W pogoni za marzeniami - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]

Rozdział 57

3 luty 2023 godzina 22:10

Natalia z Kubą po zaśnięciu Marcina siedzieli wtuleni do siebie w pokoju i oglądali telewizję. W pewnym momencie Natalia zwlokła się z łóżka i poszła do łazienki. Chwilę później wróciła i oparła się o futrynę.

- Co jest? - spytał Kuba.

- Dzwoń po mamę. Poród się zaczął.

-Jesteś pewna?

-Tak.

Pól godziny później Zofia była już w domu Kuby i Natalii, a oni skierowali się do szpitala.

4 luty godzina 2:45

Po ponad 3,5 godzinach porodu o 2:45 na świat przyszła Weronika. Po zbadaniu przez lekarzy miała 10/10 w skali APGAR, 56 cm wzrostu i 3527g wagi. Kuba napisał smsa do matki bo nie chciał jej budzić jednak zaraz po wysłaniu zadzwoniła z gratulacjami.

Wieści szybko się rozeszły i wiedziała cała rodzina z obydwóch stron oraz wszyscy na komendzie. W niedziele Kuba, Olgierd, Zbyszek, Bartek a nawet Pączek poszli do knajpki na pępkowe dlatego dzisiaj w pracy mieli niezłego kaca. Jakoś udało im się wytrzymać.

7 Sierpień 2023

Natalia postanowiła wrócić do pracy. Dziećmi opiekowała się Zofia. Weronika była już po chrzcie i jej drugim imieniem było Amelia. Dlaczego akurat Weronika Amelia Roguz? Ponieważ Kuba bardzo chciał żeby ich córka miała na imię Amelia, ale Natalia wolała Weronikę.

Policjanci przyszli do pracy. Kolega z patrolu będący jeszcze na komendzie powiedział im, że szef ich wzywa. Zapukali i weszli do środka. Niespodziewali się kto na nich tam czeka.

-Em dzień dobry szefie... Dzień dobry panie prezydencie... - powiedziała  zdziwiona Natalia podając dłoń prezydentowi.

- Witam. - odpowiedział i uśmiechnął się.

- Usiądźcie - powiedział Zarębski- Słuchajcie... Jest sprawa, bardzo poważna z resztą. Dotyczy samego Pana prezydenta.

- Jaka to sprawa? - spytał Kuba krzyżując ramiona.

-Chodzi o groźby. Pan prezydent wprowadzi was w szczegóły w waszym gabinecie ponieważ ja mam bardzo ważne spotkanie z interpolem.

Kuba i Natalia wraz z prezydentem poszli do swojego pokoju.

- Niech Pan sobie usiądzie. Chce się Pan czegoś napić? - zaproponowała Natalia.

-Wodę poproszę.

Natalia wlała wodę do szklanki i położyła ją na biurku.

- Dobrze, słuchamy Pana.

-Od kilku dni dostaje groźby kierowane do mnie i do mojej rodziny. Mam nawet kilka przy sobie - wyjął z teczki i podał Kubie i Natalii - Wcześniej też przychodziły anonimowe listy, bez gróźb coś w stylu, że MUSZĘ zmienić to i tamto.

- No rzeczywiście groźby są poważne. Może podejrzewa Pan kogoś, kto mógł napisać te listy?

- Wie Pani... Ci którzy głosowali na kogoś innego na pewno nie są zadowoleni. Mógł to napisać każdy.

-Czyli nikt konkretny nie przychodzi Panu do głowy?

-Niestety nie.

- Dobrze...Będziemy potrzebowali zgody na rozmowę z osobami z Pana najbliższego otoczenia. Może ktoś da nam cenne informacje do sprawy.

-Oczywiście, macie zgodę. Ochrona przed pałacem będzie powiadomiona, że przyjdziecie. Tylko jakbym mógł prosić jeszcze o wasze nazwiska.

-Natalia Nowak i Jakub Roguz. Mam jeszcze dwa pytania. Możemy zachować te listy jako dowód w sprawie i czy ktoś jeszcze trzymał ten list oprócz Pana i nas?

- Jeśli są potrzebne to jak najbardziej proszę je zostawić. Prócz mnie i państwa listy trzymał jeszcze wasz naczelnik.

- Rozumiem. Będziemy potrzebować Pana odcisków palców żeby je wykluczyć. Być może autor gróźb je zostawił.

Natalia zaprowadziła prezydenta do Anety żeby ściągnęła odciski palców. Potem odprowadziła go wyjścia gdzie tam przejęli go ochroniarze.

-Szefie czy na prawdę mamy się zająć tą sprawą? - spytała Natalia siedząc z Kubą w gabinecie naczelnika.

-Tak. Mówiłem mu, że nie powierzę tej sprawy niezaufanym policjantom i że wam ufam w 200%. Powysyłałem patrole żeby częściej kręciły się obok pałacu prezydenckiego. Słuchajcie to jest sprawa na wagę złota. Nie spieprzcie tego.

- Jasne. Bierzemy się do pracy.

------------
Jak zakończy się sprawa
zgłoszona przez prezydenta?
Czytajcie dalej 😃
Dziękuję Wam za 3,6 tyś. odczytów oraz za 279 głosów! 😘
Mam nadzieję, że będzie więcej 😂.

Pozdro!