Rozdział 31

335 25 14
                                    

Maraton  2/3

Znów ważna notatka na dole xD

*Perspektywa Mealnie*

Siedziałam.na szpitalnym łóżku i czekałam, aż lekarz i pielęgniarki skończą wszystkie badania. Strasznie się nie cierpliwiłam, ale nagle przed salą zobaczyłam Marcus, Martinusa I Carly.

Bieli po tym korytarzu jak banda idiotów, ale i tak ich kocham. Zaśmiałam się cicho, gdy ujrzałam uśmiech mojego chłopaka. Niby nic, ale to zawsze potrafi poprawić mi humor.

Nareszcie skończyła się ta z meczarnia i bliskie mi osoby weszły, a raczej wbiegły do sali. Odrazu wszyscy się przytuliliśmy i chwilę rozmawialiśmy, ale chciałam na chwilę opuścić salę, dlatego powiedziałam, że idę do toalety.

Poszłam tam, ale nie po to by załatwić potrzeby, a zobaczyć czy blizna jest duża i gdzie konkretnie. Weszłam do małego pomieszczenia i zamknęłam się od środka. Podwinęłam bluzkę i ujrzałam szwy, które miały z 4 centumetry długości.

Może później nie będzie, aż tak widoczna. Dobrze, że zbuduje się po lewej stronie brzucha, a nie na środku. Później zapytam się pielęgniarki.

Wróciłam z uśmiechem na salę i usiadłam na łóżku. Nie mogę się doczekać, aż będę mogła już wyjść z tego szpitala. Pielęgniarki są miłe, ale kto lubi siedzieć w takim miejscu.

Znajomi umili mi ten jeden dzień swoim pobytem. W szpitalu byłam jeszcze 2 dni podczas, których słuchałam muzyki, albo oglądałam filmy i seriale. Często odwiedzali mnie rodzice wraz z bratem oraz przyjaciele i Martinus.

Dzisiaj już puszczam to miejsce i bardzo się z tego cieszę. Mam dość tego jedzenia, bo jest porostu okropne.

Mama już wyszła z wypisem i posiedziała, że będę miała chodzić przez jakiś czas na badania kontrolne. Wsiadłyśmy do auta i ruszyliśmy w stronę cukierni. Były tam przepiękne torty i ciasta, ta pani ma ogromny talent, skoro potrafi zrobić coś takiego.

Zaniosłam słodkości do auta i czekałam na rodzicielskę, bo znów się zagadała. No trudno, przynajmniej posłuchałam sobie muzyki.

W domu czekali na nas państwo Gunnarsen wraz z synami i córką, Carly, mój tata i Tayler. Było mi miło z powodu tej niespodzianki, więc każdego przytuliłam.

Piliśmy herbatę i zajadaliśmy się ciastem, aż wkońcu nasza czwórka plus Emma i Tayler poszliśmy na górę. Wygodnie ułożyliśmy się na moim łóżku i zaczęliśmy oglądać film ,,Pasażerowie''

W pewnym momencie dziewczynka zasnęłam, więc Martinus zaniół ją o pokoju gościnnego i wróciliśmy do oglądania.

~~~~~~~~

Znaleźli się chętni na wspólne pisanie, więc kto chce być dodany na grupę niech napisze swoje imię, nazwisko tak jak ma na fb i ewentualnie coś charakterystycznego na zdj , w tedy będę pewna na 100%, że dodałam odpowiednią osobę. Możecie to pisać w komentarzu albo w wiadomości. Zapomniałabym o jecze jednym. Zaproszenia będą z mojego konta Ania W... będzie wiadomo, że to ja xD. Do zobaczenia później. 💛

Lover |M.GOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz