Rozdział 36

20.8K 1.1K 166
                                    

Rozalinda

Wieczorem usiadłam na łóżku i zobaczyłam na telefonie kiedy jest pełnia. Zostały dwa dni. Super. Rzuciłam go na szafkę nocną i wzięłam niebieską i czarną farbę do włosów, którą dała mi Clara. Chciałam coś zmienić w swoim wyglądzie.

Umyłam włosy i nałożyłam farbę niebieską. Potem zrobiłam czarne pasemka.

Pomalowałam paznokcie na czarny i namalowałam kreski pod oczami. Włosy sięgały mi już do bioder. Zrobiłam z nich kłosa.

Zadowolona wyszłam z pokoju i postanowiłam poszukać Fabiena. Zmiana zajęła mi dwie godziny. Było już późno. Najpierw zajrzałam do kuchni, potem do jego gabinetu. Siedział za biurkiem zagraconym jakimiś papierami.

- Pukać nie umiesz?- spytał groźnie.

- Milszym być się nie da?

Podniósł na mnie wściekły wzrok. Przez chwile mi się przypatrywał, a potem znowu wrócił do patrzenia w papiery.

- Jestem zajęty.

- Skoro ci przeszkadzam to pójdę do kogoś innego. Może jakiś inny chłopak bardziej będzie chętny to tulenia - obróciłam się i chwyciłam klamkę. Przed otworzeniem przeszkodziły mi jego ramiona wokół mojej talii.

- Tulić się z tobą zawszę mogę mała - szepnął mi do ucha i wziął na ręce wracając na krzesło obrotowe. Posadził mnie sobie na kolanach i przytulił do swojej klatki. Wplątałam palce w jego włosy i zaczęłam się nimi bawić, na co Fabien mruknął zadowolony. Zaśmiałam się.

- Długo jeszcze będziesz pracować?- odkleiłam się od niego.

- A co? Stęskniłaś się?

- Nie. Chcę iść spać.

- Przecież ci nie zabraniam.

- Z tobą idioto - przekręciłam oczami i przyjrzałam mu się. Jego włosy miały pasemka. I o zgrozo. Były różowe.
- Fabien co ty zrobiłeś z włosami?!

- Chciałem być dla ciebie słodki - uśmiechnął się.

- Ja żartowałam z tamtym.

- Czyli nie jestem słodki - posmutniał.

- Jesteś. Nawet bez nich - chwyciłam go za policzki i zbliżyłam się do niego łącząc nasze usta. Chwycił moje biodra mocno je ściskając. Pogłębił pocałunek dodając języczek. Westchnęłam.

- Jak widzę nie tylko ja zmieniłem się w jednorożca.

- Będziemy razem srać tęczą.

- Mi to pasuje - uśmiechnął się. Pokręciłam głową i oparłam czoło o jego ramie.

- Ty lepiej pracuj. Jestem zmęczona - ziewnęłam na dowód moich słów. Pokręcił głową i znowu przyciągną mnie do siebie. Wtuliłam się w niego i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

...

Obudziłam się kolejnego dnia rano, a pierwsze co zobaczyłam to jego czerwone oczy, w których było pragnienie. Podparłam się na łokciach.

- Fabien? Dobrze się czujesz?- wyglądał jak zwierze patrzące na swoją ofiarę. W dodatku jego dwa przednie zęby zmieniły się w wilcze kły.

- Tak jest zawsze przed pełnią. Nie jesteśmy sparowani ale oznaczyłem cię. To działa ze zdwojoną siłą - wychrypiał.

- To? - teraz to już nie wiedziałam czy chce mnie zabić czy pieprzyć.

- Pragnienie.

- Okej - odparłam niepewnie.

- Lepiej nocuj dziś u Clary - powiedział niechętnie.

- A Ash i jej dzieci?

- Zawsze w pełnię bachory dają rodzicom, a Ash będzie tutaj.

- To brzmi trochę gejowsko.

- Nie bój się. Nie rzucę się na niego - zaśmiał się. Wzięłam piżamę i potrzebne rzeczy i poszłam do Clary.

...

W nocy prawie w ogóle nie spałam. Urządziłyśmy z Clarą piżama party. Do późna oglądałyśmy horrory i rzucałyśmy się poduszkami. Ale o pierwszej Clara rozkazała spać, bo musimy być wypoczęte przed pełnią.

Następnego dnia poszłyśmy do spa, które było w budynku i wieczorem szykowałyśmy się. Kazała mi się ubrać w bardzo skąpy i kuszący kostium.

Nie byłam przekonana, ale czego się nie robi dla swojego przeznaczonego. Wieczorem wróciłam do pokoju. Byłam zestresowana i niepewna. Clara opowiadała mi, że to jest cudowne uczucie. Przebrałam się i położyłam do łóżka. Ścisnęłam pięści i czekałam na mojego idiotę.

Seksowny idiotaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz