Cała zadyszana stałam przed budynkiem przypominającym wille... Wiedząc, że nie mam dużo czasu weszłam do środka... Było tam całkiem ciemno... Tona kurzu... Nagle poczułam coś dziwnego... To coś... Kazało mi iść do salonu...
Przyjrzałam się dokładniej pomieszczeniu... Kanapa..., stół, przy którym najprawdopodobniej zasuadała rodzina do wspólnego posiłku..., pare zeschniętych kwiatków i regał z książkami... Czyli coś czego szukałam... Z tym, że na tym regale była tylko jedna książka... Czy to możliwe, że ci złodzieje wzięli wszystkie oprócz niej? Dlaczego? Przypomniało mi się co powiedział Sasuke...
-Książka odrzuca tylko wrogów...! Tak została zapieczętowana...!
Podeszłam do wspomnianego przeze mnie regału... Sięgnęłam ręka po książkę... Czułam silne wubracje... Tak jakby... Sama mnie wołała... Dotknęłam jej i szybko podniosłam. Nie chciałam uruchomić przez przypadek jakiejś pułapki, czy coś...Zdmuchnęłam z niej kurz... I ostrożnie, żeby nie zepsuć księgi przewracałam kartkę po kartce... Nie mogłam uwierzyć własnym oczom...! Może to jednak nie to czego kazał mi szukać Sasuke...?!
-Przecież... Przecież to jest najzwyklejwzy album... Ze zdjęciami!!-pisnęłam.
-Itachi nie wygląda jakby nienawidził Sasuke... Ale muszę przyznać, że ten Bobo-Ukeś jest kawaii... Hihi-zaśmiałam się.
Przeglądałam kolejno strony w książce z nadzieją, że znajdę w niej coś co pomoże mi znaleźć księgę z technikami klanowymi... Oczywiście szanse były marne... Ale to zawsze coś...
[Sasuke]
Co ja jej nagadałem?! Książka uznaje za wrogów wszyskie osoby nienależące do klanu! A wątpię żeby ta głupia dziewczynka posiadała jakieś specjalne zdolności! Jest głupia, lekkomyślna i nawet pewnie nie przyjdzie jej do głowy, że chodzi o album!! Eh...! Muszę iść jej pomóc... Wróg zapewne już tam jest...!
[Suzan]
Zatrzęsły mi się ręce... Stałam bez ruchu... Tak jakby czas stanął w miejscu... Książka uniosła się wysoko do góry i zaświecila na biało... To było bardzo, bardzo, bardzo niemożliwe! Trwało to około 3 sekundy i album z powrotem wylądował w moich rękach... Opadł jakby nigdy nic... Tracił całą grawitacje z przed chwili... Otworzyłam księgę na nowo...
-C-co?!-wrzasnęłam. To nie była juz zwykła książka ze zwykłymi rodzinnymi zdjęciami... W środku teraz znajdowały się stare długie notatki w języku japońskim... Nie wiem jak... Ale udało mi się ich trochę przeczytać...
-Techniki katon... Historia... Madara Uchiha?-mruczałam czytając pojedyncze słowa tam zapisane.
-Ty...! Ty to odpieczętowałaś...!!
-Aaa!!!-że strachu wylądowałam na podłodze... A na mojej głowie książka...-Sasuke baka! Nie strasz mnie tak!
-Ja-jak?!-to były jedyne słowa jakie był w stanie z siebie wydobyć.
-Nie wiem... Tak jakoś samo... Zaraz, zaraz...! Chodziło o TĄ książkę?!-wybuchłam. Sasuke kiwnął głową na tak.
-Suzan... A teraz tak na serio... Kim ty do cholery jesteś?!
-J-ja już sama nie wiem...-powiedziałam i złapałam się za głowę... Bolało... Ale co takiego? Przecież nie uderzyłam się o nic... Zaczęłam się chwiać na boki i juz miałam upaść na ziemię kiedy to w ostatniej chwili złapał mnie Sasuke.
-Nie wiem co zrobiłaś... Ale straciłaś strasznie dużo chakry...
Zaczęło się ściemniać... Leżałam pół przytomna w jakimś pokoju na dość wygodnym łóżku... Sasuke siedział obok mnie i nad czymś się zastanawiał... Nie ,,nad czymś"... Doskonale wiedziałam o czym myślał...
-Suzan... Jak odpieczętowałaś album?-spytał lekko zachrypniętym głosem.
-Ja... Nie wiem... Przykro mi... Juz nie wiem... Kim ja właściwie jestem...-powiedziałam i tym samym zakończyłam naszą bardzo krótką rozmowę...
*_____*_____*_____*_____*_____*
Yo! Tu Suz, dettevane! Wiem, że krótki rozdział... No ale cóż... Nie wiedziałam za bardzo jak to rozwinąć... Jeśli chodzi o to co się teraz dzieje... To mogę was zapewnić, że jeszcze nie raz was zaskoczę :P. Do następnego!
Bye!
CZYTASZ
Never Surrender! {Naruto x Oc} //Wznowienie po poprawieniu rozdzialow//
FanfictionFragm. Książki: ,,Ile jest wart ludzkie życie? Czy jest "coś"... Bądź "ktoś"... Kto zaplanował mi je w całości? Czy człowiek nie ma prawa do wyboru? A nawet jeżeli myśli, że ma... To jest to jedynie złudzenie? Jesteśmy tylko marionetkami... Zabawka...