12 Proch

656 59 8
                                    

Czułem, jak uczucia przelewają się we mnie, lecz nie mogłem nic z tym zrobić.

Po prostu czułem. Czułem wszytko trzy razy bardziej niż zawsze.

A czasem dobrze jest tak po prostu nie czuć. Chciałbym choć na chwilę zapomnieć o uczuciach i móc cieszyć się chwilą, lub zwyczajnie nic nie myśleć.

Nawet sen nie przynosi mi ukojenia. Nie mogę zasnąć, gdyż najgorsze skrywane lęki wypełzują spod łóżka prosto w mój zbolały umysł. Prześladują mnie prawie do samego poranka.

Chodząc z sinymi oczami czuję się jeszcze gorzej. Wszystkie błędy i lęki wychodzą wtedy na światło dzienne. Patrzę w lustro i uświadamiam sobie, że nie są to tylko mary nocne.

Uświadamiam sobie, że naprawdę czuję się okropnie.

Nie mogę spać.
Nie pamiętam nocy, która przyniosła by mi ukojenie w postaci snu.
Spędzam kilka godzin leżąc w ciemności i słuchając własnego oddechu.

Tęsknię.

Tęsknota wypełnia każdą komórkę mojego ciała i nie mogę przestać o tobie myśleć.
Mam wrażenie, że wytatuowałeś się w moim sercu i nie mogę już ciebie z tamtąd usunąć.

Może po prostu lepiej byłoby umrzeć?

Nie wiem. Nie zdążyłem się nad tym zastanowić, bo znów poczułem, jak materac łóżka ugina się pod twoim ciężarem.

Wróciłeś.

Tak bardzo tęskniłem, Peter.


Ja też tęskniłam za Wami.
Nie mogę spać, więc znów coś powstało.
Powracam do starych nawyków, eh.

OneShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz