Rozdział 25

176 7 0
                                    

Andrea
Wbiegłam szybko do autobusu. Nadal nie mogłam uwierzyć w to co słyszałam. Duża część mnie w to uwierzyła, ale gdzieś w środku druga mówiła że to zwykłe głupoty. Sama nie wiedziałam której mnie wierzyć. Narazie postanowiłam o tym nie myśleć. Zabrałam swoje rzeczy z końca i już chciałam iść na przód kiedy mijając tylnie wejście prawie wpadłam na Charliego. Chwilę zatrzymałam wzrok patrząc mu w ocz ale po chwili się ocknęłam i usiadłam na przypadkowym miejscu gdzieś z przodu.
-Em..przepraszam...jeśli zajęte to już zmieniam miejsce- powiedziałam, wstając zauważyłam że chłopak do którego się dosiadłam popatrzył na mnie jak na idiotkę.
-Nie. Zostań....znaczy tu jest wolne i możesz zostać- zarumienił się. Nie odpowiedziałam. Usiadłam ponownie i odwróciłam głowę w przeciwnym kierunku niż chłopak...
-Przepraszam że się wtrącam...ale czy ty płaczesz?- zapytał
-Tak ale wole o tym nie rozmawiać.
-Rozumiem. Nie musisz mi nic mówić. Tak w ogóle to Justin - wyciągnął rękę
-Andrea- odwzajemniłam gest
-Dużo o tobie słyszałem
-Tak? A skąd?
-Nie wiem czy powinienem Ci to mówić...Sofia- na samo to imię zrobiło mi się niedobrze- powiedziała że chłopaki zaprzyjaźnili się z tobą z litości i że jesteś tutaj bo twoja mama przespała się z jednym z organizatorów oraz....
-Nie kończ- przerwałam mu- nie wierz w nic co mówi Sofia czy Victoria. Każde ich słowo wypowiedziane na mój temat to kłamstwo.
-W takim razie uznamy że ja nic nie wiem- uśmiechnął się. Nagle dostałam sms'a. Szybko go otworzyłam i okazało się że to było zdjęcie:

 Szybko go otworzyłam i okazało się że to było zdjęcie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do moich oczu ponownie dziś napłynęły łzy. To Charlie i Sofia. Zdjęcie nie wygląda na Photoshop więc...oni...naprawdę się pocałowali. Nie chciałam w to wierzyć. Miałam mieszane uczucia. Z jednej strony zdjęcie to znaczący dowód a z drugiej już nie raz takie "dowody" były podrobione. Wiem, że wszyscy i wszystko na tym obozie jest przeciwko mnie, ale nie myślałam że aż do tego stopnia.
-Powiedziałem coś nie tak?
-Nie-szybko wytarłam łzę- to nie przez ciebie. Dostałam wiadomość która wstrząsnęła moimi uczuciami
-To coś poważnego?
-Zależy dla kogo i z której strony na to spojrzeć
-Ok. Rozumiem. Nie chcesz to nie mów- może powinnam się kogoś poradzić? Co gdybym zapytała Justina co o tym wszystkim sądzi? Nie nie mogę...nie znam go przecież. Wiem! Powiem to z perspektywy mojej 'koleżanki'...nie musi przecież wiedzieć że opisywana sytuacja przytrafiła się mi...
-Wiesz...bo chodzi o to, że...
Leondre
Szkoda mi trochę Charlie'go... dawno nie widziałem go w takim stanie. Postanowiłem z nią pogadać, ale tak żeby Charls się nie dowiedział. Może powinienem do niej napisać?
-Co się stało?
-Nie ważne...
-Myślę że jednak ważne. Dlaczego zmieniłaś miejsce? Wiem że chrapie ale chyba nie jest tak źle ;)
-Nie chodzi o ciebie tylko twojego przyjaciela i zakład którym byłam
-Jaku znów zakład?
-Słyszałam rozmowę Sofi jak mówiła że założyliście się kto pierwszy mnie przeleci
-Żadnego zakładu nie było...to wymysł Sofii. My też słyszeliśmy tą rozmowę i próbowaliśmy to wyjaśnić
-Trochę słabo wam to wyszło... Charlie'go argumenty były za mało przekonujące? 👇

 Charlie'go argumenty były za mało przekonujące? 👇

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

O kurwa. A więc o to chodzi...
-Emmm...ale to nie tak jak myślisz..
-A jak? Na zdjęciu ewidentnie widać że całuje się z Sofią i najwidoczniej mu a tym bardziej jej to nie przeszkadza
-Ale to ona go pocałowała
-I co z tego? Nic to nie zmienia...kto kogo pocałował nie ma znaczenia- miała rację, a mi skończyły się argumenty. Nie mam pojęcia jak on z tego wybrnie, ale muszę mu pomóc. Nie mogę na niego patrzeć gdy jest w takim stanie.
-Co masz zamiar zrobić?
-A jest w ogóle coś co mogę zrobić? Ona nie chce na mnie patrzeć a tym bardziej rozmawiać ze mną. Co robię źle?
-Nie w tobie tkwi problem, lecz w Sofii. Andrea słyszała rozmowę z Victorią o zakładzie... wiesz tą samą co my. Lecz tuż przed tym jak zareagowaliśmy dziewczyna wyszła ze sklepu...z tego co się okazało przyjaciółeczki musiały pochwalić się całym zajściem ze sklepu i wysłał jej zdjęcie...
-Jakie zdjęcie?-przerwał mi. Pokazałem blondynowi zdjęcie które wysłała mi Andrea.
-Świetnie...ich plan naprawdę udał się bez najmniejszych zarzutów. Jak można być tak podłym i żądnym czyjegoś nieszczęścia?
-Jak widzisz można...musisz coś wymysłeć żeby dziewczyna ci uwierzyła.
-Tak. Tylko co?
-Nie wiem, ale ci pomogę...nie zostawię cię samego. Możesz na mnie liczyć.
-Dzięki bro.
Andrea 
-Wiesz. Wydaje mi się że skoro tyle razy ktoś próbował rozdzielić tą twoją koleżankę z tym chłopakiem to jest to kolejna próba. Owszem warto zachować środki ostrożności lecz jeśli go kochasz to powinnaś z nim pogadać bo inaczej naprawdę możesz go starcić
-Ja?
-Znaczy ta twoja koleżanka może stracić tego chłopaka... przejęzyczyłem się- mogę stwierdzić bez najmniejszych wątpliwości że chłopak wie że chodzi o mnie
-Przejrzałeś mnie. Tak, masz rację... chodzi o mnie. Skąd wiedziałeś?
-Widziałem to w twoich oczach. Jeśli odpowiednio w nie spojrzysz   ujrzysz to co chcesz zobaczyć.
-Czyli podczas rozmowy z nim powinnam patrzeć mu prosto w oczy?
-Tak. W oczach widać czy ktoś kłamie czy mówi prawdę. Oczy są odzwierciedleniem duszy.
-Dziękuję naprawdę mi pomogłeś.
-Ciesze się że moje słowa komuś pomogły - resztę drogi spędziliśmy w ciszy. Myślałam dużo o rozmowie z Justin'em i o tym jak pogadać z Charlie'm.
-Hej Charlie musimy pogadać
-Nie mamy o czym
-Chodzi...o ciebie, o mnie, o nas
-Nie ma 'nas'.
-Jak to?
-Skarbie co się dzieje?- do chłopaka podeszła Sofia i pocałowała go w policzek.
-W takim razie szczęścia- odeszłam.
Szybko usiadłam na fotelu i się obudziłam. To był tylko sen...czy zły? Chyba tak.

Jest i lekko spóźniony next

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jest i lekko spóźniony next. Zostawcie po sobie ślad 💗 buziaki ;* do następnego ☆♡

Holiday Adventure [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz