniałam zakietu, a było już trochę zimno. Wiatr rozwiewal mi włosy, czułam, na ciele gęsią skórkę. Patrzyłam przed siebie, kiedy poczułam ciepły dotyk na moich ramionach.

-Ewcia, jest zimno, będzie ci cieplej. -powiedział Piotrek i założył mi żakiet na ramiona.

-Dziękuję ci. -powiedziałam cicho.

-Nie ma za co. Wiem, że jesr ci smutno, Mariusz...

-Proszę nie mów przy mnie tego imienia... Dla mnie on już nie ma znaczenia. Kto by pomyślał, że mężczyzna, który znaczył dla mnie tak wiele, a teraz nie znaczy już nic. Nie ma tego co było kiedyś... Wielka miłość, trzy miesiące szczęścia. Jedno zdjęcie zniszczyło wszystko na co pracowalam.

-Ewcia, on jest kretynem, myśli...

-Niech myśli co chce. Mam to gdzieś. Chciałabym znaleźć kogoś kto tak na prawdę będzie mnie kochal i komu się nie znudze po paru miesiącach.

On stoi obok, zawsze był.

-On nie wie jaki skarb porzucił dla tego patyka...

-Widocznie woli patyki, na jedno dobrze, że to wyszło teraz. Mozeny o nim nie mówić?

-Możemy.

-Przepraszam, że...

-Nie przepraszaj, czasem jest to nam potrzebne..

-Dziękuję! -spojrzałam na niego.-Mogę się do ciebie przytulic?-zapytałam niepewnie.

-Jasne-chłopak rozłożył ręce, a ja wtulilam się w jego ramiona, może to dziwne, ale poczulam się dobrze.

Chyba tego w tym momencie potrzebowałam.

-Ewus, chcesz zobaczyć Neapol nocą?

-Chcę-wyszeptalam.

-To chodź! Pójdziemy na spacer, pokaże ci jak to miasto wygląda nocą.

-Świetnie! -usmiechnelam się, poszlismy powoli wzdłuż ulicy, Piotrek zaczął mi opowiadać o mieście.

-Nauczę cię trochę włoskiego.

-Dziękuję, chyba jakieś podstawy mi się przydadzą.

Miasto cudnie wyglądało, robiło wrażenie, rozmawialismy i zartowalismy. Nie sądziłam, że Piotrek ma takie poczucue humoru.

Wrocilismy na bankiet, wszyscy tańczyli lub rozmawiali.

-Dasz się porwać do tańca? -zapytał Zieliński.

-Dam! -podałam mu rękę i poszlismy zatańczyć. Później zmieniliśmy się ja tanczylam z Arkiem, a Piotrek z Jessica.

Stwierdziliśmy, że jesteśmy zmęczeni i wracamy do domu. Pożegnaliśmy się z Piotrkiem i wrocilisny do domu.

To był przyjemny wieczór, jest mi trochę lżej, przebralam się i położyłam się na łóżku..

Wzięłam telefon do ręki i napisałam wiadomość do Piotrka.

Do Piotrek Zieliński: Dziękuję! Dużo mi pomogles!

Od Piotrek Zieliński: Nie ma za co. Gdybyś potrzebowała czegoś to jestem do twojej dyspozycji.

Do Piotrek Zieliński: Dziękuję! Ty także! :) Dobranoc :)

Od Piotrek Zieliński: Dobranoc :) Kolorowych snów :)

Do Piotrek Zieliński: Wzajemnie :)

Jeśli tylko ty będziesz w tym śnie, to będzie przyjemny...

Szansa | P.Zieliński I M. StępińskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz