11 Proch

749 84 15
                                    

Patrzę jak wchodzisz na podium i podnosisz ręce w geście triumfu.
Uśmiechasz się szeroko.
Odbierasz nagrodę i kwiaty.

Ale ja wiem, że twój uśmiech nie jest do końca szczery.

Wiem, że twoje oczy wcale się nie błyszczą, tylko wypełnione są łzami, które usilnie próbujesz powstrzymać.

Wiem, że wcale nie chcesz stać na tym drugim miejscu.

Wiem, że wcale nie cieszysz się z obecności Krafta na pierwszym.

Wiem, że masz ochotę zamknąć się w pokoju i nie wychodzić przez tydzień.

Wiem, że to wcale nie jest dla ciebie wygrana. Nie traktujesz tego drugiego miejsca jak sukces.

Zchodzisz z podium, wciąż się uśmiechając.
Udzielasz wywiadów, w których mówisz, że jesteś z siebie zadowolony.

Wiem, że to nie prawda.

Gdy kończy się ta cała szopka, idę do twojego pokoju.

Pukam delikatnie i po chwili jestem w środku.

Przytulasz się do mnie.

Czuję twoje łzy na swojej koszulce.

Ale dobrze wiem, co czujesz Kamil.

Przecież przechodzę przez to samo.

Tylko osiem miejsc niżej.

Całuję twoje miękkie usta.

I zapominamy o wszystkim.
Nie liczy się kula, podium, wygrane.
Nie liczy się cały świat wokół nas.

Kładziemy się na łóżku i splatamy nasze palce.

Całuję twoją twarz, twoje dłonie.

Uśmiechasz się. Naprawdę.

Jesteś moją najważniejszą kryształową kulą.

A ja twoją.

😢😢

OneShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz