Rozdział 8

20.8K 704 71
                                    

- Ha, ha, ha, śmieszny żart- śmieję się.

- Jaki żart? Ja mówię serio- mruży oczy.

- Nie ma mowy, bym z tobą spała. Jesteś facetem!

- I co z tego? Ty jesteś kobietą.

- No właśnie! Nie możemy razem spać.

- Nie rozumiem cię.

- No, bo ty jesteś tym, a ja nie chcę tego- zaczęłam się plątać w gadaninie.

- Co?- przekrzywił głowę w lewo nic nie rozumiejąc.

- Nie chcę spać z tobą, bo nie sypiam z facetami- burczę w końcu, a po chwili dociera do mnie co powiedziałam i cała się czerwienię.

- I bardzo dobrze. Nie sypiasz z innymi, ale ze mną będziesz maleńka- przyciąga mnie do siebie, ale odpycham się od niego.

- Nie! Z żadnymi tego nie będę robić! Ja lubię spać sama. Strasznie się wiercę w nocy. Jeszcze ci oko wybiję- marudzę.

- Będę cię mocno trzymał, nie wymkniesz mi się- puszcza mi oczko.

- Ugh, ale ja nie chcę, żebyś mnie trzymał.

- Jesteś pewna?- dziwnie na mnie zerka.

- Oczywiście że tak- mówię z przekonaniem.

Nagle robi krok w moją stronę i zanim zdążę zareagować jego usta łączą się z moimi tworząc przyjemne iskry rozchodzące się po moim ciele. Zszokowana nie ruszam się. Idiota korzysta z okazji i łapie mnie w biodrach przyciągając blisko do siebie.

Jęczę zaskoczona miłym uczuciem, gdy jego twarda klatka napiera na moje piersi. Zawsze myślałam, że pocałunki są obleśne i niehigieniczne, jednak teraz wydaje się to być czymś zupełnie innym.

Niepewnie kładę ręce na jego silnych ramionach chcąc napawać się chwilą, jednak słysząc głośne stuknięcie odrywam się od idioty. Otwieram szeroko oczy uświadamiając sobie co się właśnie wydarzyło.

Spoglądam w stronę hałasu widząc Nialla z otwartą buzią.

Za sobą słyszę warknięcie. Mój przyjaciel podnosi ręce do góry.

- Spokojnie, już nie przeszkadzam, tylko przyniosłem walizkę Baby- pokazuje na nią i ucieka.

- Szczeniak- mruczy idiota.

- Ej, nie obrażaj go!- macham mu palcem przed twarzą.

Uśmiecha się i gryzie go.

- Ała- krzyczę oddalając od niego dłoń.

- Ach, a wracając do trzymania, co powiesz na spanie nago? Nie lubię piżam- uśmiecha się.

- Jesteś obleśny, nie mam zamiaru patrzeć na ciebie bez ubrać. Fu!

- Och, zachowujesz się jak byś nigdy penisa nie widziała.

- Bo nie widziałam i nie mam zamiaru- krzyczę.

- Chyba mi nie powiesz że lesbijką jesteś?- mówi przerażony.

- Nie- łapię się za czoło.

- W takim razie chodźmy do sypialni.

- Ja nie chcę spać z tobą.

- A jeśli obiecam, że cię nie dotknę?- pyta.

- Nadal nie.

- Nie masz wyjścia- warczy- Albo śpisz w moim łóżku ze mną po drugiej stronie, albo ze mną w sobie.

- Opcja jeden zdecydowanie lepsza- szybko odpowiadam.

- No i super- bierze walizkę jedną ręką, a drugą chwyta moją dłoń.

Prowadzi mnie do tego samego pokoju, w którym się obudziłam.

Puszcza mnie i otwiera walizkę, wyciąga z niej krótkie spodenki i drze je na dwie części.

- Ej, co ty robisz?!- odpycham go od walizki.

- Za krótkie, nie będziesz w nich chodzić, więc je wyrzucę.

- Nie będziesz mi ubrań niszczył- mówię zła.

Wyciągam z walizki ciuchy i układam na półce. Niall na szczęście przywiózł mi całą resztę ubrań i rzeczy, która została w starym mieszkaniu.

- Mała to się nie nadaje do noszenia- pokazuje na moją bluzkę z dekoltem.

- Dla ciebie na pewno nie. I lepiej trzymaj się daleko od moich własności- biorę piżamę oraz kosmetyczkę i patrzę na niego wyczekująco.

- Łazienka jest tutaj- pokazuje na drugie drzwi w pokoju.

- Dziękuję- wchodzę do pomieszczenia, które okazuje się być bogato urządzonym marzeniem. Patrzę na wielką wannę. Zagryzam wargę, gdy uświadamiam sobie, że na spokojnie mogłabym się w niej zmieścić z idiotą.

...

Po relaksującej kąpieli wychodzę z łazienki ubrana w czarną piżamę.

Idiota podnosi wzrok z nad jakiś papierów i wciąga mocno powietrze.

- Nie masz grzeczniejszej piżamy?- pyta.

Zerkam na siebie. Spodenki zakrywają mi tyłek, a bluzka ma bardzo mały dekolt.

- Nie przesadzasz?- unoszę brew.

- Widzę twoje terczące sutki- mówi zachrypniętym głosem.

- Nie będę spać w staniku. Wiesz jakie to niewygodne?- zakładam ręce na piersi.

- Nie ważne- mruczy wstając. Omija mnie i zamyka się w łazience.

Podchodzę do łóżka i niepewnie kładę się po lewej stronie. Gdy układam głowę na poduszkę, uświadamiam sobie, jaka jestem zmęczona i od razu zasypiam.


Seksowny idiotaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz