Zdecydowałam jednak, że nie będzie epilogu.
Zostawiam Wam otwartą furtknę i możliwość użycia wyobraźni
Dlaczego tak? Ano dlatego, że może kiedyś powstanie druga część... ale nie jestem pewna
Chciałabym podziękować wszystkim, którzy komentowali, głosowali i w ogóle czytali to badziewie! Pewnie bez wsparcia nie ciągnęłabym tego
Pomysł na The Devil leżał jakieś dobre 3-4 lata i czekał, aż w końcu wezmę się za niego. I tak oto jest!
(Moje najstarsze opowiadanie btw)
W oryginale, który wciąż posiadam są zaledwie dwa niepełne rozdziały. Generalnie Shivam powinien nazywać się Aviro, ale moje głosy z tyłu głowy mówiły mi, że to imię nie pasuje.
W ogóle planowałam zupełnie inaczej to nazwać, ale gdy gwałciłam replay piosenki, która właśnie nazywała się "The Devil in I" pomyślałam, że pasuje do opowiadania. Możecie jej posłuchać u góry.
W przyszłości napiszę dodatek związany z Hakaelem tak, jak obiecałam. Ale to dopiero później...
O dziwo to opowiadanie bardzo dobrze się przyjęło, czego zupełnie się nie spodziewałam!
Spędziłam niezliczoną ilość godzin nad wymyślaniem postaci, krain i rozpisaniem tego... ale było warto.
Gdybym czegoś jeszcze nie wytłumaczyła w całym ciągu czterdziestu sześciu rozdziałów to piszczie.
Jeszcze raz dzięki~
~Taihen