W połowie leżałam... Ból nieco się zmniejszył. Czekałam na dalszy ciąg wydarzeń. Walka ciągnęła się i ciągnęła... Mistrz Kakashi perfekcyjnie skopiował wszystkie pieczęcie wykonane przez Zabuze.
-Sui-ton, technika pocisku wodnego smoka!- wykrzyczeli obydwaj i po chwili nad ich głowami pojawiły się ogromne wodne bestie walczące o dominację... I nagle... TSUNAMI!!! A mnie nie dosięgnął hehehe.
-Cholera...-mruknęłam a moje powieki zaczęły się zamykać. Nie wiem co było przyczyną... Przecież nie oberwałam w głowę aż tak bardzo...
~Sen~
Jestem na łące... Wokół mnie jest pełno slicznych kwiatów od białych róż, po czarne tulipany. Po chwili mojego podziwiania krajobrazu, z oddali słychać wołanie jakiejś kobiety...
-Suuuuzan! Suuuuuuuuzan!
Niebo robi się czarne, spod moich stóp znika trawa i spadam w dół... Nadal słychać wołanie.
-Suzan! Suuuuuuuzan! Hehehe!
Spadam coraz niżej wołanie nie ustępuje. Zamykam oczy i próbuje pochamować strach, jednak bez skutku. Czuję szturchnięcie i...
~koniec snu~
-Suzan-chan! Suzan-chan!!! Panie Kakashi, czy ona umarła? Proszę nie umieraj!!!!!- wykrzyczał Naruto i wtulił się we wpół przypomną mnie.
-Naruto... Nie mogę oddychać...-powiedziałam lekko zaspanym głosem.
-Suzan-chan!!! Ty żyjesz!!! Jak się przestraszyłem, dettebayo!!!!!!
-Nie krzycz mi do uszu... Plissss...- chwila ciszy... Dochodzę do siebie...- A gdzie ten bezbrwiasty pacan?!- wywrzeszczałam na całą okolice.
-Nie ma go.- oznajmił krótko sensei.
-Jak to ,,nie ma go"?!!!!!!!!!!- jeszcze głośniej.
-Agh... Suzan-chan... Moje uszy...
-Został zabity przez skrytobojce z anbu Kiri-gakure...
-Skrytobójce z czego?
-Nie mam nawet siły, żeby ci to tłumaczyć...- powiedział Kakashi i ,,dosłownie" runął na ziemię.
-Co ci jest, sensei?- powiedziałam na równi z Naruto. I ten znowu burak!! O co chodzi?
-Nie mogę... Się ruszyć... Chyba zbyt długo używałem sharingana...
-No to pana zaniesiemy. xdddddddddddddddddddddddddddddddddd.
-Ile tego ,,D"?- spytała Sakura.
[Time Skip Dom panicza Tazuny]
-Na pewno panu nic nie jest?!- spytała się Kakashiego pani Natsumi (córka Tazuny).
-Hm... Przez tydzień nie będę mógł się ruszyć, to tyle...
-Dla mnie to by było jak wyrok śmierci...- oznajmiłam i udałam, że się trzęse.- Cóż za ulga, że ja tego sharingana nie mam... Niby super rzecz, ale... Jak to tak wygląda... To chyba umarłabym z nudów, hehehe.- podrapałam się po głowie.
-Cóż najważniejsze, że potężny przeciwnik pokonany!!- krzyknął uradowany Tazuna- Przez jakiś czas możemy być spokojni...!
-Mimo wszystko ciekawe kim był ten chłopak w masce...- zastanawiała się na głos Sakura.
-Eee... Ten skrytobójca z azylu?
-Anbu...- poprawił mnie Ukeś przewracając oczami.
-Ehhh... Mam już trochę siły, więc słuchaj- zaczął sensei- To członek tajnej grupy Kiri-gakure... Ta maska to znak rozpoznawczy specjalnego oddziału oininów, zwanych także ,,niszczycielami zwłok". A to dlatego, że potrafią sprawić, by ciało dosłownie zniknęło. Ich obowiązkiem jest usunąć ciało ninja tak, aby nie został żaden dowód, iż kiedykolwiek taki wojownik żył... Ciało shinobi kryje w sobie wiele tajemnic związanych z ninjutsu danej osady, z właściwościami czakr zmarłego... Zwłoki mogą wybawić wiele informacji, na przykład o tajnych specyfikach, które stosował zmarły... Na przykład gdybym zginął... Ktoś niepowołany mógłby poznać tajemnice sharingana, specyfike jego budowy... Istnieje niebezpieczenstwo, że w najgorszym przypadku w ręce przeciwnika mogą trafić całe techniki, które wróg może użyć przeciwko nam... Ciało ninja po prostu zawiera w sobie zbyt dużo informacji... I tyle... A oni oinowie, mówiąc krótko, to ninja tropiący i zabijający nukeninów, czyli tych, którzy porzucili swoją osadę oraz pozbywający się ciał... To specjaliści, którzy chronią osadę przed wyciekiem informacji i wyjawieniem jej tajemnic. Żadnych dźwięków, żadnej woni... Tak wygląda koniec ninja...
-To ja chyba zrezygnuje z bycia ninja w takim razie...- zaśmiałam się nerwowo.
-Nic ci nie grozi, leżeli nie zdradzisz osady, hahahahaha!!
~~~~~~~~~
Sr, że krótkie ale nie było mnie cały dzień w domu i jestem straaaasznie zmęczona :/
CZYTASZ
Never Surrender! {Naruto x Oc} //Wznowienie po poprawieniu rozdzialow//
FanfictionFragm. Książki: ,,Ile jest wart ludzkie życie? Czy jest "coś"... Bądź "ktoś"... Kto zaplanował mi je w całości? Czy człowiek nie ma prawa do wyboru? A nawet jeżeli myśli, że ma... To jest to jedynie złudzenie? Jesteśmy tylko marionetkami... Zabawka...