~Six~

288 24 0
                                    

Siedziałam w salonie i czytałam książkę. Ogień, który palił się w kominku, dawał przyjemne ciepło. Nora spała smacznie w łóżeczku, a Alan chrapał na łóżku w sypialni. Chłopak uparł się, by cały dzień zajmować się małą, toteż miał za swoje. A twierdził, że poradzi sobie sam. Bez mojej pomocy. No dobra, niech radzi sobie sam. Alan usiłował uspać Norę dwie godziny, chciałam mu oczywiście pomóc, ale on tej pomocy odmówił. No ale w końcu udało się i Nora usnęła. Nagle ktoś cmoknął mnie w policzko.

- To w ramach przeprosin- powiedział Norweg.

- Mówiłam!- uderzyłam go książką lekko w głowę.- Następnym razem mnie słuchaj- dodałam po chwili.

- Oczywiście!- brunet wykonał coś w rodzaju ukłonu. A może to był ukłon? W jego wykonaniu trudno stwierdzić. Za tydzień minie miesiąc, odkąd Alan "przygarnął" mnie i Norę. Zaprzyjaźniłam się z chłopakiem, dowiedziałam się, że ma brata Andreasa i siostrę Camilę. Obiecał też, że kiedyś ich poznam i że przedstawi mnie swoim rodzicom. Czułam się bardzo bezpiecznie, gdy on był w pobliżu. Nawet w domu tak się nie czułam. Moja siostra obudziła się przed siódmą, toteż razem z Alanem nakrmiliśmy ją i wykąpaliśmy. A potem, jak to z takimi maluchami bywa, mała poszła spać. Ja sama wzięłam szybki prysznic, po mnie do łazienki poszedł Norweg i kiedy oboje byliśmy już umyci, zjedliśmy razem kolację. Również śniadania i obiady jadaliśmy razem, chociaż wcale nie musieliśmy. Ja po prostu lubiłam z nim jadać posiłki. W domu ojciec był najważniejszy, to jemu trzy czwarte śniadania, obiadu i kolacji się należało. Póki on nie zje, nikt nie ma prawa tknąć posiłku. Nie raz bywało, że zamiast obiad jeść o drugiej, jadaliśmy o piątej, a kolację zamiast o siódmej, to o dziewiątej. Po posiłku pomogłam Alanowi posprzątać, a potem- ja do sypialni, on do salonu- poszliśmy spać. No, przynajmniej Alan usnął, bo ja nie mogłam zmrużyć oczu. Przewracałam się z boku na bok. Spojrzałam na zegar. Dochodziła pierwsza.

- Nie możesz spać?- w wejściu stanął Norweg.

- A ty?- odparłam.

- Zapytałem pierwszy- odrzekł brunet.

- No, nie mogę- spuściłam wzrok.

- Mogę?- Al wskazał na łóżko.

- W sumie to mam dosyć spania samej- stwierdziłam i zrobiłam mu miejsce obok siebie. Chłopak wskoczył pod koc.

- Dobranoc- ucałował mnie w policzek i usnął. Byłam zaskoczona, ale zaraz potem sama usnęłam.

Hey, can I help you? ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz