Rozdział 29

148 4 0
                                    

Andrea
Siedzieliśmy przez jakiś czas w ciszy. Nie była ona krępująca, a przyjemna. Nagle przerwał ją Leondre
-Emmm...nie chcę psuć uroku i w ogóle ale zaraz wracam- po chwili zniknął w gęstych chaszczach. Razem z Charls'em się zaśmialiśmy. Dobrze wiedzieliśmy w jakim celu tam poszedł.
-Zaraz będziemy wracać- zaczął blondyn
-Niestety...
-A chcesz żebyśmy zostali?
-Jeszcze się pytasz? No pewnie! Będę za wami tęsknić...
-My za tobą też- przytulił mnie- Andrea?
-Tak?
Charlie
Zostaliśmy sami. Zrozumiałem, że albo teraz albo nigdy. Za chwilę wyjeżdżamy i lepszej okazji może już nie być
-Andrea?
-Tak?- no to Charlie się wrąbałeś. Już teraz za późno na jakikolwiek odwrót, a jesteś zbyt tępy żeby wymyśleć jakąkolwiek wymówkę.
-Tak sobie ostatnio myślałem. I mam do ciebie pytanie...-milczała. Nie wiedziałem czy to dobrze czy nie- chciałabyś być moją dziewczyną?- nadal nic nie mówiła. Stała i patrzyła mi prosto w oczy
-Jesteś pewien uczucia jakim mnie darzysz?- spuściłem wzrok- spójrz mi w oczy-rozkazała
-Tak. Kocham cie jak nikogo na tym świecie - powiedziałem nie odrywając swoich oczu od jej. Po chwili kąciki jej ust lekko się podniosły
-Wiem że twoje uczucia są szczere więc nie pozostaje mi nic innego
-Czyli?
-Tak Lenehan. Zostanę twoją dziewczyną- złapałem ją w tali i podniosłem wysoko nad głowę.
Gdy stawiałem ją na ziemi złączyła nasze usta.

-Skąd wiesz że to co ci powiedziałem jest szczere?-Twoje oczy mówią więcej niż ci się wydaje-Chyba dużo mnie ominęło- po chwili z krzaków wyłonił się Leo-Trochę- dziewczyna wyjęła mu kawałki liści z włosów-Czyli powiedziałaś mu?- uśmiechnął się, a...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Skąd wiesz że to co ci powiedziałem jest szczere?
-Twoje oczy mówią więcej niż ci się wydaje
-Chyba dużo mnie ominęło- po chwili z krzaków wyłonił się Leo
-Trochę- dziewczyna wyjęła mu kawałki liści z włosów
-Czyli powiedziałaś mu?- uśmiechnął się, a z twarzy dziewczyny momentalnie zniknął
-O czym miałaś mi powiedzieć?
-Czyli nie mówiłaś- chłopak podrapał się po karku- przepraszam- szepnął
-Czy ktoś mi kurwa wytłumaczy o co tutaj chodzi?
-Chciałam poczekać na lepszy moment żeby Ci to powiedzieć, ale Leo trochę to mi zepsuł...
-Przejdź do konkretów- bałem się że to co zaraz usłyszę nie będzie dobrą wiadomością
-Artur- na samo to imię wzdrygnąłem- zaproponował mi nagranie wspólnego coveru na jego kanał i...
-I?! -zapytałem nerwowo
-Zgodziłam się-zamarłem. Owszem nie jest to nie wiadomo jaka wiadomość ale dla mnie wystarczyła żeby zniszczyć mi humor.
-Nie chce cię zniechęcać do niego, bo wolę żebyś sama go poznała i wyrobiła sobie zdanie na jego temat. Chce cię tylko ostrzec. Artur to nie najlepszy kandydat na znajomego. On jest specyficzny i lubi bawić  się uczuciami dziewczyn...
-Dzięki za ostrzeżenie ale tak jak sam powiedziałeś, sama wolę się przekonać jaki jest.
-W takim razie co innego mnie ominęło?- Leo zmienił temat. Złapałem Andi za rękę
-Jestem razem- powiedziałem wprost
-Na serio?
-Tak- tym razem odpowiedziała dziewczyna
-W takim razie szczęścia! Wiedziałem że będziecie razem! - uścisnął nas- kiedy powiecie o tym światu?
-W sumie to zaraz
Andrea
Charlie wyjął telefon. Napisał coś i wysłał w świat. Chwilę później jego telefon cały czas wibrował, ale po pewnym czasie wyłączył powiadomienia. Postanowiłam że dopiero w domu sprawdzę co udostępnił.
-Charlie nie chce nic mówić...
-To nie mów- przerwał mu
-Ale muszę- dokończył po chwili Leo
-Tak wiem. Już się zbieramy- powiedział wyprzedzając bruneta
-Jednak potrafisz czasami myśleć- zaśmiał się
-To co? Wracamy?- wstaliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotną w miejsce, z którego ruszyliśmy.
-Także tu nasze drogi się rozchodzą- powiedziałam ze łzami w oczach
-Nie płacz mała- Leoś mnie przytulił- widzimy się niedługo w studio. Na fb omówimy szczegóły- cmoknął mnie w policzek na pożegnanie. Nie przeszkadzało mi to ale chyba Charls miał inne zdanie
-Dokładnie. Tylko to my zaprosimy ciebie bo mamy tajne konta żeby fani nas nie znaleźli.
-Ok. Będę czekać.
-Kocham cię-powiedział mi prosto do ucha
-Ja ciebie też-odpowiedziałam równie cicho. Później mnie pocałował i po chwili już ich nie było. Wróciłam do domu.
-Ale za tobą tęskniłam- gdy tylko otworzyłam drzwi moja mama się na mnie rzuciła- Tak tu było pusto bez ciebie. Chodź siadaj. Zaraz nałożę ci obiad- obie usiadliśmy do stołu i zaczęłyśmy spożywać posiłek. Kiedy skończyłyśmy poszłam do salonu- No! A teraz opowiadaj. Jak było, co robiliście? Oczywiście pokazuj też zdjęcia- przysunęłem się bliżej rodzicielki i opowiedziałam jej tyle ile, moim zdaniem, powinna wiedzieć. Po około 2 godzinach poszłam do swojego pokoju i zmęczona padłam na łóżko. Przejrzałam social media. Zauważyłam post który dodał Charlie o naszym związku. Zaczęłam czytać komentarze. Część z nich była negatywna a druga część mega pozytywna. Ludzie pisali że jestem mega ładna, że wyglądam na sympatyczną, że najważniejsze że Charlie jest szczęśliwy i życzą nam wytrwałości. Odpaliłam Facebooka.
Dwa nowe zaproszenia do grona znajomych. Oczywiście potwierdziłam, bo byli to chłopaki z BaM. Po chwili dodali mnie do konfy gdzie ustaliliśmy dokładną datę i miejsce spotkania. No nie! Zapomniałam pokazać mamie mój występ z 'Mam Talent' i powiedzieć o tymczasowej współpracy z nimi. Szybko zeszłam na dół i poinformowałam ją o wszystkim.
-Nie jestem do końca przekonana...- zaczęła
-Dlaczego?
-Martwię się o ciebie. Co jeśli cię uprowadzą i coś zrobią? Nie! Nie zgadzam się
-Mamo...proszę wysłuchaj mnie. Byłam z nimi na obozie, nie są niebezpieczni, tutaj masz regulamin naszej "współpracy", poza tym możesz jechać ze mną. Zaufać im i mi zresztą też
-Oj Córciu...żartowałam! No pewnie że możesz jechać. Nie będę zabierać ci możliwości samokształcenia i spełniania marzeń. Tylko informuj mnie na bieżąco i chce jako pierwsza widzieć efekty waszej pracy
-Oczywiście- przytuliłam ją
-Dobrze, a teraz leć się umyć i spać. Należy ci się odpoczynek moja ty gwiazdo- tak jak kazała zrobiłam. Leżałam w łóżku kiedy nagle dostałam wiadomość
Od Artur:
Hej, sorry że tak późno...mam nadzieje że nie przeszkadzam. Chciałem tylko omówić szczegóły naszych nagrań.
No tak! Kompletnie zapomniałam!
Do Artur:
Może pogadamy jutro na spokojnie. Zadzwoń do mnie jak wstaniesz
Od Artur:
A co jeśli cię obudzę?
Do Artur:
Wątpię...jestem rannym ptaszkiem
Od Artur:
W takim razie do usłyszenia ;*
Chwilę po odczytaniu widomosci zasnęłam.
*Trzy dni później*
Właśnie pakowałam się, bo zaraz miała po mnie przyjechać taksówka. Dziś jadę do studia z chłopakami. Tak bardzo się za nimi stęskniłam. Wczoraj jak i przedwczoraj cały dzień spędziłam z Nicol, a jeśli chodzi o Artura to umówiłam się z nim na jutro. Mieszka dwie ulice z tąd także nie będzie problemu ze spotkaniem się. To dziwne...mieszka tak blisko mnie a ani razu go nie widziałam. Moje rozmyślenia przerwał klakson samochodu...to pewnie taksówka. Wybiegłam szybko z domu, ale nie spodziewałam się tego co zobaczę.

Mamy next! Sorry że teraz ale były święta i sami rozumiecie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mamy next! Sorry że teraz ale były święta i sami rozumiecie. A tak apropos to Wesołych Świąt! ❣

Holiday Adventure [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz