Czas kluczem nieodłącznym każdego marnego wyuzdania duszy. Jego zatrzymanie jest niemożliwe, cofnięcie paradoksem wymarłym. Zmierzenie go przekracza zdolność umysłu, wyróżnia się ramą niezniszczalną, czymś w istocie dość prostym, jednak sztucznym, nieosiągalnym. Zobaczyć czas to czynność niegodna, zbadać równie podła, wręcz nikczemna. Zadanie to niełatwe wieczności przedsionki jedną pestką zjawisk zawinąć. Któż jednak śmie twierdzić, iż zdarzenie opierać się na kanonicznej podstawie będzie i o ten fundament potykać się ciągle. Ty, jeśliś tak pomyślał, to może masz rację, lub w błąd się zatracasz.
Zerknij, się dowiedz, uskubnij choć trochę. A wyżyna tego Wszechświata ukryta. Skrzętnie schowana, pod cieniem spowita. Objawi przed tobą zamysły nikczemne, piękne, łagodne, a nawet szlachetne. Wybrać sam musisz, z którego garnca złoto wyciągniesz. Którego kotła sobie mocno siorbniesz. Nikt za ciebie decyzji ciężkiej nie podejmie, w końcu wolna wola objawiona jest wszędzie.
Sen czy to sens istnienia? Gdzie na granicy zmysłu wyodrębnić ścieżkę, po której stąpać należy? Z której skarbnicy zaczerpnąć, aby konkret całości przywołać, aby zetknąć dwa końce skrajne, dobra i zła? Szczytu zatracenia nie widać, bo w radości powstanie wyodrębnione życie. Kwiatów tysiące, lecz właściwych tylko kilka gdzieś zaprzepaszczonych, przez kilkanaście wąskich w swym rozumowaniu lat. Przekopać, szukać należy w stosie nieustającego pragnienia, zakorzenionego w zjednoczeniu z nieskończonością. Poszukiwania me ciągłe, nieprzerwane. W mocy zwycięskiej swoje nadzieje pokładam, rzucam tę szablę na szalę wiecznej potęgi, pragnąc tylko wyjaśnienia. Jako jastrząb dziobem drążę do krwi temat istnienia, bo tylko to pozwala mi przetrwać kolejne dni udręki bezczynności. Zwierzęcy zmysł mnie przy życiu trzyma. On piękny i szalony, czysty i mącący, wzburzony jak morze. Obija się ciągle, żłobi nowe klify w ciętym obrębie krawędzi, po której przyszło mi stąpać.
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Wiem trochę niezrozumiałe, ale konieczne. Fragment ten zawiera wiele istotnych informacji, których przydatność wyjaśni się w przyszłości. Zapraszam do lektury !
CZYTASZ
Wyrok Nocy
Science FictionZnasz bajeczkę o złotej rybce, która spełnia trzy życzenia? A co gdyby przekroczyć limit. Okłamać los i posiąść moc wszystkich życzeń? Franek zyskuje taki dar. Może zrobić co chce, a mimo to nie unika problemów. Wręcz przeciwnie staje się ich katal...