Obudziłam się w dziwnym miejscu, kiedy do sali weszła pielęgniarka domyślilam się, że jestem w szpitalu.
-Pani narzeczony siedzi tu od wczoraj.
-Mariusz, mogłaby go Pani poprosić.
-Proszę nie wykonywać gwałtownych ruchów głową, ponieważ lekarze nie są pewni czy nie ma Pani uszkodzonego kręgosłupa.
-O matko. No dobrze. -kobieta zmieniła mi kroplówke i wyszła.
Po chwili do sali wszedł Mariusz, wyglądał na zmęczonego, podszedł do mnie i usiadł na krześle obok
-Jak się czujesz? -złapał moją dłoń.
-Trochę slabo, ale nie mogę się ruszac zbytnio. Pielęgniarka mówiła...
-Ciiii, Kochanie nie martw się, ułoży się wszystko, przecież to nie jest potwierdzone.
-A jak to będzie prawda i nie będę mogła już zrobić kroku... -po moim policzku płynęły łzy.
-Jestem z tobą i pamiętaj, że cię kocham i zawsze będę, razem uda nam się przetrwac.
-Boję się...A jak będę skazana na wózek? To znajdź sobie kogoś...
-Ja nie chce szukać kogoś, bo ja już znalazłem przed siedmioma miesiącami, piękną, uśmiechniętą kobietę, która dała mi radość i miłość. Czy będziesz na wózku czy nie i tak moje uczucie się nie zmieni.
-A po co ci będę komplikować...
-Nic nie będziesz komplikować!
Do sali wszedł lekarz, w ręku miał badania.
-Pani Ewo, po wykonaniu szeregu badań okazało się, że na szczęście kręgi nie uległy uszkodzeniu. Jednak kręgi szyjne są lekko przesunięte dlatego musi Pani nosić przez miesiąc gorset szyjny. Nie może Pani dźwigać i schylac się.
-Dziękuję. Oczywiście! -poczułam ogromną ulgę i szczęście!
Mocno trzymałam dłoń Mariusza.
Lekarz opuścił salę, Mariusz podniósł się z krzesła i pocalowal mnie w usta.
Odwzajemnilam jego pocałunek, uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
Mariusz również się uśmiechnął.
-Mówiłem, że będzie dobrze! -uśmiechnął się.
-Już myślałam, że...
-Już nie myśl o tym, będzie lepiej.
Uslyszałam dźwięk mojego telefonu, Mariusz podał mi telefon, okazało się, że dostałam MMS od Lewego A w nim filmikWszyscy piłkarze stoją na jadalni i krzyczą głośno Wracaj do nas szybko Ewcia !!!!
Byłam tym szczerze wzruszona, nie sądziłam, że kadra tak szybko się ze mną zżyje.
-Czyj to był pomysl? -zapytałam Mariusza.
-Nie mam pojęcia. Od wczoraj tu siedzę. Może Lewego.
-Kochani są!
Odpisałam im i rozmawiałam z Mariuszem.
-Kochanie wracaj do chłopaków. Musisz odpocząć. Jutro trening.
-Nie chcę cię zostawać.
-Nie martw się Kochanie nic mi nie jest. A ty potrzebujesz odpocząć.
-No dobrze, to pojadę, ale jutro przyjadę rano.
-Dobrze, pozdrów chłopaków i podziękuj im.
-Nie ma problemu. Trzymaj się! Jakby co dzwoń! -pocalowal mnie i wyszedł z sali.
Zadzwoniłam do Lewego i mu podziękowalam za niespodziankę.ucieszył się, że mam tylko przesunięte kręgi i już zapowiedział, że czekają i nie mogą sobie znaleźć miejsca i brakuje im tych rozmów przy herbacie czy kawie.
-Pozdrów chłopaków.
-Trzymaj się Ewus!
-Ty też! Do zobaczenia!
Odłożyłam telefon i zapadlam w sen.
______
Mam nadzieję, że się podoba 😍😍😍
Będę wdzięczna za każdą 🌟🌟🌟i opinię ❤❤❤
Kochani życzę Wam udanego Sylwestra i Szczęsnego Nowego Roku !!!! ❤❤❤
CZYTASZ
Szansa | P.Zieliński I M. Stępiński
FanfictionWszystko zaczyna się od meczu Euro kadry U-21. Ona przyjdzie na mecz, on wpadnie w nią. On będzie próbował zapomnieć... Czy mu się uda? Nie da się zapomnieć o milosci? Tego czerwcowego wieczoru zapozna się z Mariuszem, który bardzo ją polubi. ...