Emilia:
Po próbie całą nasza drużyna została w Rollerze. Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy koktajle. To była już jakby tradycja jeśli chodzi o mnie oraz Ambar i Ramiro. Poza członkami najlepszego zespołu wrotkarskiego byliśmy także przyjaciółmi. Mogliśmy na siebie liczyć i się wspierać. A to była dobra okazja by pogadać. Benicio był nowy, ale wydawało się, że pasuje do nas. Na pewno warto dać mu szansę.
- Próba wyszła nam świetnie - powiedział Ramiro - Już nie mogę się doczekać konkursu.
- Oczywiście będziemy najlepsi - powiedziałam.
- Czeka nas jeszcze sporo pracy - stwierdziła Ambar - Ale jesteśmy najlepszą drużyną i wszyscy się o tym przekonają.
Mówiąc to Blondynka patrzyła przed siebie, odwróciłam się i zobaczyłam naszych rywali, drużynę Rollera. Luna, Simon, Jim, Matteo, Yam, Delfina, Nina i Jazmin.
- Nie mają z nami szans - powiedziałam.
- Dlaczego właściwie tak bardzo się nie lubicie ? - spytał Benicio.
Pytanie było kierowane raczej do wszystkich, ale on znowu patrzył tylko na Ambar. Chyba wpadła mu w oko i to tak na poważnie. Nie wiem co z tego wyjdzie, ale są do siebie podobni, a Benicio wydaje się być w porządku. Ambar zasłużyła na kogoś, kto będzie przy mniej na dobre i na złe, nie będzie chciał jej zmieniać. Tak wiele przeszła. To moja przyjaciółka i chcę jej szczęścia.
- Długo by opowiadać - odparła Ambar - Z Lunitą toczymy wojnę odkąd się tu pojawiła. Moja ciotka zatrudnia jej rodziców by pracowali w rezydencji więc ona tam też mieszkała. Wyobrażasz sobie, ta smarkula mieszkała w moim domu, chodziła do mojej szkoły i mojego Rollera. Co więcej byłam wtedy z Matteo, a ona robiła wszystko by mi go odebrać... I cóż udało się... Do tego zniszczyła mi przyjaźń z Delfiną i Jazmin i one teraz przyjaźnią się z nią. Próbowała zająć moje miejsce królowej toru... I pozbawiła mnie rodziny... Okazało się, że jest zaginioną Sol Benson, właścicielką rezydencji. Także mój dziadek, jej rodzice i Lunitka panoszą się teraz w moim domu, a ja zostałam sama...
- Masz nas - od razu powiedziałam.
Słyszałam tą historię wiele razy, sama byłam świadkiem części z tych wydarzeń. Wiem, że to było bardzo trudne dla Ambar i ciężko jej było o tym mówić. Nie dziwię się. Nikt by sobie nie poradził z czymś takim, ale ona jest najsilniejszą osobą jaką znam. Zaufała mi i Ramiro i mówimy sobie o wszystki, choć trochę zdziwiło mnie, że opowiedziała swoją historię przy Benicio. Może jemu też już trochę zaufała, co może świadczyć, że miałam racje, i ta dwójka to może być coś więcej niż przyjaźń.
- Właśnie Ambar, jesteśmy drużyną, ale i przyjaciółmi - dodał Ramiro.
- To musiało być straszne - powiedział Benicio patrząc na Ambar - Nie rozumiem jak ktoś może woleć ją od Ciebie. Przecież od razu widać, że jesteś ładniejsza i lepiej jeździsz, a to z pewnością nie jedyne Twoje zalety.
Przyglądałam się jak Benicio uśmiecha się do Ambar i jak kładzie swoją dłoń na jej. Próbował ją pocieszyć, a ona uśmiechnęła się, i na tyle na ile ją znam, wiem, że to był szczery uśmiech.
- Luna myśli, że wszystko jej wolno. Zwłaszcza odkąd ma pieniądze. Uważa się za najlepszą i wszystkimi rządzi. Zrobiła im wodę z mózgu... Nie jestem z Matteo, tylko go rani, ale nie pozwala nikomu się do niej zbliżyć... - powiedziałam.
- Każdy z nas wiele przeszedł - powiedział Ramiro - I nawet ja mimo, że byłem częścią tamtej drużyny, mam do nich żal o parę spraw... Do tego jak widać jesteśmy także drużyną singli...
- Yam z Tobą zerwała ? - zapytała Ambar.
- Mhm, to było do przewidzenia... - powiedział Chłopak.
-Czyli każdy z nas jest sam, choć Emilii mimo, że wolna to jej serce jest zajęte - zaśmiała się lekko Ambar.
- A co z Tobą Ambar ? - spytał Benicio spoglądając na Blondynkę.
- Nie ma nikogo kto by mi się podobał... - powiedziała Dziewczyna.
- Wszyscy byli na tyle głupi, że wybrali Lunę, ale nie jest jedyną winną - wtrąciłam - Jej najlepszy przyjaciel Simon... On i Ambar przyjaźnili się kiedyś, być może to mogło być coś więcej... Ale on chciał na siłę zmienić Ambar, chciał by zaprzyjaźniła się z Luną, by była inna...
- Gdyby Cię kochał nie chciałby Cię zmieniać, uwielbiałby cię taką jaką jesteś - powiedział Benicio patrząc na Ambar - A więc nie warto tracić na niego czas, to frajer.
- Masz racje. Dobrze, że jesteś w naszej drużynie - zwróciłam się do Benicio - Masz talent i pasujesz do nas.
- Cieszę się, że jestem częścią czegoś tak wspaniałego - powiedział Chłopak.
- To dopiero początek - powiedziała Ambar.
Miała rację. To dopiero początek. Początek przyjaźni, drogi do marzeń, zemsty, początek wszystkiego.
CZYTASZ
Red Sharks ✔
FanfictionDwie przeciwne drużyny, kiedyś przyjaciele, teraz wrogowie. Co z tego wyjdzie, gdy w grę wchodzą marzenia, przyjaźnie i miłości ? Start: 9 listopada 2018 Koniec: 18 czerwca 2019