65 @Kamwisz x Eisenbichler

312 37 13
                                    

Otworzyłem oczy i przeciągnąłem się leniwie.
Słońce przyjemnie wdzierało się do pokoju przez uchyloną zasłonę.
Spojrzałem na zegarek.
Uświadomiłem sobie, że spałem całe dziesięć godzin. Wiedziałem jednak, że teraz mogę sobie na to pozwolić.
Tym bardziej, że dzisiaj moje urodziny.

Uśmiechnąłem się i poszedłem do kuchni.
Zastałem tam moją ukochaną w trakcie przyrządzania śniadania.
Stała do mnie tyłem i tańczyła w rytm granej przez radio piosenki.
Zbliżyłem się powoli i objąłem ją w pasie.
Podskoczyła, lekko przestraszona, a ja zaśmiałem się.
- Dzień dobry, kochanie.
- Dzień dobry. - Odwróciła się w moją stronę. - Wszystkiego najlepszego - powiedziała i pocałowała mnie mocno w usta.
Mruknąłem i posadziłem ją na blacie.
- Dziękuję, pani Eisenbichler.
- Mam coś dla ciebie - wyszeptała, znów mnie całując. Następnie wymknęła się z moich ramion i z szafki wyciągnęła małe pudełko.
Na jej twarzy gościł szeroki uśmiech, a jej policzki były zaróżowione.
Otworzyłem prezent.
Przez chwilę stałem z otwartymi ustami i patrzyłem na jego zawartość.

A potem zdałem sobie sprawę, co to oznacza.

Wziąłem Kamilę w objęcia i pocałowałem najlepiej, jak tylko potrafię.

Uśmiechnąłem się szeroko i obkręciłem ją dookoła.

- Nie wierzę.
- To uwierz. Będziemy mieli...
- Dziecko.
Uśmiechnęła się do mnie i znów pocałowała. Odłożyłem na bok pudełko z malutkimi bucikami.
Znów usadziłem Kamilę na kuchennym blacie i zacząłem całować jej piękne, miękkie usta, szyję, dekolt.
Byłem przeszczęśliwy.

Od dawna marzyliśmy o dziecku.

- To był najlepszy urodzinowy prezent, jaki mogłaś mi dać - powiedziałem i znów wpiłem się w jej wargi.
- To jeszcze nie koniec - powiedziała ze śmiechem.
- Kocham cię - wyszeptałem.
- Ja ciebie też.

Wiecie kto ma dzisiaj urodziny?
Mój mąż, Markus Ajzenbiśla!
🎉🎁💖
Wszystkiego najlepszego, kochanie!

OneShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz