Rozdział 38

22.3K 1.1K 83
                                    

Rozalinda

Zagryzam wargę. Puścił mnie i usiadł. Podniosłam się. Rozpięłam jego pasek od spodni. Uklęknął i ściągnął je, a ja mimowolnie zerknęłam niżej. Miał na sobie czarne bokserki. Szybko podniosłam wzrok cała czerwona.

- Słodko wyglądasz pomidorku. Nie wstydź się. Jestem cały twój.- wziął moją rękę i położył ją na swoim kroczu. Pisnęłam i ją wyrwałam.- Zakonnica.

- Nie zboczeńcu. To mój pierwszy raz. Dlaczego ty nie umiesz być romantyczny?

- Nie zmienię się dla ciebie w idealnego romantyka. Nienawidzę lizusów.

- Idiota.

- Powtarzasz się skarbie.- pocałował mnie i zsunął ramiączka mojego stanika. Położyłam ręce na jego idealnej klatce. Była bardzo ciepła.

Przyciągnął mnie mocniej do siebie i położył. Oparł się jedną ręką koło mojej głowy, a drugął sunął po moim brzuchu aż do piersi, którymi zaczął się bawić. Jęknęłam w jego usta które cały czas przylegały do moich. Przejechałam rękami po jego plecach. Miał spięte mięśnie.

- Nie musisz się powstrzymywać.- szepnęłam w jego usta.

- Chciałaś romantycznie.

- Szybko zmieniam zdanie.

Spojrzał w moje oczy. Przejechał językiem po ustach i jak zwierzę rzucił się na mnie mocno całując. Zdarł resztę mojej bielizny i zjechał ustami na moją szyje. Oderwał się ode mnie. Ściągnął bokserki.

- Jesteś pewna?

- Ty na serio? Pytasz mnie o to dopiero wtedy, gdy jestem już goła i napalona na ciebie? Faceci to słabo myślący gatunek.

- Zamknij się mała. Uznam to za tak.- zawisł nade mnął i złączył nasze usta w powolnym pocałunku. Nie cierpliwa uniosłam biodra i otarłam się o niego. Przeszły mnie przyjemne ciarki. Fabien jęknął i chwycił mocno moje biodra. - Nie kuś. Nie będziemy się śpieszyć. Mamy całą noc, chcę, żebyś ją dobrze zapamiętała.

- Ale ja nie chcę powoli.

- Jesteś niemożliwa.- mrukną i wszedł we mnie. Jęknęłam i wbiłam paznokcie w jego plecy. Poczułam ból. Zamknęłam mocno oczy. Fabien pocałował mnie w nos i lekko się poruszył. Było to bardzo przyjemne. Uniosłam powieki i spojrzałam w jego piękne, czerwone oczy, w których widziałam miłość. Uśmiechnęłam się. Uniosłam biodra dając mu do zrozumienia że się niecierpliwie. Przejechał ręką po mojej szyji aż do piersi, i na reszcie zaczął się poruszać. Przyjemne dreszcze rozchodziły się po moim ciele, ale widziałam, że się powstrzymuje.

- Kurwa Fabien. Nie udawaj żółwia.

- Nie przeklinaj.- powiedział zły i mocno przycisnął usta to moich, jednocześnie przyśpieszając ruchy bioder. Jęknęłam, bo te uczucie było niesamowite. Z każdą chwilą czułam coraz większą przyjemność. Idiota schował głowę w mojej szyji. Polizał miejsce nad obojczykiem. W końcu nie wytrzymałam i krzyknęłam jego imię. Wgryzł się w miejsce oznaczenia, dając mi jeszcze większą przyjemność. Po chwili podniósł głowę i spojrzał na swoje dzieło.

- Teraz już zawsze będziesz moja.- szepnął, gładząc palcami mój policzek. Zaśmiałam się mocno oddychając. Próbowałam uspokoić swój oddech. Zamknęłam oczy i przyciągnęłam jego twarz tak, że opierał się czołem o moje czoło.

- W świecie wilkołaków zawsze twoja. Ale zwykli ludzie tego nie wyczują.- uśmiechnęłam się zwycięsko. Warkną zły i ścisną mocno mój pośladek.

- Ale mogą zobaczyć.- zassał skórę na mojej szyji nad oznaczeniem. Idiota zrobił mi malinkę.

- Malinki nie są trwałe wilczku.- zaśmiałam się.

- W takim razie będę musiał codziennie robić je od nowa.

- Skąd wiesz że ci na to pozwolę.

- Nie będę cię prosić o pozwolenie. Należysz do mnie. Mogę robić z tobą co zechcę.

- Co na przykład?

- Nie dać ci spokoju przez całą noc.

Seksowny idiotaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz