Minęło pół roku odkąd pozbyłam się moich prześladowców i w ciągu tych sześciu miesięcy czułam się kompletnie szczęśliwa i bezpieczna, ale w mieście takim jak Beacon Hills spokój nie trwa długo, a wszystko co dobre kiedyś się kończy. Myślałam, że pozostawiłam przeszłość za sobą, pozbyłam się jej, ale ona ciągle wracała i tym razem mogłam nie przeżyć spotkania z nią, a co gorsza narazić na niebezpieczeństwo ludzi, których kochałam.
A/N
Zaczynamy kolejną część. Zaraszam do czytania i mam nadzieję, że wam się spodoba.
CZYTASZ
Destiny//Stiles Stilinski
FanfictionMoja siostra zawsze powtarzała mi, że moja moc to dar, ja uważam ją za przekleństwo bo to przez nią straciłam wszystko. Straciłam rodzinę, dom, bezpieczeństwo. Powiedziano mi, że będę szczęśliwa. Powiedziano mi, że wszystko się ułoży. Powied...