Miałem nadzieję, że w końcu mnie dostrzeże.
Zobaczy, że mogę być kimś więcej niż przyjacielem.
Do tej pory mi to wystarczało. Byłem idealnym przyjacielem.
Miał mnie na każde zawołanie. Na każdy telefon.Ale zakochałem się w nim.
Nie wiem nawet kiedy.I z utęsknieniem czekałem na zgrupowanie reprezentacji, żebym mógł go w końcu znów zobaczyć.
Ale i to nie będzie mi dane.
Kończy się spotkanie mojej drużyny i od razu dowiaduję się, że w tym czasie w swoim meczu dostał kontuzji.
Nie mogę w to uwierzyć.
Na portalach społecznościowych widzę jego zdjęcia, na których płacze, a moje serce łamie się na kawałki.Od razu do niego dzwonię.
Jego głos jest prawie takie sam jak zawsze. Czuję w nim jednak smutek.
Mówi mi, że czeka go kilka miesięcy przerwy.Mam ochotę się rozpłakać. Tak bardzo mi przykro.
On jednak mówi, że to nic takiego. Że wróci silniejszy.
Ja też w to wierzę.
Wierzę, że później będzie nawet jeszcze lepszy.- Będzie dobrze, Julian. Trzymaj się.
- Wiem, Josh. Szkoda, że cię tu nie ma.
Rozłączam się, ale nie mogę przestać o nim myśleć.
I o jego słowach.A potem szybko pakuję walizkę i jestem w Dortmundzie.
Dzwonię do jego drzwi.
Otwiera, opierając się na kulach, z nogą w gipsie.Widzę, że jest bardzo zaskoczony, ale potem uśmiecha się szeroko i przytula mnie.
Zamykam drzwi i wchodzę do środka.
- Nie wierzę, że tu przyjechałeś - mówi.
- Musiałem - odpowiadam i patrzę mu w oczy. Mam wrażenie, że zachowuje się jakoś inaczej.
- Wcale nie. A jednak to zrobiłeś.
- Po prostu od tego są przyjaciele. - Siadam na kanapie obok niego. Patrzę na jego gips.
Czuję, że patrzy na moją twarz.
Podnoszę wzrok i tonę w jego oczach.Nie potrafię się powstrzymać i przybliżam się delikatnie. W mojej głowie świecą się już czerwone lampki, ale nie mogę zapanować nad własnym ciałem.
I całuję go.
Delikatnie i powoli.A Weigl mnie nie odpycha.
Przyciąga mnie do siebie i oddaje pocałunek.
- Naprawdę się cieszę, że tu jesteś, Josh - mówi, a ja myślę, że przyjazd do Dortmundu był najlepszą decyzją mojego życia.
I całuję go po raz kolejny.Jakoś długo mnie tu nie było.
Taki tam shot.
Może komuś przypadnie do gustu.
CZYTASZ
OneShots
FanfictionKrotsze i dłuższe opowiadania, powstałe podczas bezsennych nocy. ski jumping | football Okładkę wykonała @monixela ❤️