Juliette puściła mnie i oddaliła się z spuszczoną głową. Odwróciłam się i popatrzyłam w jego oczy z wściekłością.- Może ja pójdę do tego kutasa zobaczyć czy też mogę zostać gejem - uśmiechną się. Nabija się ze mnie.
- Może powinieneś podciąć sobie żyły. Na pewno byś uszczęśliwił parę osób.
- Kochanie, jestem alfą. Beze mnie nie przeżyliby nawet kilku dni.
- Nie podlizuj się. Aż taki wielki nie jesteś.
- Jestem bardzo duży. Jeszcze mnie nie widziałaś - poruszał sugestywnie brwiami. Dupek.
- I wolę nie widzieć. Dostałabym zawału.
- Nie żeby coś, ale nie wszyscy tu jesteśmy homo - wtrącił się Niall. Idiota warkną na niego.
- Wracajcie do treningu - powiedział władczym tonem.
- Mamy przerwę Alfo - szepnęła Juliette. Nadal miała schyloną głowę. Z resztą jak cała grupa. Nawet Niall. To było dziwne.
- Już nie macie - odeszli. Nie wierzę. Po co oni go słuchają ?
- Jesteś idiotą. Jak możesz im rozkazywać? Nie jesteś pępkiem świata.
- Jestem ich alfą mała. Oni muszą mnie słuchać - dotknął kciukiem mój policzek. Przeszły mnie przyjemne ciarki, jednak szybko odsunęłam się - Ty też powinnaś zacząć mnie chociaż trochę słuchać. Jesteś strasznie pyskata- warkną niezadowolony.
- I kto to mówi. Ruchacz lasek - prychnęłam.
- Teraz już nie rucham. Mam do tego ciebie - wyszczerzył białe zęby. O proszę jak szybko zmienił mu się humorek.
- Ha ha. Nigdy mnie pieprzyć nie będziesz.
- Jeszcze zmienisz zdanie. Jak cię oznaczę nie będziesz się mogła mnie oprzeć-wypina dumnie pierś.
- Oznaczysz? Co?- cóż on znowu wygaduje.
- Nic nie wiesz o wilkołakach- macha głową.
- Nom nie. Skąd miałabym wiedzieć idioto. Niall nigdy nic o nich nie mówił- zakładam ręce na piersi.
- Nie tylko Niall jest wilkołakiem. Zayn i Louis też są.
- Oni nie są. Przecież wychowywali się w domu dziecka - zaprzeczyłam.
- Wtedy ich wilki były uśpione. Dopiero w wieku osiemnastu lat odkryli kim są.
- Czekaj. Jeśli to wilkołaki, to dlaczego ich tu nie ma?
- Mała, oni nie należą do mojej watahy.
- To do jakiej? Ile jest w tym mieście wilkołaków?
- Do watahy Harrego. To miasto jest moje, ale Harry jest moim przyjacielem i pozwalam mu i jego wilkom czasami wchodzić na nasz teren - i to wyjaśnia dlaczego tak często chłopaki wyjeżdżają. Tęsknie za nimi. Przeżyliśmy wspólnie dzieciństwo. Byli moimi jedynymi kumplami w sierocińcu.
- Jadłaś coś?
- Nie. Zapomniałam - często nie jem śniadań. Zwykle w dniu jem tylko lekki obiad. Oczy idioty pociemniały.
- To idziemy coś zjeść. Potem powiesz mi kim jest ten kutas.
- Nie powiem. Jeszcze go zgwałcisz.
- Nie chcę go gwałcić. Tylko ciebie. Masz taki piękny tyłeczek i piersi...
- Których nigdy nie zobaczysz - dokończyłam za niego.
CZYTASZ
Seksowny idiota
Werewolf- Idiota - mruczę pod nosem. Kiedy się odwracam czuję jak jego ręka ląduje na moim pośladku. - Ej! - krzyczę podskakując. - Uważaj na słowa mała - mówi groźnie. Pokazuję mu środkowy palec i odchodzę na bok. Za sobą słyszę jego warknięcie. Ten dupek...