33.

558 68 4
                                    

Dojechałam na lotnisko. Wszędzie był tłum, dużo nastolatek stojących z aparatami większymi od nich samych. Wiedziałam, że dojechałam na czas. Ręce zaczęły mi się pocić z nerwów. Nie wiedziałam co z tym wszystkim zrobić.

Usłyszałam głośny pisk i zobaczyłam jak te wszystkie nastolatki rzuciły się w stronę wejścia do lotniska powodując staranowanie innych ludzi. Ruszyłam pewnym krokiem tak naprawdę nie wiedząc po co tam idę, byłam świadoma sytuacji która mnie za chwilę czeka, z jednej strony wiedziałam że chcę to zrobić ale z drugiej coś mnie stopowało. Miałam z jednej strony chłopaka o którym nie mogę przestać myśleć, którego moja siostra na pewno w sposób brutalny zraniła bo bała się wyjawnić kłamstwa i tajemnicy którą sama stworzyła. Natomiast z drugiej strony miałam siostrą i to siostrę bliźniaczkę z którą praktycznie w ogóle nic mnie nie łączy odkąd zaczęła swoją karierę, która nie zważa na uczucia innych i myśli tylko o tym by jej było jak najlepiej. Nie mogłam się zdecydować, chociaż zawsze uważałam że nie jestem w stanie nikogo uporządkować powyżej mojej rodziny. Uważałam, dopóki nie poznałam Minhyuka, który w jakiś nieznany mi sposób zmienił mój system patrzenia na otaczający mnie świat. Jego delikatne gesty, jego postawa gdy znajdował się obok mnie zmieniała się z każdym dniem, powodując że naprawdę byłam w stanie uznać że coś się zmieniło w naszych relacjach. Utwierdziły mnie w tym słowa które wykrzyczał przy moich hotelowych drzwiach w ostatnią noc którą spędziłam w Japonii.

Stanęłam w takim miejscu w tłumie, żebym nie była aż tak doszczegalna, nie chciałam się jeszcze ujawniać, czekałam na odpowiedni moment. Czarne charakterystyczne włosy mignęły w moich oczach. Wiedziałam, że to on, więc wychyliłam się trochę bardziej na palcach by móc go zobaczyć w całej okazałości. Jego twarz była zakryta białą maską a oczy zamaskowane za czarnymi okularami. Szedł w osobnieniu, wiedziałam że stało się to czego mogłam się spodziewać. Widziałam po jego ruchach, że był zraniony, był zmęczony wszystkim tym co się dzieje, mimo że nie miałam pojęcia co się tak naprawdę stało przez czas w którym zniknęłam. Chciałam poprzepychać się przez tych wszystkich ludzi tylko po to by go przytulić, ale coś w środku mnie paraliżowało. Sparaliżowało mnie bardziej gdy zobaczyłam idącą moją siostrą, o dziwo nie w towarzystwie Changkyuna, który również szedł osobno zasłonięty białą maską. Cała trójka wyglądała jak by się w ogóle nie znali.

Pomimo że mój mózg nie chciał, moje nogi same zaczęły się poruszać prosto w ich kierunku omijając kolejnych ludzi i przeciskając się przez tłum. Nie miałam żadnego planu co zrobię, co powiem, jak się wytłumacze każdemu z osobna. Po prostu chciałam to zrobić, chciałam się poczuć w porządku sama ze sobą, że być może uda mi się któregoś z nich zadowolić, bo nie mogłam patrzeć na to w jaki sposób się teraz traktują.

Wyszłam z tłumu i stanęłam naprzeciwko nich. Zamurowało mnie totalnie, patrząc jak coraz bardziej się do mnie zbliżają i nie bardzo mam jak zrezygnować z tego czego tak naprawdę nie zaplanowałam. Jak w spowolnieniu widziałam jak twarz Minhyuka podnosi się do góry wiedząc że za chwilę ujrzy moją twarz przed sobą. I tak naprawdę nie wiedziałam jak zareaguje gdy się dowie, jesteśmy w miejscu publicznym, pełnym ludzi i pełnym aparatów i kamer. To nie było odpowiednie miejsce na takie zwierzenia i wyjaśnianie sytuacji które się skomplikowały.
Czułam że nasze oczy się spotkały mimo że jego zasłaniały czarne okulary. Czułam że jego wzrok przeszywa całą mnie.

Poczułam mocne uderzenie w ramię i widziałam jak lecę na chłodną posadzkę lotniska.

_____________

IM BACK! 💞

Twins / Minhyuk.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz