Odebrałem telefon, ale po drugiej stronie zaległa jedynie cisza.
Rozłączyłem się myśląc, że to pewnie jakiś głupi żart.Ten sam numer dzwonił jednak do mnie kilka razy w ciągu dnia.
I za każdym razem nikt się nie odzywał.
Napisałem już nawet smsa, o co temu komuś chodzi, ale nie dostałem odpowiedzi.Dobrze, że tego dnia nie było w domu Severina, bo pewnie od razu by się martwił.
Dzieci także nie było, bo spędzały weekend z dziadkami.Miałem nadzieję, że spędzimy te dni sam na sam z Sevem i będziemy mogli trochę odpocząć.
A ten telefon nie dawał mi spokoju.
Tłumaczyłem sobie, że to jakieś żarty, ale miałem dziwne przeczucie.Gdy Severin wrócił do domu, o niczym mu nie powiedziałem, ale miałem wrażenie, że i jego coś trapi.
Zachowywał się wyjątkowo dziwnie.Nie pocałował mnie na przywitanie, tylko powiedział Cześć.
- Coś się stało, kochanie? - zapytałem, ale on tylko usiadł przy stole i się nie odzywał. Potem popatrzył mi w oczy i wyciągnął jakieś zdjęcia.
Wziąłem je do rąk i zamarłem.
- Kamil..
- Skąd to masz? - zapytałem słabym głosem. Zdjęcia przedstawiały mnie, bardzo dawno temu, podczas jednej z imprez. Coś, czego żałowałem najbardziej w życiu.
Kilka razy zostałem striptizerem, a do dziś ktoś nie chce pozwolić mi o tym zapomnieć. - Severin, ja...- Nic nie musisz mówić.
Severin wstał i wyszedł z mieszkania. Zostawił mnie.
Nie odbierał telefonów.
Zostałem sam.
Płakałem całymi dniami.
Straciłem Severina, straciłem moje dzieci. Moją rodzinę.Ten pieprzony telefon wciąż dzwonił. I miałem wrażenie, że gdy przeklinałem go, płacząc, ktoś uśmiechał się z satysfakcji.
Minęły dwa tygodnie, a ja byłem wrakiem człowieka. Nie wychodziłem z domu. Przestałem jeść i spać.
Byłem zdruzgotany.
A potem w mieszkaniu pojawił się Severin.Widziałem, że na mój widok coś zmieniło się w jego twarzy.
- Daj mi to wyjaśnić... - zacząłem. - Ja.. To było tak dawno. Zmuslili mnie. Przepraszam.. Sevi, tak bardzo mi przykro. - Z moich oczu płynęły łzy. Z jego też.
Nie mogłem zapomnieć o tych zdjęciach.
Wywołały we mnie wszystkie najgorsze wspomnienia.
Moje upokorzenie.
A myślałem, że mam już to wszystko za sobą.
A do tego jeszcze Sevi się o tym dowiedział. Co on sobie o mnie myślał, przez ten cały czas? Co powiedział dzieciom?- Jak to cię zmusili? - zapytał po chwili.
Podszedł do mnie i przytulił, widząc, że nie jestem w stanie mówić.
Zacząłem szlochać i wtuliłem się w jego szyję. - Cii, już dobrze - pocałował mnie w czubek głowy, a ja odpowiedziałem mu wszystko od początku.Potem już wiedziałem, od kogo były te telefony.
Nie wierzyłem, że naprawdę chciał zniszczyć nasze szczęście. Mój związek z Sevem. Naszą rodzinę.Ale teraz Severin już wie. Wie o wszystkim.
I mu to nie przeszkadza.Wrócił do domu, a ja znów miałem swoje szczęście.
W postaci męża, Wiktora, Markusa i Katriny.
Moja wspaniała rodzina.
Kiedyś osamljenost prosiłaś mnie o coś takiego, to w końcu jest 😄
Napisane już dawno, ale jakoś nie opublikowałam.
Kocham x
CZYTASZ
OneShots
FanfictionKrotsze i dłuższe opowiadania, powstałe podczas bezsennych nocy. ski jumping | football Okładkę wykonała @monixela ❤️