36#

8.6K 730 50
                                    

Avril

Powoli odwracam się i patrzę na znudzoną Kato i zszokowaną Nyks, która gapi się w stronę Nestora.

-Ja pieprzę.- te słowa cicho opuszczają jej usta.

Przenoszę wzrok na tego dupka i powiedzieć, że jest zdziwiony to mało. No pięknie nie miał gdzie znaleźć swojej mate, tylko właśnie w mojej drużynie. Teraz zabierze mi kolejną zaufaną osobę, na której mogę bezgranicznie polegać.
Kolejnej osoby już mu nie popuszczę.

-Nawet kurwa nie myśl, że ją też mi zabierzesz z drużyny.

-Też?-odezwała się niepewnie Nyks, patrząc na mnie pytająco.

-Luni i Hades opuszczają naszą drużynę, przez tego idiotę.

-Nie zapominaj się, że to ja teraz tutaj rządzę.-powiedział upominającym głosem.

Traciłam już nad sobą panowanie i jeszcze trochę, dałabym upust wszystkim nagromadzonym emocjom. Być może Nestor skończyłby jako mój worek treningowy.
Postanowiłam opuścić pomieszczenie i na odchodne pokazałam mu środkowy palec.
Trzasnęłam porządnie drzwiami, aż poczułam drżenie w powietrzu. Ciemny kolor korytarzy, którymi wychodziłam, potęgowały mój ponury nastrój, w jaki wpadałam.

Ten koleś naprawdę miał poważny problem ze swoją osobą, skoro utrudniał życie wszystkim w koło, nawet własnej siostrze.

Usłyszałam, jak ktoś mnie wołał i mimo niechęci się odwróciłam. Byli to prawie wszyscy, brakowało Nyks.

-Coś wymyślimy.- odezwał się pierwszy Hades.

-Na pewno już ja się postaram.- powiedziała Luni.

-Wybacz Luni, ale twój brat to skończony kretyn i kiedyś pożałuje, że zaczął ze mną pogrywać.

-Najstarszy z rodzeństwa to zawsze uważał, że musi nas pilnować.- powiedziała, wzruszając ramionami.

-Gdzie Nyks?

-Została tam. Nestor chciał z nią rozmawiać.

-Kolejną osobę wyciągnie z drużyny.-warknęłam.

-Myślisz, że Nyks się tak łatwo da?- spytał Hades, unosząc jedną brew.

-Wy się jakoś daliście, a tak poza tym to jej bratnia dusza. Prędzej czy później i tak mu ulegnie.

-A ty uległaś już Aresowi?

-My to zupełnie inny przypadek i nie chcę już o tym gadać. Wieczorem widzę aktualny skład drużyny na treningu, rozejść się.

Kolejne trzy dni, mijały w takim samym rytmie. Musiałam ustalić nową strategię zespołu, który zmniejszył się o dwie osoby. Nyks nie chciała zdradzić, w jaki sposób postawiła się Nestorowi, że jej nie przeniósł. Nie było to dla mnie aż tak istotne. Najważniejsze było to, iż została z nami, a ja nie straciłam jednej z najlepszych.

Na początku treningi szły trochę opornie, dopiero na trzeci dzień udało nam się odnaleźć rytm.

Luni z Hadesem zostali przydzieleni do innych drużyn i byli bardzo niezadowoleni. Nie mogli spędzać ze sobą tyle samo czasu co wcześniej. Dodatkowo zostali wysłani do dwóch różnych miejsc na najbliższy tydzień.

Piątego dnia zostaliśmy wysłani na rutynowy patrol tereny. Pokonaliśmy truchtem pięć kilometrów, włączyłam to do treningu. Przyda im się ruch przy każdej możliwej okazji.
Mieliśmy sprawdzić, jak wygląda obszar, gdzie wiele lat temu znajdowała się niewielka wioska. W swoich najlepszych czasach mogła liczyć maksymalnie stu kilku mieszkańców.
Budynki były kompletną ruiną, większość dachów zapadła się do środka.

Płomień wilka tom IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz