Ambar:
- Ambar, zaczekaj !
Wychodziłam właśnie z szatni Rollera i miałam iść do domu gdy ktoś mnie zawołał. Okazało się, że to Gary. Trochę się zdziwiłam. Jeśli czegoś chciał mógł powiedzieć na próbie, ale podeszłam do niego.
- O co chodzi ? - zapytałam.
- Chciałem z Tobą o czymś porozmawiać, masz chwilę ? - zapytał Mężczyzna.
- Tak, coś się stało ? - spytałem - Chodzi o choreografię.
- Nie tym się nie przejmuj byliście naprawdę świetni, gdyby mi się nie podobało powiedziałbym. Wiesz, że nie chwale bez podstaw - stwierdził - Ale chodzi o drużynę.
- No dobrze słucham - powiedziałam.
Gary był dość specyficznym człowiekiem. Gdy chciał pogadać nigdy nie było wiadomo czy lepiej się cieszyć czy martwić. Zastanawiało mnie też czemu zawsze to ze mną chce rozmawiać, mimo, że w naszej drużynie nikt nie był liderem.
- Jesteście bardzo dobrą drużyną, z pewnością dacie sobie radę na konkursie - zaczął - Ale w razie co przydaliby Wam się rezerwowi gdyby ktoś miał kontuzję. Poza tym w większej grupie moglibyście robić bardziej spektakularne choreografie.
- Co ? Chcesz by ktoś nowy do nas dołączył ? - spytałam.
To mnie doprawdy zdziwiło i raczej nie było to pozytywne zdziwienia. Dobrze było tak jak jest. Ja, Emilia, Ramiro i Benicio. Mogliście jeździć w parach, wszystko dobrze się dogadywaliśmy, byliśmy na tym samym poziomie i się przyjaźniliśmy. Po co nam ktoś nowy kto mógłby być gorszy, albo by nie pasował do nas lub nie lubilibyśmy się, to wszystko by zepsuło.
- Tak - odpowiedział - Oczywiście nie byle kto.
- Gary - spojrzałam na niego - Nasza drużyna jest świetna bo wszyscy mamy talent, ale też się przyjaźnimy i ufamy sobie, nie łatwo byłoby kogoś takiego znaleźć. Wręcz myślę, że to niemożliwe.
- Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych - stwierdził Mężczyzna.
- Masz już kogoś na oku ? - spytałem.
- Co myślisz o Matteo i Jim ? - odpowiedział pytaniem.
- To żart ? - spojrzałam na niego - Są w drużynie Rollera nigdy się na to nie zgodzę.
Tym razem pomysły Garego były dość dziwne i zaskakujące. Mogłam spodziewać się wszystkiego, ale na pewno nie tego.
- Zapomnijmy o tym na chwilę - powiedział - Myślisz, że by się nadawali ?
- Oboje są bardzo utalentowani, zwłaszcza Matteo, on i ja byliśmy królami toru. Zdolnościowo chyba by pasowali - odpowiedziałam.
- A dogadalibyście się z nimi ? - dopytywał się Gary.
- Ramiro dobrze dogaduje się z Jim, ja pogodziłam się z Matteo, a Emilia się w nim kocha... - odpowiedziałam - Jest szansa, ale nie wiem. Wszyscy musieliby się dobrze dogadywać. Ja nigdy nie byłam blisko z Jim, a Benicio nawet ich nie zna zbyt dobrze.
- Ale mówisz, że mogłoby się udać - powiedział.
Westchnęłam. Gary był chyba jeszcze bardziej uparty jak ja. Jak na coś się nastawił ciężko było zmienić jego zdanie. Ten pomysł wydawał mi się z początku niedorzeczny. Potem zastanawiając się musiałam przyznać, że Matteo i Jim mają talent. Są raczej najbardziej utalentowani z drużyny Rollera, może dałoby się z nimi dogadać. Tylko to mogłoby nie być to samo co z Emilią, Ramiro i Benicio. Nasza czwórka to prawdziwi przyjaciele, nie wiem czy moglibyśmy sobie zaufać... I przede wszystkim wątpię by chcieli do nas dołączyć.
- Są w drużynie Rollera, nie będą chcieli jeździć z nami - powiedziałam.
- Tym zajmę się ja - odparł Gary - Ty pogadaj z resztą drużyny i zapytaj co o tym myślą.
- No dobrze... - powiedziałam.
Gary zawsze miał specyficzne pomysły, czasem ku zaskoczeniu wychodziło to wszystkim na dobre, czasem wręcz przeciwnie. Ciekawe jak będzie tym razem, bo raczej się nie zapowiada, że zmieni zdanie.
CZYTASZ
Red Sharks ✔
FanfictionDwie przeciwne drużyny, kiedyś przyjaciele, teraz wrogowie. Co z tego wyjdzie, gdy w grę wchodzą marzenia, przyjaźnie i miłości ? Start: 9 listopada 2018 Koniec: 18 czerwca 2019