Rozdział 55

868 25 2
                                    

Pewnego wieczoru około godziny 20:00 Kuba wracał do domu od kolegi. Zaparkował samochód na parkingu i skierował się w stronę bloku. Koło garaży siedziało kilku chłopaków którzy pili alkohol i palili marihuane. W policji jak to w policji po służbie też można reagować, więc Kuba tak zrobił.

- Co tam macie? - spytał podchodząc do nich.

-A ktoś ty?

-Policja - pokazał legitymację.

Chłopaki zaczęli uciekać. Kuba nie mógł sam dogonić wszystkich. Było ich 5, a on jeden. Ważne, że ich wypędził.

Następnego dnia rano Kuba i Natalia szli do pracy. Zerknęli na szybę i maskę samochodu. Napisane było ''WÓZ PSÓW''

- Kurwa mać...

- Zgłosić to? - spytała Natalia wyjmując radio.

-Tak...

- 55 do 00. Przyślijcie patrol na parking na Bemowie, ulica Górczewska koło bloku numer 200B. Pomalowali nam radiowóz.

Kuba w tym czasie zadzwonił do Leny.

-Hej, słuchaj sprawdziłabyś monitoring z parkingu przy moim bloku?

-Jasne. A coś się stało?

- Radiowóz pomazali. Na masce i szybie białym sprayem napisali WÓZ PSÓW.

-Aaa ok. Powiem szefowi i już Wam sprawdzam.

Niedługo później przyjechał patrol i spisali zeznania Roguzów. Dodatkowo Kuba wspomniał o 5 chłopakach których widział wczoraj bo przypuszczał, że to ich sprawka. Policjanci dokładnie obejrzeli samochód i poza napisem nie miał żadnych szkód. Przyjechała laweta i pod specjalną płachtą zawiozła auto na parking przy komendzie. Kuba z Natalią poszli powiedzieć Piotrowi co się stało. Ten dał im na jakiś czas inny radiowóz. Lena miała dla nich pewne informacje.

-Hej, co udało ci się ustalić? - spytał Kuba.

-Tak, spójrzcie - włączyła nagranie - 5 chłopaków, jeden z nich nagrywa telefonem. Zrobili ten napis o 2:00 w nocy. Mam włączone różne portale społecznościowe, może filmik wypłynie i łatwiej będzie namierzyć tych gnojków.

-A widać twarze?

-Nie, mają kaptury i nikt nie spojrzał się w kamery.

-Domyślam się kto to, ale jakbym ich spotkał gdzieś na mieście to nie wiem czy bym ich poznał. Złapałem ich wczoraj jak pili wóde i trawsko palili.

-Zobaczę może będzie gdzieś ich widać. Ale to trochę może zająć.

-Dawaj znać jak coś znajdziesz.

Kilka godzin później dostali wiadomość od Wagner, że filmik jest na youtubie.

-Spójrzcie... Filmik nosi tytuł POMALOWAŁEM NIEOZNAKOWANY RADIOWÓZ. Wrzucił go jakiś Katyr, szukam go w bazie bo może gdzieś był taki pseudonim.

- Nieźle się bawili...

_ O... coś jest - zerknęła w komputer - Kamil Tyrzyński pseudonim Katyr. Notowany za handel narkotykami, bójki. Dwa miesiące temu wyszedł na wolność.

-Kojarze tego kolesia. To jego chyba widziałem wczoraj. Stęsknił się za więzieniem?... Lena ustalisz jego adres? Odwiedzilibyśmy go dzisiaj.

- Jasne, wyślę Ci smsem.

Policjanci podjechali na ulicę Lajosa Kossutha 8. Zapukali do drzwi z numerem __ , tam rzekomo mieszkał Katyr. Otworzył im łysy, umięśniony facet ubrany w dres.

- Dzień dobry Kamil Tyrzyński?

-A kto pyta?

-Aspiranci Roguz i Jasiński, policja - pokazują blachy.

- Z psami nie gadam.

(Mateusz Jasiński - partner policyjny Kuby podczas ciąży Natalii)

Katyr zamykał drzwi ale Kuba mu w tym przeszkodził. Skuł go i przewieźli na komendę.

- Co robiłeś dzisiaj w nocy między 1:30 a 2:30? - spytał Roguz otwierając notatnik.

-Spałem, a co miałem robić?

-Taaa spałeś. To ja powiem Ci co robiłeś. O 2:00 nagrywałeś filmik, który wrzuciłeś potem na youtuba pod tytułem POMALOWAŁEM NIEOZNAKOWANY RADIOWÓZ z konta Katyr. Mówi Ci to coś?

- Może tak, może nie.

-Dobra... Imiona, nazwiska i najlepiej adresy kolesi tych na zdjęciu - rzuca na biurko zdjęcie ujęcia z monitoringu.

-Nie znam ich...

-Katyr nie pieprz głupot! Wiesz ile ci grozi za zniszczenie mienia? Do 5 lat pozbawienia wolności. Tym bardziej, że to był radiowóz, a nie prywatne auto. Zainteresowany?

- Nie

-To gadaj! - krzyknął Jasiński.

-To była zemsta za wczorajszą akcje.

-Aaa no właśnie dobrze, że mi przypomniałeś... Dołożymy ci jeszcze posiadanie narkotyków. 10 lat myślę, że sobie posiedzisz w miłym towarzystwie. - powiedział Kuba.

-To jak mówisz? - spytał Mateusz.

-No dobra... Wiewiór, Bomba, Kurdupel i Widmo.

- Kim oni są? Katyr konkrety! Imię, nazwisko!

-Wiktor Wiórski, Patryk Bombczyk, Adrian Kurdyn i Iwan Zjawski.

-Super... Daniel zabierz go.

Wszyscy czterej panowie byli notowani za to samo co Kamil Tyrzyński więc znalezienie ich było łatwe. Wysłali więc patrole do ich miejsc zamieszkań aby trafili do aresztu. Szkody oszacowano na kwotę 5 tyś. zł. Za posiadanie narkotyków, uszkodzenia radiowozu i wrzucenia nielegalnie filmiku do sieci dostali 5 lat odsiatki.




----------------
Podobał Wam się rozdział?
Zapraszam do kolejnych 😃
Pozdro!

W pogoni za marzeniami - Gliniarze [ZAKOŃCZONA] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz