Dziś pierwszy dzień w Rosji, wraz z chlopakami skupiamy się na motywacji wzajemnej.
Wiadomo łatwo nie będzie. Zaczynam od napastników...Lewy co ja mam mu mówić jak on to na pewno super zagra i wiadomo.
Arek, Arek potrzebuje wsparcia i takiego kopniaka motywacyjnego oczywiście w przenosni.
Postaram się mu pomóc, Szymon no Idzie mu lepiej, jednak nie jest super.
Mariusz... Z nim będzie orka na ugorze... na prawdę nie wiem co z nim jest... kiedyś grał na prawdę świetnie. Teraz on nawet nie może w najmniejszym stopniu zgrać się z pozostałymi chlopakami...
Martwi mnie jego stan...ducha i ciała.
-Mariusz! Do mnie-zawolalam chłopaka.
-Tak Ewus. -spojrzał na mnie.
-Chciałabym, żebyś powiedział mi jak mam ci pomóc? Ja na prawdę nie wiem...
-Ewus, możesz ze mną?
-No, ale gdzie?
-Zobaczysz...
-No dobra...
Poszłam zaraz za piłkarzem, poszlismy do siłowni.
-Po co tu przyszliśmy?
-Jak to po co?
-No ja nie wiem...
-Pamiętasz naszą wspólną Wigilię?
-Mariusz...
-Ewcia, proszę? Pamiętasz.
-Pamiętam, ale co to ma za znaczenie?
-Bylismy...
-Bylismy właśnie czas przeszły...
-Ja bym.
-Posłuchaj mnie to był świetny czas, ale teraz Ty masz Sylwie, ja Piotrka i każde z nas ma nowe życie. Mariusz ty musisz zacząć wracać do formy. Jeśli będziesz dobrze grał wejdziesz w skład drużyny, ale musisz wziąć się w garść! Rozumiesz kurde!!! Nie mam już siły Ci w kółko tłumaczyć....
Usiadłam na krześle i na prawdę bylam załamana tym, że w żaden sposób nie mogę ogarnąć tego jak mam pomóc mu. W tym momencie zaczęłam się zastanawiać się co ze mnie za psycholog skoro nie mogę pomóc osobie, która kiedyś znaczyla dla mnie wiele.
Przecież znam go dobrze i powinnam nieprawdę dac radę...
-Cholera! Stępiński ogarnij się! Zrób to dla kadry, dla rodziny, dla Sylwii!
Z tej głupiej bezradności chciało mi się płakać... na prawdę nic chyba tak nie boli jak świadomość tego, że ktoś jest w złej kondycji, a ty po części jesteś tego przyczyną...
-Ja już nie mam siły! Skąd ja mam ją brać?! Do cholery!!! Jestem tylko psychologiem i człowiekiem, a już na prawdę nie wiem jak mam do Ciebie trafiać? Wszyscy jesteśmy drużyną! Bez współpracy nic nie zbudujemy! Mamy wygrac, mamy sobie pomagać!A jak ja mam ci pomóc skoro ty to masz gdzieś? Myślisz, że mnie to nie rusza?!
Po prostu już nie mogłam tego dłużej w sobie dusić, chce dla niego jak najlepiej, kurczę dlaczego faceci są tacy czasem oporni?! Już dziś nikomu nie pomogę. Nie jestem w stanie.
Na prawdę potrzebuje pobyć sama i pomyśleć czy to ma sens? Czy moja praca z kadrą...
Wyszłam z siłowni i udałam się przed siebie. Nagle mocno oderzylam w kogoś. Tak tym kimś okazał się Wojtek Szczęsny.
-Ewusiu, co się stalo?
-Mariusz się stał. Czemu on musi być taki oporny na wszystko?
-Spokojnie, wdech i wydech. No jak to Stępień.
-Wykrzyczalam mu co mnie denerwuje, bo juz nie mogę znieść tego...
-Dobrze, z facetami czasem trzeba ostro.
-Zwłaszcza z polską kadrą!
-Ewusiu, wiem. Ty się musisz uspokoić.
-Ja...ja już nie mam siły...może Ja się nie nadaje?
-Przestań! Na prawdę jesteś idealną osobą, najlepszym psychologiem. On się pozbiera zobaczysz! Ma dla kogo.
-No właśnie. Oby, bo chyba się wcześniej wykoncze...
-Nie możesz się wykonczyc! Jesteś nam potrzebna.
-Tak...
Usiadłam na ławce ponownie i zamknęłam oczy. Poczułam, że pod powiekami zbierają mi się łzy, łezki płynęły po moich policzkach.
Dawno nie czulam się tak fatalnie, na prawdę...
Otworzyłam oczy i zobaczyłam przed sobą siedzącego Piotrka.
-Kochanie, będzie dobrze zobaczysz! Jeszcze będzie gole strzelał i grał... -przytulil mnie mocno.
A ja mocno go przytulilam i pocalowalam w policzek.
-Dziękuję! Co ja bym bez ciebie... nie chce myśleć co by było, gdybym cię nie miała...
-Już dobrze, spokojnie, musisz odpocząć Ewusiu.
-Kocham cię tak bardzo. Przy tobie czuję się bezpieczna i Kochana.
-Ja ciebie też i właśnie dlatego muszę dbać o ciebie i pilnować cię, żebyś się nie denerwowala.
Mocno wtulilam się w ramiona Piotrka, poczułam się jakaś taka spokojna, kiedy on siedział obok mogłam czuć się znacznie lepiej. Był takim lekarstwem na całe zło.
CZYTASZ
Szansa | P.Zieliński I M. Stępiński
FanfictionWszystko zaczyna się od meczu Euro kadry U-21. Ona przyjdzie na mecz, on wpadnie w nią. On będzie próbował zapomnieć... Czy mu się uda? Nie da się zapomnieć o milosci? Tego czerwcowego wieczoru zapozna się z Mariuszem, który bardzo ją polubi. ...