41.

377 31 34
                                    

-Przepraszam... -powiedziałam po chwili.

-Nie masz za co-uśmiechnął się do mnie.

-Nie powinnam...

-Przestań, chodź! -pociągnął mnie za rękę. Oparlam głowę o jego bark.

Chłopaki stali w jadalni skąd widać stadion dokładnie. Uśmiechali się tylko do siebie.

-Mówiłem! -cieszył się Grosik.

-Grosik stąd wiedziałeś? -zapytał Robert.

-Robercik! Szósty zmysł.

-Ta turbo zmysł... -zasmial się.

-Mam nadzieję, że Piotrek będzie bardziej ją szanował, bo jak się dowiem...-powiedzial Grosik.

-Będzie, tylko pytanie czy ona będzie chciała... -stwierdzil Milik.

-Może teraz będzie to trudne, ale uwierz, że czuję, że będzie szczęśliwa.

-Musi! -powiedział Lewy.

-Panowie, dziś konferencja prasowa. Na nią deleguje Arka, Roberta i Wojtka. Aaa i jeszcze Ewę zabierzcie.

-Dobrze-powiedział Robert.

Do jadalni wszedł Mariusz z Bartkiem. Grosik zaczął śpiewać.

-A co wy robicie przy tym oknie? -zapytał Bartek.

-My? Nic, podziwiamy przyrodę.
-powiedział Grosik.

-Ta, już ci wierzę.

Bartek podszedł bliżej okna, spojrzał na stadion i się uśmiechnął.

-Kto idzie na konferencje? -zapytał Mariusz.

-Ja, Arek, Wojtek i Ewcia. odpowiedział mu szybko Robert.

-A czemu?

-Pan Adam tak powiedział.

-Dobra, a widział ktoś gdzieś Ewę? -zapytał brunet.

-A czemu pytasz?

-Chciałem z nią pogadać.

-Phii, wy nie macie o czym! -oburzyl się! Arek.

-Mamy.

-Chyba nie mamy,tylko masz. Już nie jesteście parą! Jak się jest takim kretynem i zostawia się ją dla takiego patyka, to nie ma co...-oburzyl się Arek.

-Arek, on i tak tego nie zakuma-stwierdził Lewy.

-Ewcia idzie! Powiemy jej o konferencji.

-Ewcia chodź do nas! -Powiedział Arek.

-Idę Arek, idę. Co tam panowie?

-Idziesz dziś z nami. -powiedział Szczena.

-Gdzie? -zapytałam.

-Na zbiorową randkę! -zasmial się Szczęsny.

-Wojtek, ale powiedziałeś! -zaczęłam się śmiać.

-No tak serio idziemy na konferencję prasową.

-A ja po co wam tam jestem potrzebna.

-Dodasz nam otuchy. -zasmial się Wojtek.

-Zabawne. Wojtek, Wojtek...

-Dobra musimy się zbierać, ta cała konferencja jest w siłowni.

-A no dobra, to co idziemy? -zapytałam chlopakow.

Szansa | P.Zieliński I M. StępińskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz