Rozdział 15

221 11 1
                                    

-Co wy robicie?
-Ciii- blondyn przyłożył palec do swoich ust- ciszej bo ją obudzisz
Charlie
-Dokończ - powiedziała dziewczyna zaraz po tym jak chłopak wyszedł
-Co?
-To co zacząłeś mówić zanim przyszedł
-Ee tam...nic ważnego 
-Widzę, że nie mówisz prawdy. Kłamiesz. Zapomniałeś, że przede mną nie da się nic ukryć? Trudno skoro nie chcesz mówić to nie mów. Ja to rozumiem. Powiesz jeśli będziesz chciał, ale bardzo Cię proszę nie kłam więcej.
-Dobrze przepraszam. Poprostu wolę przemyśleć to i gdy będę gotowy i pewny tego to napewno przyjdę pogadać- zapadła cisza. Oboje leżeliśmy zapatrzeni w ekran. Dziewczyna delikatnie objęła mnie ręką i położyła głowę na mojej klatce piersiowej. Po pewnym czasie zasnęła.

Skąd wiem? Miała regularny oddech, zamknięte oczy i zrobiła się cięższa przez to, że rozluźniła mięśnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Skąd wiem? Miała regularny oddech, zamknięte oczy i zrobiła się cięższa przez to, że rozluźniła mięśnie.
Nagle drzwi od łazienki się otworzyły, a z pomieszczenia wybiegł prawie nagi Leo owinięty tylko w ręcznik. Zaczął coś śpiewać i pisać w tym samym czasie. Gdy skończył odwrócił się i spojrzał na mnie.
-Co wy robicie?- chyba nie spodziewał się takiego widoku
-Ciii...ciszej,bo ją obudzisz. Ja oglądam film a ona....śpi - odpowiedziałem spokojnie- a ty co robisz?
-Właśnie brałem prysznic, kiedy mnie olśniło. Wymyśliłem kawałek "piosenki"-zrobił cudzysłów w powietrzu- zobaczymy może coś z tego zrobimy. Dobra to ja wracam do kompieli- w trakcie mówienia wszedł z powrotem do łazienki.
Leondre
To co właśnie zobaczyłem...to... coś... hmmm...nie wiem...kurwa! Mam 16 lat i nie potrafię opisać tego co przed chwilą zobaczyłem. Nie ważne. Wszedłem z powrotem do wanny i starałem się zapomnieć to co widziałem. Dlaczego? Poprostu nie chce o tym pamiętać. Nagle ktoś zaczął pukać do drzwi
-Leondre! Skarbie otwórz- usłyszałem anielski głos dziewczyny
-Nie bo biorę kompiel
-Muszę powiedzieć ci coś ważnego
-Poczekaj zaraz wyjdę
-Ale to nie może czekać!
-No zaraz wychodzę!
-Ale Leondre ja cię kocham!-zamarłem.
-Ja ciebie też- otworzyłem drzwi i już chciałem ją przytulić i wyznać jaka jest dla mnie ważna gdy nagle Charlie wylał na mnie wiadro zimnej wody.
Obudziłem się w wannie z zimna. A więc to był tylko sen. Opłukałem się ciepłą wodą, wysuszyłem po czym wyszedłem z łazienki. Dziewczyny już nie było, zresztą jak Charls'a. Gdzie on się podział?
Spojrzałem na zegarek: 22:15.
No tak! Wieczorna kontrola pokoi!
Bravo Leondre! ZapomniałeśTeraz już oficjalnie mogę powiedzieć, że ten dzień nie należy do najlepszych w moim życiu.
Charlie
Film się skończył, a dziewczyna nadal spała. Z bólem w sercu musiałem ją obudzić.
-Andrea. Wstawaj...musisz iść do swojego pokoju...późno już.- dziewczyna ani dgrnęła. Pocałowałem ją delikatnie w czoło- wstawaj skarbie- przy drugiej próbie dziewczyna usiadła na łóżku.
Andrea
-Witam śpiącą królewnę- uśmiechnął się
-Długo spałam?
-Trochę ponad godzinkę
-Przepraszam. Pewnie ci się strasznie nudziło
-Nie. Obejrzałem film, pogadałem chwile z Leo na temat nowej piosenki, sprawdziłem wszystkie media i obudziłem cię
-Leondre tu był? I widział nas w takim stanie?-zapytałam nerwowo
-Tak. Emmm...to źle?
-Nie, nie, nie...tak tylko pytam.
-Pozwoliłbym ci dłużej spać ale nistety muszę iść sprawdzić pokoje, a samej bym się tu nie zostawił, bo Leo jeszcze nie wyszedł.
-Rozumiem. To co idziemy?- wstałam z łóżka. W moje ślady poszedł blondyn. Gdy go zobaczyłam wybuchnęłam głośno śmiechem.
-Co się stało?
-Twoje włosy!
-Co z nimi nie tak? -szybko zaczął je macać
-Nic- podeszłam bliżej niego- poprostu gdy leżałeś lekko ci się zepsuła fryzura- chłopak szybko zaczął układać swoje roztrzepane blond loki
Charlie
Dziewczyna stała blisko mnie, za blisko. W momencie kiedy poprawiłem włosy, ona położyła swoją rękę na mojej, sygnalizując żebym przestał.
-Nie ruszaj. Wyglądasz uroczo- uśmiechnęła się delikatnie. Nie wytrzymałem i....pocałowałem ją. Włożyłem w ten pocałunek całego siebie, wszystkie swoje uczucia. Ona mimo wcześniejszych wydarzeń teraz mnie nie odpychała, wręcz przeciwnie, oddawała ten pocałunek. Podniosłem ją delikatnie, a ona oplotła swoje nogi wokół mojej tali. Podszedłem bliżej ściany i ją o nią oparłem.
Andrea
Charlie przywarł mnie do ściany, jego ręce spokojnie krążyły po moim ciele, po chwili zatrzymały się na pośladkach,

 Andrea Charlie przywarł mnie do ściany, jego ręce spokojnie krążyły po moim ciele, po chwili zatrzymały się na pośladkach,

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

zaczął składać delikatne pocałunki na mojej szyi kiedy nagle  poczułam przyjemny ból...
-Stop Charlie - powiedziałam mimo woli...Czułam że muszę to zakończyć zanim będzie za późno.
-Przepraszam...nie powinienem- powiedział stawiając mnie na ziemi. W ciszy wyszliśmy z pokoju po czym rozeszliśmy się na dwie różne strony ośrodka. Czułam się głupio...znów przerwałam tak cudowną chwilę dla obu stron.
Charlie
Chodziłem z pokoju do pokoju sprawdzając czy wszyscy śpią. Oczywiście w żadnym pokoju nie zastałem kogokolwiek kto by już spał. Każdy czekał na mnie i Leondre żeby chociaż pogadać. W sumie to dobrze że nikt nie spał, miałem do przekazania ważną wiadomość.
-Słuchajcie z powodu pewnych komplikacji i spraw prywatnych wczoraj nie było sprawdzania, ani nikt nie wywiesił oczekiwanych przez was wyników- powtarzałem w każdym pokoju- ale nie martwcie się. Jutro po śniadaniu znikną wasze wszelkie obawy. Gdy przejrzałem już większość pokoi. Zorientowałem się że został mi tylko jeden pokój...chyba nie muszę wspominać który. Gdy zbliżyłem się do drzwi usłyszałem głośne rozmowy. Cicho zapukałem po czym wszedłem. To co zobaczyłem przerosło moje oczekiwania. Każdy się śmiał, Marco się pakował, a Andrea siedziała na kolanach Leondre.
-Witam kontrola!- sztucznie się uśmiechnąłem- co tu się dzieje?
Andrea szybko wstała z kolan bruneta. Nie rozumiem jej... najpierw namiętnie całuje się ze mną, przerywa to w obawie że dojdzie do czegoś więcej a chwilę później obściskuje się z Leondre pod moją nieobecność. Miałem ochotę to wszystko jej teraz pogadać, ale nie mogłem...Leo by się załamał gdyby się dowiedział co tam się działo.
-Marco wyjeżdża, bo ma chrzciny niedawno narodzonego brata i musi być, a ja chciałam mu pomóc i biegałam po całym pokoju i Leondre się wkurzył i usadził mnie na swoich kolanach żebym się uspokoiła- wyjaśniła mi brunetka.

♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡*nie sprawdzany*Przepraszam, że roździał nie pojawił się wczoraj ale nie miałam czasu go wstawić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡-♡
*nie sprawdzany*
Przepraszam, że roździał nie pojawił się wczoraj ale nie miałam czasu go wstawić. Chciałam dodać go dziś rano, ale nie zdążyłam. Buziaki ❣

Holiday Adventure [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz