Emilia:
Wieczorem Benicio i Ramiro pożegnali się z nami i wrócili do swoich domów. Benicio nawet dał mi buziaka w policzek i życzy miłych snów. Nie powiem, to było bardzo miłe. Dawno żaden chłopak tak się wobec mnie nie zachowywał, a przecież lubiłam być adorowana. Benicio był wyjątkowy i chyba coś dla niej znaczyłam.
Emilia, która zdecydowała się zostać ze mną na noc, razem ze mną poszła na górę do mojego pokoju. To kolejna rzecz którą robią prawdziwi przyjaciele, a ja nie miałam jeszcze takiego doświadczenia.
- A więc mamy lody, słodycze, żelki, soki, filmy i muzykę - powiedziała Blondynka gdy weszłyśmy do pokoju.
Odstawiłam tace z przekąskami na stolik i zamknęłam drzwi. To było moje królestwo, coś co należało tylko do mnie. Mój pokój. Moje rzeczy, wnętrze wyrażające moje uczucia i miejsce gdzie mogłam być sobą i się ukryć przed cierpieniem.
- Będzie świetnie - powiedziałam - To włączamy film ?
- Jasne - powiedziała Dziewczyna.
Włączyłam film i obie usiadłyśmy na fotelach przy stoliku by mieć blisko do przekąsek i dobry widok na ekran. To niby nic takiego. Miliony ludzie pewnie robi to codziennie. Jednak dla mnie to naprawdę wiele znaczyło. Mogłam być sobą, zabawić się, nawet powygłupiać w towarzystwie najlepszej przyjaciółki.
- Benicio dał Ci buziaka - powiedziała Emilia jedząc ciasteczko.
- Przecież wiem, to było miłe - stwierdziłam.
- Przyznaj w końcu, on Ci się podoba - spojrzał na mnie.
- Sama nie wiem... Dobrze się przy nim czuję, i masz rację te spojrzenia, uśmiechu, buziaki w policzek to coś znaczy - powiedziałam - Chce być blisko niego i chyba coś nas do siebie przyciąga. Ale nie wiem czy to zauroczenie czy coś więcej.
- A nie chcesz ryzykować jeśli to nie jest nic poważnego - powiedziała za mnie Blondynka.
- Tak... - powiedziałam.
Czasami zadziwiało mnie to jak dobrze Emilia mnie znała. Wiedziała co lubię, a czego nie, jak mnie do czegoś przekonać, jak poprawić mi humor, a nawet co myślę. To było niezwykłe bo na przykład Sharon z którą mieszkałam tyle lat nie mogła zapamiętać jaki jest mój ulubiony kolor lub danie.
- Może nie powinnam Ci tego mówić - zaczęła i odłożyła na bok słodycze które jadła - Ale rozmawiałam o Tobie z Benicio jakiś czas temu. Naprawdę mu zależy. Pytał mnie o radę. Gdyby nie traktował Cię poważnie to by się nie martwił o drużynę o przyjaźni czy o Ciebie.
- Tak myślisz ? - spytałam.
- Tak Ambar - powiedziała - Zależy mu na Tobie. I myślę, że Tobie na nim też, tylko boisz się ze znowu ktoś Cię zrani. Może to zauroczenie, które zmieni się w miłość... Chyba warto zaryzykować.
- Właściwie Benicio jest przystojny - powiedziałem i wzięłam ciasteczko - Dobrze śpiewa i jeździ na wrotkach, ma ładne oczy... Lubię gdy mnie przytula...
- Zakochałaś się - zaśmiała się Emilia patrząc na mnie - Miałam rację i nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę. Już go ostrzegłam że jak Cię zrani to będzie miał ze mną doczynienia, ale jestem przekonana, że tak się nie stanie. Będziecie idealną parą.
- Powoli kochana, jeszcze nie jesteśmy razem - oznajmiłam.
- No właśnie jeszcze - powiedziała.
Uśmiechnęłam się i przez chwilę jadłam w milczeniu słodycze myśląc o słowach przyjaciółki. Miała rację. Gdy zaczęłam zastanawiać się nad chwilami z Benicio widziałam same jego zalety i to, że byłam szczęśliwa. Tak się tego obawiałam, że nawet nie zauważyłam kiedy się zakochałam.
- No dobra - odezwałam się - A teraz Ty, co z Matteo ? - spytałam.
- Lepiej - odpowiedziała Emilia - Rozmawiam z nim, wypiliśmy razem koktajl, nawet było zabawnie. Gdy jest sam nie traktuje mnie tak źle, sądzę, że może się udać.
- Matteo miał dobry gust, w końcu był ze mną. Przez Lunę to się zepsuło, ale myślę, że dasz radę mu pomóc - zaśmiałam się lekko - To naprawdę wyjątkowy chłopak i zasługuje na szczęście, tak samo jak Ty.
- Dzięki Ambar - uśmiechnęła się Blondynka - Zamierzam zaprosić go byśmy pojeździli razem na wrotkach w parku.
- Super pomysł, poproś jeszcze by zaśpiewał Ci swoją nową piosenkę, oboje będziecie zadowoleni - powiedziałam.
- Świetnie, jak zawsze można na Ciebie liczyć - stwierdziła Emilia.
Naprawdę dobrze było mieć taką przyjaciółkę. Osobę, której można się zwierzyć, zaufać i powiedzieć o wszystkim. Która zrozumie i wysłucha. I tak samo dobrze było móc pomóc tej przyjaciółce, widzieć, że jest szczęśliwa.
CZYTASZ
Red Sharks ✔
FanfictionDwie przeciwne drużyny, kiedyś przyjaciele, teraz wrogowie. Co z tego wyjdzie, gdy w grę wchodzą marzenia, przyjaźnie i miłości ? Start: 9 listopada 2018 Koniec: 18 czerwca 2019