XV. Neyla

762 29 1
                                    

Alves wniósł ostatnie pudło do mojego nowego pokoju. Mieszkanie było w samym centrum Barcelony, co bardzo pomagało w codziennym życiu. Moja sypialnia była mała, ale przytulna. Podwójne łóżko, na przeciwko którego był balkon. Dwie szafki nocne, szafa, biurko i komoda. Nic nadzwyczajnego. Ściany były w kolorze kawy z mlekiem, a meble białe.

-Dasz sobie radę?- zapytał, rozglądając się po pomieszczeniu.

-Jasne.- kiwnęłam głową- Zostaniesz na kawę?

Mężczyzna szybko się zgodził i razem ruszyliśmy do kuchni. Usiadł na hokerze, podczas gdy ja nastawiłam wodę. Usłyszeliśmy wibracje telefonu, więc szybko go odblokowałam.

Rafa: Neymar i Paula? To najsłodsze, co widziałem <3

Gerard: Że co kurwa? Czemu nic o tym nie wiem?

Gerard: Zdjęcia mi się nie ładują...

Leo: Nic nie straciłeś, fuj

Neymar: Spierdalaj.

Dani: Ktoś tu ma zły humor...

Neymar: A wyjebać Ci?

Jordi: Neyla <3

Andreas: Wygrał

Gerard: Kupuję Ci wódkę!

Paula: Nic nowego...

Alves parsknął śmiechem, a ja się uśmiechnęłam jedynie. Zalałam dwa kubki i postawiłam je na blacie.

-Chyba trzeba opić twoje nowe mieszkanie.- zauważył.

Zerknęłam na niego spod przymrużonych powiek. Zawsze znajdywał powód do picia.

-Nie zamieniaj się w Pique.- chwyciłam telefon, ale nie zdążyłam wybrać numeru, bo ktoś wpadł do środka- Goście! Jej!

Usłyszałam kobiecy śmiech, a chwilę później Thomas stał w salonie z Lisą. Dziewczyna zrzuciła sweter, a Johanson podniósł lekko jej koszulkę, całując ją. Dani uniósł zdziwiony brwi, a oni zamilkli zdezorientowani.

-Hej.- powiedziała niepewnie, poprawiając bluzkę.

-Cześć.- mruknęłam, odwracając się w stronę szafki z trunkami.

-Em... Lisa to jest Dani.- przedstawił ją mężczyzna, drapiąc się po karku- Co tutaj robicie?

-Wprowadziłam się, przecież Ci pisałam.- zmarszczyłam brwi, znów na nich zerkając- Kupiliśmy trzy dni temu Martini. Nie ma już?

-Nie ma nic.- wzruszył ramionami.

Westchnęłam zrezygnowana, po czym zadzwoniłam do Leo, aby wpadał i coś kupił.

Blondynka poszła wziąć prysznic, a ja zaczęłam wyciągać kieliszki.

-To twoja dziewczyna?- zapytał Alves, a Thom wybuchnął śmiechem.

-Nie. Nie bawię się w to.- parsknął- Jesteśmy w układzie.

-A, to szmata.- przytaknął Brazylijczyk, a brunet zmierzył go chłodnym spojrzeniem.

Trzy godziny później było dosyć śmiesznie. Piliśmy, wspominaliśmy różne rzeczy i gadaliśmy na dziwne tematy.

-Ej, Paula? Przespałaś się kiedyś z dziewczyną?- zapytał pijany Pique.

Swoją drogą, wiecie jak się cieszył, gdy zaprosiłam go na picie? Mówiłam, aby nic nie kupował, bo to będzie niepotrzebne, ale stwierdził, że się nie znamy i wziął trzy wódki. Guzik prawda, po prostu chciał się nachlać jak świnia, korzystając z faktu, że jego wybranka tego nie widziała.

Tu entiendes | Neymar JrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz